Pierwsza myśl – podróż z dzieckiem samochodem? To na pewno się nie uda! Nie martw się na zapas. To, co czujesz, zwykle okazuje się zwyczajnym lękiem przed nieznanym. Jeśli żałujesz, że nie wybrałaś innego środka lokomocji, pamiętaj, że bez względu na to, czym jedziesz, problemy zawsze będą podobne: dziecko bywa głodne, znudzone, śpiące, zabrudzone i płaczliwe. Taka jest jego natura i nie zmienisz jej, siedząc z maluchem przez całe lato w domu. By wszystko się udało, warto spełnić kilka warunków. Oto, co można zrobić, by (dalej) wyjechać z dzieckiem.
Bądź przygotowana na różne okazje
Jeśli jedziesz z dzieckiem samochodem, ogranicza cię jedynie przestrzeń bagażnika. Rodzice, zwłaszcza z krótkim stażem, potrafią zagospodarować ją co do centymetra. Wszystko wydaje się im niezbędne. Pamiętaj jednak o tym, że warto niektóre rzeczy mieć pod ręką.
- Przygotuj torbę – zapakuj do niej zapasowe ubranka, pieluchy, jedzenie i połóż ją obok siebie w aucie. Nie licz na to, że wszystkie ważne sprawy uda się załatwić na postojach, kiedy można wyjąć rzeczy z bagażnika. Może się zdarzyć, że utkniecie na dłużej w korku, a dziecko długo będzie zmagać się z wilczym głodem albo podczas gwałtownego hamowania zaleje się soczkiem od góry do dołu.
- Jeśli masz jeszcze wolne miejsce w bagażniku, to warto zabrać ze sobą zapasy jedzenia w słoiczkach, soczków, mleka modyfikowanego i pieluch – w kurortach akcesoria i pieluchy niemowlęce zwykle są droższe.
Zaplanuj podróż: nie licz godzin ani kilometrów
Zwykle okazuje się, że miejsca, do których wybierają się rodzice z dzieckiem, są położone dużo dalej, niż wynikałoby to z mapy. Dlatego opracowywanie sztywnych ram podróży zupełnie nie ma sensu. Przy założeniach – wyjazd o 6.00, trzy godziny na pokonanie 200 km i dojazd na miejsce o 9.00 – na pewno czeka cię rozczarowanie. Twoje dziecko nie zna się na zegarku i odległościach, za to bardzo dobrze wie, kiedy jest głodne, kiedy mu smutno, źle lub niewygodnie i na pewno da ci o tym znać. Nie przewidzisz również, ile razy trzeba będzie się zatrzymać i jaka będzie sytuacja na drodze.
- Wyjedź przed świtem. Jest prawdopodobne, że dziecko jeszcze jakiś czas będzie smacznie spało. Ale zazwyczaj i tak maluchy przesypiają sporą część drogi, bez względu na to, kiedy zostały usadzone w samochodzie – rano czy w południe. Jednostajny szum silnika i lekkie kołysanie działa na nie bardzo uspokajająco.
- Daleką podróż podziel na raty. Jeśli macie do pokonania wiele kilometrów, przyda się dłuższa przerwa w podróży. Przystanek na dzień lub dwa to bardzo dobre rozwiązanie, by nie czuć zmęczenia. Możesz wybrać np. gospodarstwo agroturystyczne, w którym będziecie mieli bardziej domowe warunki. Szukajcie ciekawych miejsc na taki nocleg. Maluszkowi zafundujecie spacer z atrakcjami, a sobie okazję do zwiedzania ciekawych obiektów w okolicy.
- Wrzuć na luz – masz wreszcie wakacje. Wykorzystaj czas, który macie teraz tylko dla siebie. Nie przejmuj się, że nie wszystko przebiega tak, jak sobie wcześniej założyłaś. Podróżowanie z dzieckiem może być wspaniałym doświadczeniem, jeśli nie będziesz zbyt wiele wymagać ani od siebie, ani od malucha, ani też od swojego partnera... A o to przecież w luźnych realiach wakacyjnych wcale nietrudno.
Przewoź dziecko tylko w foteliku
W samochodzie dziecko możesz przewozić tylko w foteliku. Banalna prawda. Ale nie zapomnij o niej, gdy zacznie cię korcić, by znużone lub rozentuzjazmowane maleństwo z niego wyjąć. Bezpieczeństwo jest najważniejsze, nawet jeśli ma zostać okupione łzami maluszka. Przed dłuższą podróżą samochodem zrób przegląd fotelika – nie może mieć żadnych uszkodzeń.
- W czasie jazdy przyda się podgłówek do spania, który zabezpiecza głowę dziecka przed bezwładnym kiwaniem (niektóre foteliki mają specjalne zabezpieczenia głowy), kocyk do przykrycia malucha i przeciwsłoneczne zasłonki na okna. Na tylnym siedzeniu możesz rozłożyć koc (unikniesz prania tapicerki po rozgniecionym bananie i wylanym soku).
ZOBACZ TEŻ: 8 rad, jak dobrze zamontować fotelik i prawidłowo przypiąć dziecku