Nie tylko w Polsce rodzice mają takie wątpliwości. Diałalność ruchów antyszczepionkowych we Francji czy w Wielkiej Brytanii spowodowała, że sporo rodziców zrezygnowała z podawania maluchom niektórych preparatów. Na efekty nie trzeba było długo czekać – w tym roku we Francji wybuchła epidemia odry (zachorowało na nią już ponad pięć tysięcy osób). Ale z drugiej strony, trudno się dziwić rodzicom, którzy często nie wiedzą, komu wierzyć: lekarzom czy doradcom z internetu, zwłaszcza że w ich ręce wpadają niepotwierdzone rewelacje na temat szczepień. Mity na ten temat prostuje dr n. med. Paweł Grzesiowski, pediatra i ekspert do spraw szczepień.
Osoba zaszczepiona na pewno nie zachoruje
MIT. Może się zdarzyć, że zachoruje (bo np. układ odpornościowy nie zareagował na preparat), ale przebieg choroby zwykle jest wtedy łagodniejszy. Wprowadzenie szczepień zmniejszyło ryzyko zachorowania aż o 95–99 proc. To dużo: szczepienie jest dziś najbardziej skuteczną i efektywną procedurą medyczną. Dlaczego więc nie chroni w 100 proc. przed zachorowaniem. Bo np. w preparacie przeciw pneumokokom jest 10–13 serotypów (podtypów) bakterii – te najbardziej groźne. Chorobę może wywołać inny, niezawarty w szczepionce (choć zdarza się to naprawdę rzadko).
Wiele chorób lepiej przechorować, daje to lepszą odporność
MIT. Przechorowanie wielu chorób nie uodparnia. Można np. wiele razy mieć pneumokokowe zapalenie płuc czy meningokokowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Tylko szczepienie zapewnia długotrwałą odporność. Choć rzeczywiście w wielu zakażeniach wirusowych odporność po przechorowaniu może być lepsza. Nie ma jednak gwarancji, że po odrze, grypie, ospie wietrznej nie dojdzie do groźnych dla dziecka powikłań.
Wcześniaki powinno się szczepić później
MIT. Dzieci urodzone przedwcześnie powinno się szczepić zgodnie z ich wiekiem kalendarzowym. Wcześniaki szczególnie potrzebują ochrony, dlatego że większość przeciwciał odpornościowych dziecko dostaje przez łożysko w ostatnich tygodniach ciąży. Jeśli maluszek urodzi się miesiąc wcześniej, przeciwciał będzie miał mniej niż brzdąc urodzony o czasie. Dlatego lepiej zaszczepić jak najwcześniej, jeśli tylko stan zdrowia malca na to pozwala.
Szczepienia są ryzykowne
MIT. Szczepienia są bezpieczne, ale nie pozbawione ryzyka. Może się po nich pojawić tzw. niepożądany odczyn, najczęściej miejscowy (zaczerwienienie, obrzęk w miejscu ukłucia), czasem gorączka. Objawy jednak przemijają (jeśli wystąpią, rodzic musi o nich powiedzieć lekarzowi). Uwaga! Szczepienie zawsze powinno być poprzedzone badaniem lekarskim – pozwoli ono stwierdzić, czy malec może dostać preparat. I jeszcze jedno: ryzyko związane z zachorowaniem jest o wiele większe niż spowodowane szczepieniem, ponieważ w preparatach zawarte są albo zabite lub unieszkodliwione wirusy czy bakterie, albo tylko ich fragmenty.
Zobacz także: Na co zaszczepić niemowlę - Najnowsze zalecenia