Daria Sudnisznikowa poddała się aborcji. 15-latka tłumaczy się względami zdrowotnymi

U nas było inaczej niż w typowych związkach. To Jerzy, mój narzeczony, dostał obłędu na punkcie rodzicielstwa. Ja nie miałam takich potrzeb. Żadnych marzeń o ciążowym brzuszku i słodkiej istotce noszonej pod sercem, nic z tych rzeczy. Powiedziałabym nawet, że ta perspektywa raczej mnie przerażała...    Znaliśmy się z Jerzym prawie trzy lata, od pół roku mieszkaliśmy razem. Ledwie podjęliśmy tę decyzję i wynajęliśmy wspólne lokum, Jerzy wyskoczył z zaręczynowym pierścionkiem. Przygotował kolację przy świecach, uroczysty był jak diabli… Byłam tym zaskoczona. Dobrze znał moje poglądy na temat małżeństwa (nie potrzebuję urzędowego papierka, żeby z kimś być!), jednak ich nie podzielał i po raz kolejny dał temu wyraz. Tym razem bardzo zdecydowanie... – Kochanie, marzę o tym, abyś została moją żoną – powiedział, klękając przede mną i podając mi otwarte pudełeczko, w którym lśnił pierścionek z białego złota. Wzruszyłam się, bo która z nas by się nie wzruszyła?    – Jurek, ale ja nie planowałam być niczyją żoną – wyszeptałam bezradnie, jednak czułam, że muszę przyjąć ten uroczy podarunek i propozycję – zwyczajnie nie umiałam jej odrzucić.    – Dla mnie zrób wyjątek – poprosił, uśmiechając się szelmowsko.    A musicie wiedzieć, że Jerzy uśmiech ma zniewalający. Pod jego wpływem niezmiennie topnieje mi serce.   – Zgoda – powiedziałam, wkładając pierścionek na palec. – Jest piękny – uśmiechnęłam się do narzeczonego.    A on? Wprost promieniał szczęściem! Zaczął mnie całować z takim żarem, że chwilę potem wylądowaliśmy w sypialni, zapominając o bożym świecie. Było cudownie. Czy już wtedy myślał o dziecku?  Zostałam narzeczoną i było to nawet miłe doświadczenie, chociaż w zasadzie o samej ceremonii specjalnie nie rozmawialiśmy. Przecież i tak...

Magdalena Stępień niedawno po raz pierwszy została mamą. Modelka jednak zamiast najszczęśliwszych chwil w życiu przeżywa teraz horror. Ostatnio wyznała, że nie ma oparcia w ojcu dziecka , nawet gdy zmaga się z zapaleniem piersi i wysoką gorączką. Teraz poinformowała, że znika na razie z mediów społecznościowych. Przyczyną tego jest konflikt z ojcem jej dziecka.  Niepokojący wpis młodej mamy Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak rozstali się jeszcze przed narodzinami syna. Piłkarz od razu zaangażował się w nowy związek, co jest bardzo bolesne dla modelki. Ostatnio zarzuciła mu, że „nie ma litości dla niej w czasie połogu”. Teraz świeżo upieczona mama wstawiła swoje zdjęcie, na którym jest zapłakana i wyraźnie widać, jak wiele kosztuje ją cała sytuacja z byłym partnerem. Magdalena Stępień dodała także wpis, w którym poinformowała, że jej zniknięcie z mediów społecznościowych spowodowała konfrontacja z Jakubem Rzeźniczakiem. Dodała także, że piłkarz osiągnął swój cel: „W dniu dzisiejszym ojciec mojego dziecka dopiął swego, zniszczył mnie totalnie i tym samym osiągnął swój sukces. Może być dumny i cieszyć się już swoim szczęściem w spokoju. Raz na zawsze zamknął mi buzię!”. Modelka wyznała również, że obecnie chce się skupić na swoim synku i „wyjść na prostą”. Magdalena Stępień zakończyła swój wpis słowami: „Wrócę do was niebawem, ale wtedy będę już silniejsza. Informuję Was, żebyście się nie martwili! Do zobaczenia”. Reakcja Maffashion Dramatyczny wpis poruszył Maffashion. Blogerka na swoim InstaStory zamieściła prośbę o pomoc dla Magdy, której stan bardzo ją zaniepokoił: „Czy są tu jakieś osoby, które mogłyby Magdzie pomóc? Jak na dłoni widać, że robi się niebezpiecznie. Potrzebna jest fachowa pomoc! Kobieta jest w połogu, rozchwiana emocjonalnie, skrzywdzona (może i „na życzenie” – jak...

Ślub Joanny Opozdy (dziś Opozdy-Królikowskiej) i Antoniego Królikowskiego wciąż wzbudza mnóstwo emocji – nie tylko wśród samych zainteresowanych i ich rodzin. Fani małżonków próbują dociec, z jakiego powodu tak szybko stanęli oni przed ołtarzem. Joanna Opozda i Antek Królikowski zostaną rodzicami? Zdaniem części fanów – a także portali plotkarskich – powodem jest… ciąża aktorki. Choć państwo młodzi milczą jak zaklęci – w końcu mają pełne prawo do ochrony swojej prywatności! – katolicki tygodnik „Dobry Tydzień” przekonuje, że w tych plotkach może być ziarno prawdy. Wskazywać na to mają słowa mamy pana młodego, aktorki Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej. Jak informuje tygodnik, aktorka nie może się doczekać, aż po raz kolejny zostanie babcią i już czeka na kolejnego wnuka albo wnuczkę. „Pani Małgorzata cieszy się szczęściem młodych i nie może doczekać się powitania na świecie nowego członka familii Królikowskich. Po narodzinach pierwszego wnuka Józia na każdym kroku podkreśla, że dzięki chłopcu na jej twarzy gości uśmiech. 'On jest moją ogromną radością. Trzeba szanować i celebrować każdą chwilę' – mówiła. Teraz będzie jeszcze więcej ku temu powodów” – czytamy na łamach „Dobrego Tygodnia”. Jeśli para rzeczywiście spodziewa się dziecka, z pewnością poinformuje o tym w odpowiednim dla nich czasie. Zobacz także: Ostrowska-Królikowska pokazuje wnuczkowi pierwszy śnieg. WZRUSZAJĄCY post! Agnieszka Włodarczyk zachwyca się stanikami do karmienia z Lidla! Tańsze nie znaczy gorsze Agnieszka Kaczorowska BŁYSKAWICZNIE urodziła! „Poród, po którym czuję się HEROSKĄ”