chłopiec na scenie
fotolia.com
Wychowanie

Jak wychować pewne siebie dziecko – radzi trenerka parentingowa

Dlaczego nie warto dawać dziecku zakazów i nakazów i jak budować dobre porozumienie rodzic-dziecko, tłumaczy Joanna Hudy – trener parentingowy, autorka bloga jakmowic.org.pl oraz książki "Rodzicu, można inaczej".

Proszę wytłumaczyć, kim jest trener parentingowy? W czym może pomóc rodzicowi i dziecku? 

Joanna Hudy: To nowa nazwa. Nawet nie wiem, czy oficjalnie funkcjonuje. U mnie powstała z połączenia dwóch ulubionych aktywności: prowadzenia szkoleń i pisania bloga dla rodziców. Szkoliłam w korporacji, a w domu pisałam o wychowaniu. Pewnego dnia oderwałam się od pisania bloga i wzięłam synka na ręce akurat przy ścianie, na której wisiał certyfikat trenera. Synek postukał w dyplom i mnie olśniło. Dlaczego nie szkolę z tego, co właśnie stało się moją główną pasją? I tak zostałam trenerem parentingowym.

W czym pomagam? Rodzicom pomagam przede wszystkim w zrozumieniu, na czym im w roli rodzica najbardziej zależy. Chociaż mam wrażenie, że na moje warsztaty przychodzą rodzice, którzy to przynajmniej przeczuwają. A na pewno wiedzą, czego dla swojego dziecka nie chcą. Szukają narzędzi porozumienia, które będzie oparte na szacunku, empatii i które pozwolą dziecku stawać się bardziej pewnym siebie, asertywnym, empatycznym. 

Kiedy rodzic wraca do domu i rozmawia z dzieckiem według tego, czego się u mnie nauczył, daje dziecku to, co jest najważniejsze dla każdego człowieka: ZAUWAŻENIE i ZROZUMIENIE. Zauważa dziecko, widząc jego uczucia i potrzeby oraz akceptuje to, że pojawiły się one u dziecka. Wbrew pozorom jest to ważniejsze niż późniejsze zaspokojenie czy niezaspokojenie dziecka potrzeb. Dziecko widziane i rozumiane czuje się kochane. To punkt wyjścia do współpracy. 

Pani filozofia wychowywania jest oparta m.in. na modelu Porozumieniu bez Przemocy. Dlaczego zdecydowała się Pani na wybór właśnie tej metody komunikacji z dziećmi? 

JH: Ten wybór był dla mnie bardzo naturalny. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że to nie był wybór, lecz kolejny, oczywisty krok w moich osobistych poszukiwaniach takiego podejścia wychowawczego, które będzie wzmacniać poczucie własnej wartości dziecka, a nie je osłabiać. Od 20 lat, jeszcze w relacji dziecko - rodzic, interesowałam się wszystkim, co mogłoby poprawić tę relację. Obserwowałam, że przy wielkim oddaniu rodziców, ich osobistym poświęceniu dla dzieci, coś nie działa. Tym czymś były właśnie komunikaty. Czyn był moralnie dobry, lecz słowo niszczyło wszystko. A słowo powinno wspierać, nieść akceptację i zrozumienie, niezależnie od tego – jak wspomniałam wcześniej – czy są czy nie ma szans na zaspokojenie potrzeb. Słowem można budować, lecz można także niszczyć. 

Dlaczego uważa Pani, że dziecku nie powinno się dawać nakazów? 


JH: Bo nakazy i zakazy nie działają. Dokładniej - nakaz działa, kiedy poparty jest władzą rodzicielską, za którą stoi zastraszenie, może nawet szantaż emocjonalny. Działa krótko. Rodzic znika, znika strach i nie istnieje żaden inny powód, aby robić to, co zostało nakazane. W najgorszym przypadku, gdy strach rozciąga się nawet na nieobecność rodzica i dziecko robi to, co nakazane, będzie to robiło do pewnego momentu. Strach minie i zostanie w dziecku pustka, bezsens i  poczucie, że było tylko siłą wykonawczą czyjejś woli, narzędziem. To całkowicie odbiera poczucie własnej wartości.

