Czy zdarzyło ci się kiedyś obserwować ciężarną kotkę, która nerwowo biega po mieszkaniu, wyrywa sobie futerko i mości z niego legowisko? Zauważyłaś, że gdy już wszystko jest gotowe, uspokaja się, układa w przygotowanym miejscu i zaczyna rodzić?

Reklama

Dzika kobieta mieszka w tobie

Trochę podobnie jest z kobietami! To dlatego tuż przed narodzinami dziecka budzi się w tobie pamiętający czasy prehistoryczne instynkt. Czujesz, że musisz zacząć działać. Rozpiera cię energia, wydaje ci się, że teraz mogłabyś góry przenosić.
W twoim organizmie zachodzą zmiany przygotowujące cię do porodu. Pod koniec trzeciego trymestru zmniejsza się ilość podtrzymującego ciążę progesteronu, a wzrasta poziom oksytocyny, hormonu powodującego skurcze macicy, oraz adrenaliny, która daje siły do porodu i opieki nad noworodkiem. Natura bierze sprawy w swoje ręce. Zmusza cię do krzątania, organizowania przestrzeni dla dziecka. Dzięki temu wsłuchujesz się w swoje ciało, dystansujesz od rzeczy, które jeszcze niedawno wydawały ci się pierwszoplanowe. A wszystko po to, byś w natłoku spraw, pochłonięta pracą i codziennymi zajęciami, zatrzymała się i przygotowała do porodu oraz przyjęcia dziecka.

Energia na miarę potrzeb

Instynkt wicia gniazda przejawia się różnie. U wielu przyszłych mam pragnienie to ma charakter dość subtelny i ogranicza się np. do... uzupełnienia zapasu papieru toaletowego na następny rok! Inne kobiety odczuwają wybuch energii i planują poważne remonty, przemeblowania, przeprowadzki, kupują projekt nowego domu. Jeszcze inne potrzebują wyciszenia i ani im w głowie dodatkowe obowiązki. Ale w żaden sposób nie wskazuje to, czy poród będzie lepszy czy gorszy, przebiegnie sprawniej lub będzie skomplikowany, albo że masz silniejszy bądź słabszy instynkt macierzyński. Nie martw się więc, jeśli twoim zdaniem nie doświadczasz syndromu gniazdowania. Chęć odpoczynku przed porodem jest tak samo naturalna jak przymus sprzątania szaf. Będziesz wspaniałą mamą!

Wykorzystać siłę natury

Jeśli zaś odczuwasz silną potrzebę zmian, planowania, zakupów, nie musisz jej w sobie tłumić. To nic, że inni patrzą z zadziwieniem, gdy po raz kolejny układasz w porządku alfabetycznym przyprawy w szafce kuchennej... Urządźcie z mężem naradę i ustalcie kwestie dotyczące opieki nad dzieckiem. Podzielcie obowiązki, przemyślcie, jak zorganizować pierwsze tygodnie z maleństwem. Omówcie sprawy związane z porodem i pakowaniem do szpitala, powrotem do domu.
Opowiedz również mężowi o swoich obawach i oczekiwaniach. Powiedz mu, jak ważna dla ciebie jest jego bliskość i fakt, że cały czas cię wspiera.

Zobacz także

Przeczytaj także: Jak mądrze wykorzystać syndrom wicia gniazda?

Bede mama

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama