
Matka dziecka tłumacz, że drzwiczki pralki nie były zamknięte, a samo urządzenie było wyłączone z kontaktu z powodu jego awarii. Komentuje postępowanie sąsiadów: "Naprawdę nie wiem, dlaczego to zrobili. Myślę, że to absolutnie śmieszne." Dodaje, że rozumie, dlaczego policja przyjechała do jej domu. Po tej interwencji kobieta usunęła zdjęcie z sieci.
Jeden z sąsiadów skontaktował: "To był straszny widok dla każdego, kto jest rodzicem. Jak można zrobić takie zdjęcie i umieścić je na Facebooku dla zabawy - to niewiarygodne."
Zobacz też: 100 dolarów za 10 minut w rozgrzanym samochodzie. Nikt nie wytrzymał! (film)
Rzecznik policji powiedział: "Nie możemy wypowiedzieć się na temat osób, ale jesteśmy czujni, zwłaszcza jeśli chodzi o wszystkie sprawy, które mogłyby wpłynąć na dobrostan dziecka."
Rodzice licznie komentują całe wydarzenie. Jedni nie widzą w zachowaniu młodej matki nic złego ("Nie rozumiem, z czego ta afera?! Przecież nie zamknęła dziecka i nie włączyła pralki"), inni piszą: "Jak można zrobić coś takiego dla zabawy?".
A ty, po której stronie staniesz? - pisz w komentarzach
Zobacz też: Gwiazdy które mają dzieci z in vitro