Od kilku tygodni wiem, że jestem w ciąży. Ostatnio zaczęłam mierzyć temperaturę. Ot, tak, bo poczułam się nieswojo... Okazało się, że jest podwyższona! Zmartwiłam się, ale nie mam żadnych innych objawów infekcji. Na drugi dzień było podobnie, i na trzeci też. Nie wiem, co to znaczy. A może jednak jestem chora?
Milena

Reklama

Nie ma powodu do zmartwień. Proszę uwierzyć! Za podwyższoną temperaturę ciała (około 0,5°C) odpowiada progesteron (hormon). Jest to naturalny objaw i nie świadczy o chorobie. Proszę sobie przypomnieć, co się dzieje w drugiej fazie cyklu miesiączkowego. Tuż po owulacji, pod wpływem działania właśnie tego hormonu wzrasta temperatura ciała i utrzymuje się aż do wystąpienia krwawienia.

Konsultacja merytoryczna

dr n. med. Renata Jaczyńska

Specjalistka z zakresu położnictwa i ginekologii i perinatologii, specjalizuje się w diagnostyce prenatalnej. Pracuje na stanowisku Starszego Asystenta w Klinice Położnictwa i Ginekologii Instytutu Matki i Dziecka
Reklama
Reklama
Reklama