Co 3 Polka ma marzenia erotyczne, a 84% Polaków fantazjuje. O kim? Oni – o kobietach uległych i w uniformach (najlepiej pielęgniarkach lub urzędniczkach), one zaś – o mężczyznach władczych i zwierzęco rozpalonych (np. ostrym policjancie czy napalonym strażaku).

Reklama

Fantazje erotyczne to sprawka mózgu

Pierwsze sny erotyczne pojawiają się u większości z nas jeszcze przed okresem dojrzewania i są niejako przygotowaniem do niego. To w snach większość z nas pierwszy raz całuje się, spaceruje za rękę, przytula ukochanego i kocha się z nim... a potem nad ranem płonie ze wstydu, choć takie fantazje przychodzą przecież bez naszej woli.
Sprawcą całego zamieszania jest mózg, który przez cały dzień bombardowany jest komunikatami i obrazami z podtekstem erotycznym. Ponieważ młoda osoba nie jest jeszcze w stanie tego odnieść do własnych doświadczeń, zweryfikować ani tym bardziej zignorować – wypiera je ze świadomości. Powracają w nocy, kiedy umysł porządkuje informacje przyswojone za dnia.

Poznaj: 10 powodów, dla których powinnaś częściej uprawiać seks

Marzenia senne dorosłych

Boisz się, co by sobie pomyślał twój partner, gdyby dowiedział się, że śniłaś o pocałunkach z jego najlepszym przyjacielem lub szefem? Albo z nieletnim synem sąsiadów?
Do snów określonych mianem dewiacyjnych przyznaje się w różnych badaniach 2-4% ludzi. Zwłaszcza sny homoseksualne wywołują duży niepokój u mężczyzn. Tymczasem np. Francuzi, którzy mają większą społeczną tolerancję dla wszelkich zachowań seksualnych, tego typu sny mają bardzo często. Naukowcy zauważyli, że im bardziej purytańskie wychowanie, tym większa tendencja do przekraczania granic i łamania zasad we śnie. Co wcale nie oznacza, że w skrytości bardzo pragniemy ich spełnienia. Taki mechanizm działa (owszem) ale tylko u małych dzieci. Później nasza psychika staje się bardziej skomplikowana i dlatego nie można odczytywać snów dosłownie. A tym bardziej bać się tego, że były zbyt śmiałe. To że w snach uprawiamy seks kazirodczy czy zoofilny nie znaczy, że pragniemy takiego na jawie! Dopiero seria takich snów i ich ewolucyjność może być niepokojącym sygnałem.

Polecamy: Sny o orgazmie

Zobacz także

Jaki sen erotyczny chcesz mieć?

Zwolennicy oneironautyki, czyli sztuki świadomego śnienia uważają, że każdy z nas może sam zaprogramować swoje sny, a nawet zmieniać i uatrakcyjniać ich scenariusz już po wybudzeniu! Ciekawe jest to, że podczas takiego świadomego snu nasze ciało wykazuje zmiany fizjologiczne charakterystyczne dla przeżyć seksualnych na jawie, z wyjątkiem dwóch cech.
–„Serce oneironautów biło podczas takiego snu bardzo spokojnie. Podczas aktu seksualnego na jawie czynność serca ulega przyspieszeniu, a u mężczyzn bardzo rzadko w czasie orgazmu dochodziło do ejakulacji – wyjaśnił w jednym ze swych artykułów Adam Bytof, autor książki „Oneironautyka. Sztuka świadomego snu”.
Kilkutygodniowy kurs reżyserowania własnych snów i prowokowania wybranych fantazji erotycznych rozpoczyna się zwykle od włożenia notesu i latarki pod poduszkę, by nawet w środku nocy od razu je zapisywać.

Przeczytaj: Kamasutra - od teorii do rozkoszy

Seks przez sen
Choć są osoby, które nie pamiętają swoich snów, nie ma takiej, która by w ogóle nie śniła. Kanadyjscy naukowcy z kliniki snu w Toronto odkryli nawet, że niektórzy z nas współżyją przez sen! Seksomnię po raz pierwszy opisano w 2003 roku, uznając ją za połączenie lunatyzmu i intensywnych snów erotycznych. Co prawda dotyczy tylko ok. 1% ludzi, ale dla ich partnerów może być nieco... uciążliwa. Zwłaszcza, gdy partner we śnie jest zupełnie inny w łóżku niż na jawie. I do tego rano nic nie pamięta!

Reklama

Poznaj: 5 zalet czułości w łóżku

Reklama
Reklama
Reklama