Hollywood na macierzyńskim

Jennifer Lopez

„Dość tej pracy. Teraz albo nigdy”.
Tak powiedziała Jennifer, kiedy spotkała Marca Anthony’ego. Zawsze chciała mieć dzieci, ale wydawało jej się, że na założenie rodziny ciągle ma czas. Że zdąży jeszcze nagrać płytę, zagrać w filmie. Na razie jeszcze nie wie, jak pogodzi pracę z macierzyństwem, ale nie chce się nad tym zastanawiać.

Halle Berry

„Tak bardzo chciałam mieć dziecko, że dziś, nawet kiedy czuję się źle, jestem przeszczęśliwa”.
Halle celebruje każdy moment ciąży. Nie przeszkadzają jej nudności, spuchnięte nogi i dodatkowe kilogramy. „A ten biust! Zwróciliście uwagę? W życiu nie miałam takich piersi! I to bez chirurgicznego wsparcia!”

Jessica Alba

„Na pewno nie zobaczycie mnie z gołym brzuchem na żadnej okładce”.
Jessica uważa, że ciąża to jej prywatna sprawa. I nie obchodzi jej, co na ten temat myśli jej agent. „Podobno całą życiową energię powinnam poświęcić karierze. Najwidoczniej nie mieszczę się w tym schemacie”. Ona i jej chłopak, Cash Warren, pierwszego dziecka spodziewają się latem.

Kate Hudson i 4-letni Ryder

„Gram, bo dostałam taką szansę, ale to przecież nie będzie trwało wiecznie. A syna mam już na zawsze”.
Kate miała zaledwie 24 lata, kiedy Ryder przyszedł na świat. Nie zastanawiała się, czy dziecko w tym wieku będzie miało niekorzystny wpływ na karierę, bo aktorstwo w jej życiu nigdy nie stało na pierwszym miejscu. Chociaż jej związek z Chrisem Robinsonem, ojcem Rydera, nie przetrwał próby czasu, starają się jak najlepiej wypełniać rodzinne obowiązki. Chris zawsze zajmuje się synem, kiedy Kate jest na planie, a Kate gra najwyżej w jednym filmie na rok. „Nie biorę udziału w wyścigu szczurów, bo mam inne cele w życiu niż kariera”.

Jennifer Garner i 2-letnia Violet

„Mogę pracować i wychowywać córkę, bo mam fajnego męża”.
Ben Affleck, mąż Garner, ma więcej czasu na zajmowanie się Violet, bo już dawno zdecydował, że wycofuje się z aktorstwa. Teraz chce zająć się produkcją, reżyserią, a przede wszystkim domem. Chciałby mieć dużo dzieci. Nie wiadomo tylko, czy jego żona przystanie na ten plan, bo Jennifer ma właśnie swoje 5 minut i chce dobrze je wykorzystać. Film „Juno”, w którym zagrała w ubiegłym roku, jest nominowany do Złotych Globów.

Angelina Jolie, 3-letnia zahara, 5-letni Pax Thien i 7-letni Maddox

„Nie dałabym sobie rady, gdyby nie Brad. To cud trafić na takiego partnera”.
Od czasu, kiedy Angelina została mamą, jej akcje w Hollywood rosną w błyskawicznym tempie. Dostaje coraz więcej ambitniejszych propozycji. W tym roku ma również szansę na drugiego Oscara za rolę w „The Changeling”. Jest na drugim miejscu na liście najlepiej zarabiających aktorek, wyprzedziła Nicole Kidman i Julię Roberts. Jolie przyznaje jednak, że nie byłaby w stanie tyle grać, gdyby nie pomoc Brada Pitta. Bo gdy ona jedzie na plan zdjęciowy, on przejmuje opiekę nad czwórką ich dzieci, także półtoraroczną Shiloh.

ONS_103924_Gwyneth Paltrow 22.jpg Gwyneth Paltrow i 1,5-roczny Moses

„Nie rozumiem kobiet, które rodzą dzieci, a potem nie mają dla nich czasu”.
Gwyneth, dla dobra swojej 3-letniej córki Apple i synka, postanowiła na pewien czas wycofać się z pracy. Paltrow chce stworzyć swoim dzieciom tak ciepły dom, jaki sama miała dzięki mamie, aktorce Blythe Danner i ojcu, reżyserowi Bruce’owi Paltrow. „Ale to nie jest z mojej strony żadne poświęcenie. W wieku 26 lat dostałam Oscara i czuję się usatysfakcjonowana zawodowo. Nie sądzę, żeby macierzyństwo zniszczyło moją karierę”, twierdzi aktorka.

Liv Tyler i 3-letni Milo

„Dojrzałam do tego, żeby rzucić aktorstwo na dłużej. Naprawdę cieszę się na myśl, że będę siedzieć w domu, gotować i bawić się z moim synem”.
30-letnia Tyler postanowiła nawet opuścić Nowy Jork i razem z mężem Roystonem Langdonem osiąść na stałe na brytyjskiej prowincji, bo jej zdaniem Stany Zjednoczone to najgorsze miejsce do wychowywania dzieci. „Może otworzymy restaurację lub gabinet odnowy biologicznej. Uwielbiam gotować, robić ludziom masaże i zabiegi kosmetyczne. Zresztą to, co będę robić, nie ma znaczenia, dopóki jesteśmy razem”, uważa Liv.

ONS_79057_KATE WINSLET and SAM MENDES 01.jpg Kate Winslet, 7-letnia Mia i 4-letni Joe

„Odprowadzanie dzieci do szkoły to jedno z moich ulubionych zajęć”.
Niestety, Kate nie zawsze ma na to czas. Chociaż twierdzi, że nie ma nic przyjemniejszego niż rozmowy z własnymi dziećmi, nie jest w stanie zrezygnować z aktorstwa po to, by być mamą na cały etat. „Kocham grać. Byłabym nieszczęśliwa, gdybym miała z tego zrezygnować. A to nie byłoby dobre dla dzieci”. Jedyne, na co była w stanie się zdobyć, to ograniczyć liczbę filmów do dwóch rocznie. „Wiem, że to i tak dużo, ale potem mam już wolne!”, zapewnia.