Łączenie pracy zawodowej z obowiązkami mamy lub taty nie jest łatwe. Choć w ten sposób funkcjonuje większość rodziców, to jest to źródłem niemałego stresu. Ale co dokładnie ich stresuje? Rodzice dali upust emocjom i wszytko wyznali.
Jeden wielki stres
W ankiecie umieszczonej w aplikacji BP wzięło udział 2 tys. matek i ojców. Rodzice otwarcie wyznali, co najbardziej podnosi im ciśnienie i jak często. W czołówce najbardziej sterujących czynności znalazły się: kąpiel dzieci, sprawdzanie, czy odrobiły prace domowe i ograniczanie czasu spędzanego przed ekranami. Powrót do domu na czas, by zdążyć przed snem dzieci, wybieranie odpowiednich posiłków i wychodzenie rano o czasie, także przysparza zmartwień. Dla jednej trzeciej koszmarem jest tankowanie samochodu, jeśli trzeba dziecko wyjąć z fotelika, a za chwilę znów włożyć.
Kreatywność dziecięca nie zna granic. Nerwy już tak!
Nie chodzi tylko o codzienne czynności, ale i o dziecięce wybryki. Każdy wie, że gdy tylko rodzic odwróci wzrok to idealny czas na jakiś kreatywny pomysł. Chodzi o takie „niewinne grzeszki” jak odkładanie słodyczy, robienie makijażu i zakładanie spodni na głowę, czy rysowanie po ścianach, dywanie, a nawet psie. Ciśnienie podnosi także wymazanie się jedzeniem, czy wspinanie się na nietypowe miejsca. Rodzice uważają, że spędzają prawie 40 minut dziennie, odczuwając niepokój w związku z tym, że ich dzieci biegają, jakby wpadły w amok.
Największe spustoszenie maluchy sieją w domu i właśnie tam powodują u rodziców największy stres (46 proc.). Swoje "złe" zachowanie kontynuują też w sklepach (13 proc.) oraz restauracjach (10 proc.) 82 proc. rodziców twierdzi, że ich potomstwo jest trochę niegrzeczne, kiedy nie patrzą, ale dwie trzecie przyznało, że zwykle dzieciaki są zabawne, a nie stresujące.
Stres jest bez wątpienia częścią naszego życia, ale chyba cała sztuka polega na tym, by umieć czasem odpuścić i mieć czas na relaks. A wy jak sobie radzicie z nadmiernym stresem?
Źródło: independent.co.uk
Zobacz także: