Na Mazury czy w góry?
Kiedy planujemy wakacyjny wyjazd, wybieramy starannie kierunek podróży i miejsce, gdzie będziemy nocować, przeglądamy listę zabytków, muzeów i innych atrakcji, które będą ciekawe dla nas i dla dziecka. A czy myślimy o tym, czy na miejscu znajdziemy coś zdrowego i smacznego do jedzenia? To przecież równie ważny element udanych wakacji i okazja, by popracować nad nawykami żywieniowymi dziecka. Dokonując rezerwacji, wystarczy zapytać o opcję wyboru menu wegańskiego, wegetariańskiego lub z elementami zdrowej diety. Hotele i pensjonaty mają obecnie bardzo szeroką ofertę w tym zakresie.
Jeśli z kolei planujemy korzystać z uroków lokali gastronomicznych, które są w miejscowości, w której spędzamy urlop, podejdźmy po prostu bardziej świadomie do tego, co jemy.
- Latem jest ciepło, dziecko więcej czasu spędza na świeżym powietrzu, więcej się rusza, pije dużo wody, ma większy apetyt – przypomina mgr Monika Ciszek-Skwierczyńska – psychoterapeutka, specjalistka ds. zaburzeń odżywiania. - Skorzystajmy z tej okazji i dajmy wtedy do jedzenia to, co zdrowe. Zamiast lodów, gofrów i frytek – sezonowe owoce i warzywa. Dostępne są teraz na rogu każdej ulicy, a także w cukierniach – w formie owocowych sałatek i modnych koktaili. Zamiast soków ze sklepu – wyciskane ze świeżych owoców; pyszne i słodkie o te porze roku.
A może agroturystyka?
Co raz ciekawsza jest obecnie oferta gospodartsw agroturystycznych w różnych zakątkach naszego kraju. Warto rozejrzeć się za takimi miejscami, ponieważ są one idealne na urlop z maluchem – z dala od zgiełku miasta, tłumów turystów, w spokojnej okolicy, blisko natury.
-To także dobra okazja, by dziecko dowiedziało się, skąd bierze się jedzenie – zobaczyło ogródki warzywne, gospodarstwo, gdzie hoduje się zwierzęta, proces produkcji sera czy dżemu – mówi mgr Monika Ciszek-Skwierczyńska – psychoterapeutka, ds. zaburzeń odżywiania.
Gospodarstwa agroturystyczne oferują swoim gościom tradycyjną kuchnię polską, ale nie jest to już ta ociekająca masłem i tłustą śmietaną. Ich propozycja zmieniła się, dostosowała do upodobań klientów i tego, co modne. A modne jest zdrowe odżywianie. Zjemy więc naturalne produkty lokalne prosto z ogródka pod domem, w którym mieszkamy albo od sąsiadki. Dla dziecka to także okazja do poznania nowych smaków – mleka prosto od krowy czy wiśni samodzielnie zerwanych z drzewa. To mogą być najbardziej emocjonujące i najzdrowsze wakacje dla całej rodziny!
Czytaj też: 10 zasad żywienia dzieci, których lepiej nie łamać