Czas wolny

Bajka na dobranoc: Żurawie – opowiada Pani Wieczorynka w ramach akcji Lato z Mamo, To Ja [WIDEO]

Bajka na dobranoc o Kaziku, chłopcu, który razem z psem Luną przyglądał się żurawiom i chciał, tak jak one, odlecieć do ciepłych krajów, bo myślał, że tam życie będzie łatwiejsze. Okazało się jednak, że wcale nie jest to konieczne – najważniejsze, by mieć blisko przyjaciół.

Bajka na dobranoc publikowana jest co tydzień na naszym Facebooku w ramach akcji Lato z Mamo, To Ja. Opowiada ją Agata Romaniuk, czyli Pani Wieczorynka. Dzieci i rodzice mieli okazję poznać ją już wcześniej, gdy w czasie społecznej izolacji spowodowanej koronawirusem prezentowała na Facebooku bajki dla dzieci, które miały pomóc najmłodszym przetrwać ten dziwny czas w zamknięciu.

Teraz znowu macie możliwość słuchania jej mądrych i niepowtarzalnych bajek. Dziś zachęcamy do posłuchania (wystarczy odtworzyć nasz film) lub przeczytania „Żurawi” (tekst bajki publikujemy niżej). 

„Żurawie” – bajka na dobranoc Pani Wieczorynki

Opowiem wam dzisiaj o Kaziku. Kazik ma 6 lat i od września idzie do zerówki. Jest tym strasznie podekscytowany! No bo tak: nowe ołówki, kredki, piórnik, plecak. A może nawet będzie mógł jeździć do zerówki na wrotkach? Ale się Kazik cieszy!

W tym roku miał też pojechać z rodzicami nad morze, wiecie, skakać przez fale, wyglądać foki, morświnów, skimować… No ale najpierw przyszedł wirus, a jak już było bliżej lata, to mama z tatą usiedli z nim i powiedzieli:
– Kaziku, czasami tak się zdarza, że… – tata podrapał się pod wąsem – że ludzie dorośli przestają się kochać i wtedy muszą mieszkać osobno.

Kazik zrozumiał, że jego życie się zmieni, mama i tata nie będą już mieszkali razem, że będą nadal kochali go razem bardzo mocno, ale nie pojadą już razem nad morze i nie będą mieszkać w jednym domu.

Tata z mamą ustalili, że Kazik pojedzie na wakacje do babci. U babci jest zawsze fajnie, babcia mieszka, ma taką działkę, drewniany dom, nad Liwcem. Oooo, ale tam można się kąpać, pluskać, łapać kijanki. Babcia pozwala zbierać dzikie maliny i biegać na bosaka. Ale mimo wszystko Kazikowi było trochę smutno, że nie pojedzie z mamą i tatą nad morze.

Na początku wakacji rodzice spakowali mu walizkę taką wielką, kraciastą i ciężką, że nie mógł nawet udźwignąć. I Kazik pojechał do babci.

Babcia rozpieszczała wnuczka. Piekła rogaliki z maliną, rabarbar pod kruszonką, tartę truskawkową i biszkopty z bitą śmietaną. Ależ to wszystko było pyszne! Kazik tylko oblizywał buzię. Ale najlepsza zabawa była z Luną, starą suczką babci. Pieskiem, który był dość duży, dość powolny i nie widział na jedno oczko. Ale za to bardzo głośno szczekał. Jak tylko Luna wyczuła noskiem, że przyjechał Kazik, to zawołała do niego:
– Kazik, kolego, chau, chau, zaraz będziemy pływać w rzece, chau, chau. Uczepisz się mojej obróżki i będzie super.

I rzeczywiście, całe lato nic, tylko pływali, nurkowali, aż żaby się dziwiły. Siadały na kamieniu, patrzyły na Kazika i mówiły:
– Kum, kum, czegoś takiego nie widziałyśmy, co koleżanki? Kum! Żeby ktoś tak, zamiast pływać żabką, to pływał pieskiem? Chłopiec i pies. Kum! Czy to się godzi?
I odskakiwały dalej, żeby tylko nie wejść im w drogę.

