Ile już wysłuchałaś opowieści o niekończących się torturach na porodówce, o opryskliwych położnych albo o lekarzach bez cienia empatii i taktu? Zamiast coraz bardziej się bać porodu, podziel te wszystkie historie przez dwa. Zauważyłaś, że ta koleżanka, która opowiadała o okropnej położnej, średnio raz w tygodniu obraża się na męża, mamę albo na panią z warzywniaka? A ta, której do dziś śnią się własne krzyki z porodówki, zawsze dostawała histerii na widok kropelki krwi? Pamiętaj, że poród w głównej mierze zależy od twojego nastawienia i twojej osobowości.
Ciężarna - nieśmiała Natalia
Nigdy się z nikim nie kłócisz, nawet jeśli sądzisz, że masz całkowitą rację. Kiedy na zebraniu w pracy szefowa prosi cię o zabranie głosu, oblewasz się rumieńcem i wybąkujesz pod nosem dwa krótkie zdania. Mimo że mieszkasz ze swoim mężem już ponad rok, on dotąd nigdy nie widział cię nagiej, bo gdy w waszej małżeńskiej sypialni robi się gorąco, ty od razu gasisz światło. Wspólna kąpiel z mężem i brzuszkiem przy świecach? Nie jesteś jeszcze na to gotowa.
Na porodówce
Całą ciążę będziesz zbierać się na odwagę, żeby poprosić męża, by podczas porodu wyszedł na korytarz. Zanim to jednak zrobisz, pomyśl: kto zapyta położną o możliwość skorzystania z wanny albo poprosi ją o przyniesienie piłki porodowej? Podczas rozwierania się szyjki macicy nie krzykniesz ani razu, a w czasie skurczów partych nie będziesz mogła przestać skupiać się na tym, żeby nie pobrudzić swojego prześcieradła.
Co możesz zrobić?
U lekarza, w sklepie (wszędzie, gdzie możesz) ćwicz głośne i śmiałe wyrażanie swojej opinii. Jeśli chcesz zamienić kalafiora na ładniejszy, masz do tego prawo i nie jesteś przy tym zołzą... Przed porodem wybierz położną, do której masz zaufanie, i umów się z nią kilka razy, abyście mogły się lepiej poznać. Jeśli nie jesteś przekonana do idei porodów rodzinnych, powiedz o tym mężowi (nawet wtedy, kiedy wiesz, że on marzy o uczestniczeniu w narodzinach waszego potomka). Pamiętaj, że twój komfort psychiczny jest potrzebny także dziecku, dlatego dla jego dobra naucz się mówić o swoich potrzebach.
Zobacz także: 10 zaskakujących faktów o porodzie
Ciężarna - wrażliwa Wanda
Często masz wrażenie, że ktoś specjalnie cię uraził albo bardzo niesprawiedliwie potraktował. W pracy zwykle dostajesz najgorsze (twoim zdaniem) zadania, a w autobusie nikt nie skoczył ci na pomoc, gdy wsiadałaś. W domu często wyrzucasz mężowi, że nie docenia twoich wysiłków.
Na porodówce
Tak, położna specjalnie zapnie KTG tak ciasno, że nie będziesz się mogła ruszyć, lekarz niesłychanie złośliwie zaordynuje bolesną oksytocynę, a rutynowe nacięcie krocza to na pewno będzie wynik spisku personelu medycznego i, a jakże, twojego męża. Spokojnie! Uwierz, że wszyscy na sali porodowej tak samo jak i ty myślą tylko o twoim i dziecka zdrowiu. Jeśli okażesz więcej zaufania, poród będzie spokojniejszy i łatwiejszy.
Co możesz zrobić?
Spróbuj założyć, że inni chcą dla ciebie dobrze. Nagle okaże się, że otacza cię mnóstwo życzliwych ludzi! W ostatnim miesiącu ciąży umów się na obejrzenie sali porodowej i rozmowę z położną. Spokojnie przedstaw jej swoje wyobrażenia na temat porodu. Porozmawiajcie, co może ona zrobić, abyś była jak najbardziej zadowolona z jej pomocy.
Polecamy: Zwiedzamy salę porodową (video)