Pani Profesor, dzieci po 1. roku życia już jedzą bardzo dużo soli i cukru. Jak dużo i czym to grozi? Nie tylko dzieci, dorośli też spożywają za dużo soli i cukru . Z solą sytuacja jest bardzo prosta: łatwo ją ograniczyć, szczególnie w diecie dziecka. Wystarczy dzieciom nie dodawać soli i ograniczać te produkty, które ją zawierają. Z cukrem jest trudniej, ale też trzeba go ograniczać. Naturalnym sposobem, by dzieci zjadły coś, co jest w miarę słodkie, są owoce. Dzieci powinny jeść świeże owoce, świeże warzywa, unikać soków , słodkich napojów, keczupów, ciastek, ciasteczek: to są zbędne cukry, tzw. wolne cukry , których spożywanie, zwłaszcza w nadmiarze, sprzyja otyłości . Klasycznym przykładem, gdzie jest dużo cukru, są słodkie napoje typu cola. Cukier znajduje się też w produktach, których nie podejrzewamy, że może się w nich znajdować, np. w keczupie, wędlinach. Tak, w keczupie rzeczywiście jest cukier. Nikt go się tam rzeczywiście nie spodziewa. Jednak keczupu nie je się zbyt dużo, najwyżej łyżeczkę. Dlatego uważam, że najważniejsze do wyeliminowania są słodkie napoje , których dzieci piją dużo, a znajduje się w nich dużo cukru. Zobacz także: Soki zakazane dla niemowlęcia?
W ubiegłym roku Amerykańska Akademia Pediatrii zaleciła, by nie podawać niemowlętom soków, tylko świeże warzywa i owoce. Powodem jest epidemia otyłości w USA, już u dzieci.
W Polsce nie mamy z czego się cieszyć – polskie dzieci tyją najszybciej w Europie. O tym, czy niemowlęta mogą pić soki, czy lepiej im ich nie podawać, ze względu na ryzyko otyłości: mówi prof. Hanna Szajewska, pediatra i gastroenterolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Pani Profesor, czy to prawda, że mają zmienić się zalecenia żywieniowe dotyczące podawania soków niemowlętom? Niemowlęta nie powinny pić soków?
Generalnie już od dawna jest tendencja, żeby ograniczać picie soków. W ubiegłym roku zostały wydane zalecenia Amerykańskiej Akademii Pediatrii, które zdecydowanie zwracają uwagę na to, żeby dzieci poniżej 12. miesiąca życia nie dostawały soków, tylko owoce albo warzywa.
To nie chodzi jednak tylko o niemowlęta, tylko o całą filozofię jedzenia – chodzi o to, żeby dzieci spożywały warzywa, owoce. A w 1. roku życia nie muszą pić soków.
To nie jest jakaś wielka rewolucja, tylko raczej podkreślenie znaczenia całych owoców i warzyw. Sok wypijamy bardzo szybko i z reguły od razu zaraz potem chcielibyśmy jeszcze dodatkowo coś zjeść.
Owoc, warzywo zawiera taką samą ilość kalorii, jednak dodatkowo zawiera też błonnik. Dłużej trwa, zanim zje się owoce lub warzywo, dlatego nie jesteśmy tak głodki. A dodatkowo mamy jeszcze korzystne właściwości błonnika.
Zobacz także: 10 kg cukru i 1,5 kg soli – tyle zjada roczne dziecko w Polsce!