Ledwo dziecko pierwszym krzykiem da znać o swoim istnieniu, już szczęśliwy tata robi pierwsze zdjęcie. Tak zaczyna się dokumentowanie ważnych, mniej ważnych i całkiem błahych zdarzeń z życia pociechy: pierwsze karmienie, pierwszy uśmiech, zabawna mina, gustowny portrecik na nocniczku, nieporadne pierwsze kroczki, umorusana buzia przy próbie samodzielnego jedzenia i tak dalej, i tak dalej. Znacie to? Pewnie, my też tak mamy.
W wielu rodzinach dokumentacja fotograficzna liczona jest w tysiącach zdjęć, najczęściej upakowanych na płytach CD lub dyskach. Kto to ogarnie? Jak tu się pochwalić przed rodziną i przyjaciółmi osiągnięciami malucha, gdy nikt nie ma tyle czasu, by godzinami siedzieć przed monitorem komputera i podziwiać uroczego modela? Przyznajmy szczerze, nawet najbardziej kochająca i najcierpliwsza babcia wcześniej czy później się podda.
Jaka na to rada? Po pierwsze, selekcja. Po drugie, zmiana nośnika. Selekcja, czyli wybór zdjęć, które z jakiegoś powodu są najciekawsze, najbardziej charakterystyczne, wzruszające albo zabawne. Nośnikiem zaś może być personalizowany fotoalbum w postaci fotoksiążki, którą rodzice stworzą samodzielnie, wybierając zdjęcia i redagując podpisy, nie ograniczając się przy tym do lakonicznej informacji „Rabka 2015”, ale dając upust swej wylewności i poczuciu humoru. Od inwencji rodziców zależy też wybór formatu, okładki, nadanie tytułu i kilku innych drobiazgów, które uczynią taką fotoksiążkę jedynym w swoim rodzaju albumem zdolnym pomieścić nawet setki najpiękniejszych zdjęć.
Fotoksiążka może służyć jako spersonalizowany prezent dla bliskich, ale też jako pamiątka z dzieciństwa naszego dziecka, która przetrwa wiele dziesięcioleci (przypomnijmy, że żywot płyty CD jest zdecydowanie krótszy). Jaką sprawi frajdę, gdy syn czy córka otrzyma ją na osiemnastkę!
Czasami jedno zdjęcie potrafi tak zauroczyć, że warto je wyeksponować w formie obrazu, by w nowoczesny sposób dekorował ścianę salonu czy pokoju dziecięcego. Zdjęcia dziecka mogą ozdobić również wiele gadżetów czy drobiazgów towarzyszących nam na co dzień. Może to być kubek (kawa wypijana z takiego kubka smakuje z pewnością o wiele lepiej), kalendarz (nawet szary listopad nabiera barw, gdy patrzysz na zdjęcie swojego malucha), puzzle (nie zrezygnujesz z ułożenia, dopóki nie zobaczysz całego wizerunku dziecka) czy etui na telefon (buzia ci się uśmiecha nawet wtedy, gdy dzwoni szef).
Wszystkie te przedmioty możesz także podarować w prezencie tym bliskim, dla których twoje dziecko tak jak dla ciebie jest cudem, skarbem i miłością. Tego typu podarunek na pewno uszczęśliwi kochających dziadków, ciocie czy wujków.
Fotoksiążki, obrazy, kubki, puzzle i inne niepowtarzalne produkty ze zdjęciem dziecka możesz zaprojektować własnoręcznie na empikfoto.pl lub skorzystać z dostępnych w strefie http://www.empikfoto.pl/dziecko_inspiracje.html przygotowanych przez serwis gotowych szablonów z dziecięcymi motywami.
Twoje ulubione produkty w wyjątkowych cenach. Rabat do -40% na wybrany asortyment dostępny na cocolita.pl. Szczegóły na stronie.
Rabat 20% na biżuterię marki dostępny w salonach stacjonarnych i online. Oferta nie dotyczy kolekcji Nomination oraz nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.
↓
Najniższa cena produktu ze zdjęcia z 30 dni przed obniżką - 3 190 zł.
Cena produktu po zastosowaniu rabatu – 2 552 zł.
-20% dodatkowego rabatu na kolekcję SS2024. Oferta dostępna w sklepie stacjonarnym i na www.l37.eu. Rabat dotyczy również przecenionych pozycji. Szczegóły dostępne u Partnera.
Rabat obowiązuje w salonach regularnych i na www.ochnik.com przy zakupie nieprzecenionych produktów z kolekcji Wiosna-Lato 2024 za min. 199 zł. Szczegóły dostępne w salonach i na stronie www.
Rabat 20% na cały asortyment dostępny na naoko-store.pl, w butiku w Poznaniu (Posnania), Warszawie (Elektrownia Powiśle) oraz Łodzi (Manufaktura). Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.
Rabat 30%* od 299 złotych i prezent** od 499 złotych w salonach Estēe Lauder oraz na www.esteelauder.pl. *Wykluczenia: linia AERIN, Luxury Collection, Re-Nutriv, zestawy, nowości, produkty mini i przecenione. Nie łączy się z innymi rabatami. **Oferta ważna do wyczerpania zapasów. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.