Lepiej informować po co coś trzeba robić, jaki jest tego sens, pokazywać dalsze konsekwencje zrobienia i nie zrobienia czegoś. Pozwolić, aby dziecko samo doszło do tego, że warto coś robić. Jeśli wybierze robienie czegoś i będzie o tym przekonane, poczuje, że samo decyduje o sobie, a to wzmocni jego poczucie własnej wartości.

Czy ma Pani receptę dla rodziców, jak odnaleźć się w dziesiątkach podejść do wychowania dzieci? Tj. jak rodzice mają wybierać, czy być matką-tygrysicą, czy praktykować rodzicielstwo bliskości albo coś jeszcze innego? 

JH: Uważam, że każdy z nas - rodziców wie, czego dla swojego dziecka przede wszystkim nie chce, a w dalszej kolejności – chce. Każdy rodzic ma rodzicielską intuicję i ufając jej, na pewno wybierze dobrze. Nie jest ważne, jakie podejście praktykuję, lecz to, czy ono służy mojemu dziecku – to jeden wyznacznik. Drugi – to zastanowienie się, czego w mojej relacji do dziecka brakuje.

Wyrośliśmy w pewnych przekonaniach na temat tego, jak powinny zachowywać się dzieci i jak powinien wyglądać dom. Jeśli świetnie dbam o dom i dietę, organizuję zabawę, może brakuje wsparcia, może czułości, bliskości. Jeśli jestem stanowcza, może również powinnam skupić się mocniej na bliskości z dzieckiem. Jeśli natomiast świetnie wspieram, jestem blisko, powinnam popracować nad wyznaczaniem granic, rodzajem dyscypliny, itd.

A może rodzice jednak są w stanie sami wychować swoje dziecko, bez sięgania po cudze autorytety? 

JH: Jestem przekonana, że tak. Robili tak od zarania dziejów. Bez czytania literatury fachowej wychowywali wspaniałe osobowości. Nadmiar wiedzy też może szkodzić. Powtórzę, że według mnie najważniejsze jest, aby zaufać sobie. Przypomina mi się tutaj obraz młodej mamy, która niedawno urodziła i zastęp kobiet jej najbliższego otoczenia (mamy, ciocie, koleżanki) doradzają, co i jak powinna robić dla dziecka. Każda radzi inaczej, a młoda mama z dnia nadzień staje się coraz bardziej skołowana i przytłoczona radami i cudzymi oczekiwaniami. Jedno, co jej pozostaje to każdą radę rozpatrzyć: pasuje mi – przyswajam dla siebie, nie pasuje mi – odrzucam.

Czy takie koncentrowanie się rodziców na dziecku, z jakim mamy dziś do czynienia, jest dla niego na pewno dobre? 

JH: Nikt chyba nie lubi być stale pod lupą. Dzieci tym bardziej nie. One potrzebują naszego zauważenia dokładnie wtedy, kiedy po nie przychodzą. W pozostałym czasie potrzebują przestrzeni, aby pobyć same ze sobą, ze swoimi uczuciami. Odnoszę wrażenie, że współczesny rodzic za wszelką cenę próbuje zapełniać czas swoim dzieciom. Dziecko po dniu pełnym zajęć nie ma czasu i często siły, aby przetrawić to, co się wydarzyło. A tego mu po prostu potrzeba. Czasem nawet aż do lekkiego znudzenia, aby dzieci nauczyły się same zagospodarowywać swój czas, wybierać te aktywności, na które mają ochotę, wymyślać sobie zadania odpowiadające temu, co je akurat interesuje. To przestrzeń do rozwijania samodzielności, kreatywności, zaradności, a nawet samoświadomości.

