Bajka jest wyjątkowa przez swoją wielowarstwowość i niewymuszoną oryginalność. Opowieść, którą słyszy dziecko, i ta, którą czyta dorosły, to chyba dwie całkiem odmienne historyjki, ale obie są tak świetnie poprowadzone, że wciągają do ostatniej strony.

Reklama

Zakończenie jest w gruncie rzeczy otwarte, co daje sposobność do wymyślenia (wspólnie z dzieckiem) kontynuacji przygód babci. To, co szczególnie przykuwa uwagę dziecka, to niezwykle atrakcyjnie pokazany proces stwarzania małej, kameralnej rzeczywistości krok po kroku, od rzeczy najmniejszych do największych. Wiadomo, że w stwarzaniu kameralnych światów babcie są mistrzyniami świata. A jednak umiejscowienie babci w centrum tak sensacyjnych wydarzeń jest odbierane jako zabawne i niezwykłe, bo o ile babcie stanowią często centralną część dzieciństwa, nie bywają zbyt często bohaterkami kina akcji.

Dorosły z kolei usłyszy tu żywiołowo podaną anegdotę osnutą wokół kolizji indywidualnej wyobraźni z normami społecznymi, a już na pewno rozpozna stary szlagier o konflikcie między jednostką a instytucjami biurokratycznej machiny państwowej. A wyśpiewać taki protest song w tak bajkowej aranżacji naprawdę nie jest łatwo. Uri Orlev to po prostu autor z najwyższej półki literatury dziecięcej (laureat nagrody Andersena, zwanej "małym Noblem"). Sekwencja, w której pojawiają się kolejne organy władz, z jakimi musi zmierzyć się babcia, by jej włóczkowe wnuki miały prawo do nauki, ma w sobie tempo i surrealistyczny klimat "Rzepki", ale i rozmach klasycznych baśni (gdzie każdy kolejny smok ma coraz więcej głów).

Szacie graficznej należy się osobny akapit: większość dzieci, a i dorośli (co bardziej podatni na promieniowanie twórczej energii, emanującej z ilustracji Marty Ignerskiej) w trakcie lektury zaczynają odczuwać tęsknotę za kawałkiem mechatego kartonu, pudełkiem kredek i miękkim ołówkiem (co najmniej 5B, żeby osiągnąć efekt jak z książki). Radzę zaopatrzyć się w te przybory jeszcze przed rozpoczęciem czytania, bo ta książka to ogromna zachęta do wspólnego rysowania!

"Babcia robi na drutach", wyd. WYTWÓRNIA.
Kawiarnia Plac Zabaw

Zobacz także

wstęp wolny

Kawiarnia Plac Zabaw
ul. Jeżewskiego
(na terenie klubu tenisowego Tie Break)
Warszawa Kabaty
tel. 602 308 503
kawiarnia@plac-zabaw.waw.pl

Reklama

więcej »

Reklama
Reklama
Reklama