Chociaż bohaterem zdjęcia jest nowo narodzony maluszek, jego mama została "mistrzynią drugiego planu". Niestety, nie jest to jedno z tych zdjęć, które bawią do łez. Zamiast uśmiechu pojawia się niedowierzanie, niesmak i współczucie dla młodej mamy. Zdjęcie, które oburzyło setki mam Narodziny dziecka to ogromna radość w życiu rodziców. Niektórzy chcą jak najszybciej podzielić się swoim szczęściem z rodziną i przyjaciółmi i publikują zdjęcia z noworodkiem na Facebooku. Chociaż rodzice nie widzą świata poza nowo narodzonym maleństwem, warto spojrzeć nieco dalej... Zdjęcie opublikowane na Facebooku Bubs Warehouse International oburzyło wiele mam. Przyjrzyjcie się. Położna trzyma na rękach noworodka, a za nią, na łóżku, leży młoda mama, tuż po porodzie – półnaga, z nogami w rozkroku. Chociaż pomarańczowy krzyżyk zakrywa intymne części ciała, takie zdjęcie nie tylko nie powinno się znaleźć w internecie – przede wszystkim, nikt nie powinien go zrobić. Brak szacunku dla rodzącej to standard? Zdjęcie noworodka z mamą w tle rozbawiło wielu internautów, w tym osoby, które je udostępniły na Facebooku. Wśród komentarzy pojawiły się jednak głosy niezrozumienia oburzonych mam. Dla nich, podobnie jak dla mnie, to zdjęcie to wyraz braku szacunku dla rodzącej, z kilku powodów. Po pierwsze, dla każdej mamy dziecko jest najważniejsze. Każda kobieta chciałaby po porodzie wciąć dziecko w ramiona, przytulić, pogłaskać. Wszyscy wiedzą, jak ważny jest kontakt skóra do skóry po narodzinach dziecka. Na tym zdjęciu to położna trzyma płaczącego maluszka, nie mama. Po drugie, kobieta po porodzie potrzebuje wsparcia. Na tym zdjęciu młoda mama jest obnażona, pozostawiona sama sobie, z wyeksponowanym kroczem. Jest zmęczona i bezsilna, a ktoś uwiecznił ją na zdjęciu w jednej z najbardziej intymnych chwil w życiu. Jeśli wyraziła na to zgodę – to jej...
Chwalenie się dziećmi w sieci to już niemalże standard, ale czy kiedyś się zastanawiałaś, jak się czuje twoja pociecha, gdy jego wizerunek trafia do sieci? Najnowsza kampania Child Rescue Coalition ma uświadomić rodzicom, jakie zagrożenia niesie za sobą wrzucanie zdjęć do internetu. #proszęoprywatność Chyba każdy rodzic uwielbia robić zdjęcia swoim dzieciom. Rozwój technologi i smartfon w kieszeni spożyją temu trendowi. Telefon mamy zawsze pod ręką, a jakość zdjęć nie odbiega od tych robionych za pomocą aparatu, do tego wszystkiego w kilka sekund można zdjęcie zamieścić w sieci i pochwalić się bliskim. Jednak tak samo, jak łatwo możesz zdjęcie wrzucić do sieci, tak równie szybko twoją fotografią może odnaleźć pedofil . Organizacja Child Rescue Coalition zrealizowała właśnie spot, który ma zwrócić szczególną uwagę właśnie na zdjęcia, jakie rodzice robią swoim dzieciom. Wielu dorosłych nie dostrzega zagrożenia, tymczasem rozkoszny golasek na basenie, maluch na nocniku, czy dziecko w wannie może być pożywką dla przestępców seksualnych. "Kiedy nasi rodzice publikują te zdjęcia, prawdopodobnie myślą, że to urocze, ale nie myślą, na co nas narażają . Dają nas na tacy pedofilom i przestępcom seksualnym. Już czas, żeby rodzice dwa razy się zastanowili, zanim zamieszczą w sieci nasze zdjęcia" słyszymy patrząc na zdjęcia, jakie często rodzice umieszczają w sieci. " Wszystkie dzieci mają prawo do prywatności w sieci ." Często jako opiekunowie zapominamy, że nasze pociechy mają prawo do intymności, a takie beztroskie publikowanie zdjęć narusza ich prywatność. Kampania ma także zachęcić rodziców do umieszczania w sieci zdjęć dzieci trzymających kartkę z napisem "privacy please" ("proszę o prywatność") i hashtagami używanymi przez rodziców i wykorzystywanymi przez pedofilów, np. #nakedchild ("nagie dziecko"). Pomyśl, zanim wrzucisz...
Niektóre ciążowe zdjęcia ulatują nam z pamięci chwilę po ich zobaczeniu, inne zostają z nami na zawsze. Widzicie, dlaczego to zdjęcie jest tak wyjątkowe? Poruszające zdjęcie ciężarnej To czarno-białe zdjęcie przedstawia ciężarną kobietę leżącą nago na plaży, zaledwie kilka kroków od oceanu. Kiedy się dokładnie przyjrzymy, widzimy, że ciężarna wygląda jak dziecko w łonie matki – leży skulona w pozycji przypominającej pozycję płodu, z „pępowiną” uchodzącą do wody… Zobaczcie sami: To zdjęcie ma już kilka lat, jednak wciąż zachwyca swoją prostotą i przekazem, który porusza niemal każdą mamę. Pamiętajcie, żeby utrwalać na zdjęciach miesiące oczekiwania na dziecko i chwile spędzone z maluszkiem już po narodzinach. Takie zdjęcia to najpiękniejsza pamiątka , niezależnie od tego, czy trzymacie je w albumie, czy w jednym z folderów na komputerze. Zdjęcia to pamiątki nie tylko dla was, ale również dla waszych dzieci. Pamiętajcie, że kiedyś was zabraknie i te zdjęcia będą wszystkim, co będzie przypominać dzieciom o waszej miłości. Zobacz także: Nigdy nie rób takich zdjęć! Źródło: Popsugar/Facebook