Lato minęło bardzo szybko. Kazik nie mógł się nacieszyć, bo i pogoda świetna, i tyle jagód w lesie, i z Luną najlepsze swawole. A czasem, jak się zmęczyli, to siadali sobie na piaszczystej plaży nad rzeką i obserwowali ptaki. Kazik najbardziej lubił żurawie. Bo żurawie, wiecie, latają elegancko. Mają szerokie skrzydła i w kluczu wszystkie równiutko lecą i pikują. Czasami żurawie machały z góry do Kazika i Luny.
– Heeeej, chłopczyku i piesku!
– Hej, hej – odpowiadali Kazik i Luna.

Lato zaczęło się kończyć. Żółkły liście i trawy nad Bugiem. I Kazik wiedział, że coraz bardziej zbliża się ten moment, że będzie musiał wrócić do miasta i się okaże, gdzie będzie mieszkał – czy z mamą, czy z tatą. Hmm. Czy jego ulubiona przytulanka bóbr w marynarskim ubraniu trafi do mamy, czy do taty? A jego tor Hot Wheels? Był tym wszystkim bardzo zmartwiony i zaniepokojony, chociaż wiedział, że rodzice bardzo go kochają.

Jak przyjechali po niego pod koniec lata i mama zaczęła pakować wielką, kraciastą walizkę, a tata składać rower Kazika, to chłopiec wymknął się tylnymi drzwiami, złapał Lunę i polecieli nad rzekę. Usiedli sobie, mocząc nóżki i łapy w wodzie, i Kazik powiedział do Luny:
– Wiesz co, Luna, ja nie wracam. Nie chcę wracać do miasta, a tu u babci nie można zostać, bo to jest tylko wakacyjna działka.
Na co Luna zdziwiła się bardzo, spojrzała na Kazika i powiedziała:
– Chau, chau, ja cię rozumiem, też bym wolała nie wracać, ale chyba nie mamy wyjścia.
– A właśnie, że mamy – powiedział Kazik.
– Chau, chau – spytała Luna – co zrobisz?
A Kazik powiedział:
– Odlecę do ciepłych krajów razem z żurawiami. Tam trwają wieczne wakacje i nie trzeba podejmować żadnych trudnych decyzji.
– Chau – zaszczekała Luna – jest to dobry pomysł, ale chau, nie wie, jak to zrobię, nie chcę psuć twojej radości, ale ostatecznie nie jesteś ptakiem.

Kazik jednak nie ustępował. Zamachał do żurawi, jak przelatywały, i one wszystkie usiadły na piaszczystej łaszy nad brzegiem i spytały:
– Chłopczyku, co ty sobie wyobrażasz? Czy ty myślisz, że odlecisz tak daleko, do Afryki, do ciepłych krajów? Nie masz skrzydeł, a jak mielibyśmy cię nieść, trzymać za szelki i za buciki? – żurawie by się zamęczyły.
Kazik powiedział:
– No tak, ale ja wolałbym, żeby wakacje trwały wiecznie, a nie, żeby już był wrzesień.
Na co żurawie powiedziały:
– To prawda, ale nawet my musimy wrócić czasem z ciepłych krajów i stawić czoła temu, co czeka nas tutaj. Ale wiesz co, mamy dla ciebie dobrą wiadomość!
– Jaką? – powiedział Kazik.
– A wiesz, na czym polega ptasie radio?
Kazik nie wiedział.
– Ptasie radio to jest taki internet. To znaczy, że jeden ptak nadaje do drugiego ptaka, a ten do trzeciego ptaka, przez wyspę, przez lasy, przez rzeki i wszystkie te sygnały się łączą i powiedzmy ptaki z Afryki, które wtedy są tam, mogą nadać informacje ptakom, które są tutaj, np. wróblom albo gołębiom, albo szpakom. I te ptaki…

I tak to ustalili, że wróble, które mieszkają w mieście, w którym mieszka Kazik, będą miały na niego baczenie. I jak będzie mu smutno albo będzie się czuł zagubiony, to wystarczy tylko, że zastuka w parapet i zaraz przylecą. A wróble to są największe śmieszki, jakie są. Opowiadają kawały, dowcipy, naprawdę, tańczą trójkami, potrafią strzelać z dziobka. Super! Jak się ma przyjaciela wróbla, to trudno mieć zły humor.

