Nieśmiałe dziecko w przedszkolu lub szkole: jak mu pomóc i dlaczego nie wolno nazywać go nieśmiałym?
Nieśmiałe dziecko w przedszkolu czy w szkole nie ma łatwego życia. Zwłaszcza gdy w grupie czy klasie ma przebojowych, uwielbianych przez innych kolegów. Według specjalistów najczęściej to dorośli pielęgnują w dziecku nieśmiałość. Jak tego uniknąć, by wychować pewne swojej wartości i radosne dziecko?
Z nieśmiałych dzieci nie muszą wyrosnąć nieśmiali dorośli. Zamiast więc szukać lekarstwa na nieśmiałość, pomóż swojemu maluchowi poczuć się pewnie wśród innych ludzi.
Spis treści:
Nieśmiałość, czyli co?
Nieśmiałość: czy to zawsze powód do obaw?
Nieśmiałe dziecko: z natury lub z wychowania
Jak pomóc nieśmiałemu dziecku?
Nieśmiałość, czyli co?
Nieśmiałość sprawia, że dziecko odczuwa dyskomfort z powodu:
lęku pojawiającego się w sytuacjach społecznych,
negatywnej (niskiej) samooceny,
niewiedzy na temat tego, jak najlepiej zachować się w danej sytuacji.
Lęk, niepewność, brak przekonania co do własnej wartości powodują cały szereg zahamowań. A te z kolei sprawiają, że dziecko "ginie" w tłumie lub staje się obiektem drwin ze strony rówieśników.
Przebojowość, pewność siebie, odwaga — te cechy w dużej mierze decydują dziś o tym, czy człowiek osiągnie zawodowy sukces. Często to właśnie rozpychając się łokciami, można znaleźć ciekawą pracę, a później utrzymać się na stanowisku czy zdobyć awans. Zrozumiałe więc, że rodzice martwią się, widząc, jak ich pociecha samotnie przygląda się radosnej zabawie innych dzieci.
Diagnozując nieśmiałość u dziecka, wychowawcy i nauczyciele coraz rzadziej mylą wycofanie podopiecznych z lenistwem, złym wychowaniem czy lekceważeniem obowiązków.
Uwaga: Tzw. przebojowość połączona z agresją (słowną i/lub fizyczną) również oznacza, że dziecko boryka się z niską samooceną i lękiem wobec otoczenia, które próbuje w ten sposób maskować.
Nieśmiałość: czy to zawsze powód do obaw?
Nie ma nic dziwnego w tym, że 2-, 3- a nawet 4-latek wykazuje oznaki nieśmiałości. Na tym etapie rozwoju jest ona zupełnie naturalna i nie powinna zbytnio martwić rodziców. Większość dzieci „wyrośnie” z niej,...