Napisała Pani książkę "Rodzicu, można inaczej. 80 porad wychowawczych w pigułce". Gdyby miała Pani przekazać rodzicom jedną myśl, którą powinni z niej zapamiętać, co by to było?

JH: Rozpoznawaj, nazywaj i akceptuj uczucia dziecka. Będzie dzięki temu czuło się zauważone i rozumiane, przez co będzie chętniej traktować Cię jako życiowego przewodnika, a Ty jako rodzic będziesz wiedzieć w każdej sytuacji, co zrobić, zamiast nakazywać, zakazywać czy karać.

Czytaj też:

Redakcja poleca

REKLAMA
Nasze akcje
częste oddawanie moczu u dziecka
Zakupy
Szukasz najlepszego nocnika dla dziecka? Sprawdź nasz ranking!
Współpraca reklamowa
Kobieta czyta książkę
Zakupy
Tej książce ufają miliony rodziców! Czy masz ją na półce?
Współpraca reklamowa
łojotokowe zapalenie skóry
Pielęgnacja
Test zakończony sukcesem! 99% osób poleca te kosmetyki
Współpraca reklamowa
Polecamy
Porady
Ile dać na Chrzest?
Święta i uroczystości
Ile dać na chrzest w 2024 roku? (ile od dziadków a ile od chrzestnej, chrzestnego i gości) 
Luiza Słuszniak
wierszyki o wiośnie
Gry i zabawy
Wiersze o wiośnie: piękne utwory znanych poetów i krótkie rymowanki dla dzieci
Ewa Janczak-Cwil
cytaty na komunię
Cytaty i przysłowia
Cytaty na komunię świętą: piękne i mądre, Jana Pawła ll, cytaty z Biblii
Joanna Biegaj
ospa u dziecka a wychodzenie na dwór
Zdrowie
Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić?
Milena Oszczepalińska
chłopiec, dziecko, krzyk, złość
Wychowanie
Agresywne dziecko w przedszkolu: co robić, gdzie zgłosić?
Magdalena Drab
Cytaty na chrzest
Cytaty i przysłowia
Cytaty na chrzest: piękne sentencje i złote myśli z okazji chrzcin
Milena Oszczepalińska
Szkoła w Chmurze: kto może z niej skorzystać?
Edukacja
Szkoła w Chmurze: na czym polega, czy jest legalna i kto może z niej skorzystać?
Małgorzata Sztylińska-Kaczyńska
Przedszkolaki powinny się bawić, a nie ciągle uczyć
Edukacja
Przedszkolaki coraz częściej potrafią czytać i pisać, ale mają zaburzenia sensoryczne. Gdzie tkwi błąd?
Milena Oszczepalińska
dziecko ciągle choruje
Zdrowie
Dziecko ciągle choruje: nawracające zapalenie oskrzeli i infekcje gardła [CO ROBIĆ?]
Magdalena Drab
Pełne szpitale RSV
Aktualności
Lekarz mówi wprost: dziecko z RSV i z dusznością umrze, jeśli nie trafi do szpitala
Ewa Janczak-Cwil
wpływ telewizji na rozwój dziecka
Wychowanie
Wpływ telewizji na rozwój dziecka – negatywne i pozytywne skutki oglądania telewizji
Aneta Grinberg
morfologia u dzieci
Zdrowie
Morfologia u dzieci – jak czytać wyniki krwi [NORMY]
Ewa Janczak-Cwil
znieczulenie podpajęczynówkowe
Poród naturalny
Znieczulenie podpajęczynówkowe najczęściej stosowane podczas cesarskiego cięcia [zalety i wady]
Agnieszka Majchrzak
Urlop ojcowski
Prawo i finanse
Urlop ojcowski 2024: ile dni i ile płatny? Dokumenty i wniosek o urlop dla ojca
Magdalena Drab

Strefa okazji i inspiracji

REKLAMA