Kazik uściskał Lunę. Powiedział:
– Hej, Luna, będę cię często odwiedzał u babci, co?
– Jasna sprawa – powiedziała Luna – wpadnij zimą, chau, weźmiesz mnie na spacer.

A poza tym pomyślał sobie, że, niezależnie, czy będzie mieszkał u mamy, czy u taty, czy czasem u mamy, a czasem u taty, zawsze może zastukać w parapet i jego przyjaciele przylecą. A za rok przecież znowu będą wakacje i pojedzie nad Liwiec pływać z Luną i machać do żurawi.
 

Bajki na dobranoc Pani Wieczorynki dostępne są na Facebooku Mamo, To Ja. W każdą sobotę o godz. 19.00 publikujemy kolejną, wspaniałą opowieść dla najmłodszych. Nie przegapcie!


Zobacz także:

Redakcja poleca

REKLAMA
Nasze akcje
częste oddawanie moczu u dziecka
Zakupy
Szukasz najlepszego nocnika dla dziecka? Sprawdź nasz ranking!
Współpraca reklamowa
Kobieta czyta książkę
Zakupy
Tej książce ufają miliony rodziców! Czy masz ją na półce?
Współpraca reklamowa
łojotokowe zapalenie skóry
Pielęgnacja
Test zakończony sukcesem! 99% osób poleca te kosmetyki
Współpraca reklamowa
Polecamy
Porady
Ile dać na Chrzest?
Święta i uroczystości
Ile dać na chrzest w 2024 roku? (ile od dziadków a ile od chrzestnej, chrzestnego i gości) 
Luiza Słuszniak
wierszyki o wiośnie
Gry i zabawy
Wiersze o wiośnie: piękne utwory znanych poetów i krótkie rymowanki dla dzieci
Ewa Janczak-Cwil
cytaty na komunię
Cytaty i przysłowia
Cytaty na komunię świętą: piękne i mądre, Jana Pawła ll, cytaty z Biblii
Joanna Biegaj
ospa u dziecka a wychodzenie na dwór
Zdrowie
Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić?
Milena Oszczepalińska
chłopiec, dziecko, krzyk, złość
Wychowanie
Agresywne dziecko w przedszkolu: co robić, gdzie zgłosić?
Magdalena Drab
Cytaty na chrzest
Cytaty i przysłowia
Cytaty na chrzest: piękne sentencje i złote myśli z okazji chrzcin
Milena Oszczepalińska
Szkoła w Chmurze: kto może z niej skorzystać?
Edukacja
Szkoła w Chmurze: na czym polega, czy jest legalna i kto może z niej skorzystać?
Małgorzata Sztylińska-Kaczyńska
Przedszkolaki powinny się bawić, a nie ciągle uczyć
Edukacja
Przedszkolaki coraz częściej potrafią czytać i pisać, ale mają zaburzenia sensoryczne. Gdzie tkwi błąd?
Milena Oszczepalińska
dziecko ciągle choruje
Zdrowie
Dziecko ciągle choruje: nawracające zapalenie oskrzeli i infekcje gardła [CO ROBIĆ?]
Magdalena Drab
Pełne szpitale RSV
Aktualności
Lekarz mówi wprost: dziecko z RSV i z dusznością umrze, jeśli nie trafi do szpitala
Ewa Janczak-Cwil
wpływ telewizji na rozwój dziecka
Wychowanie
Wpływ telewizji na rozwój dziecka – negatywne i pozytywne skutki oglądania telewizji
Aneta Grinberg
morfologia u dzieci
Zdrowie
Morfologia u dzieci – jak czytać wyniki krwi [NORMY]
Ewa Janczak-Cwil
znieczulenie podpajęczynówkowe
Poród naturalny
Znieczulenie podpajęczynówkowe najczęściej stosowane podczas cesarskiego cięcia [zalety i wady]
Agnieszka Majchrzak
Urlop ojcowski
Prawo i finanse
Urlop ojcowski 2024: ile dni i ile płatny? Dokumenty i wniosek o urlop dla ojca
Magdalena Drab

Strefa okazji i inspiracji

REKLAMA