Pierwszy spacer z wcześniakiem jest dla rodziców epokowym wydarzeniem. Czasami - lecz nie zawsze! - przed pierwszym spacerem należy takie dziecko przyzwyczajać do świeżego powietrza, wystawiając je w wózeczku na balkon lub pozostawiając przy otwartym oknie. Kiedy można pójść na pierwszy spacer z wcześniakiem latem, a kiedy zimą, wyjaśnia dr Danuta Chrzanowska-Liszewska, pediatra neonatolog ze Szpitala Klinicznego im. Księżnej Anny Mazowieckiej w Warszawie.
Pierwszy spacer z wcześniakiem:
- To zależy od wielu czynników – od tego, ile dziecko waży, w którym jest aktualnie tygodniu wieku korygowanego, jaka jest pora roku i pogoda – wyjaśnia ekspertka. – Wcześniaki nie wychodzą na dwór od razu po urodzeniu, tylko zwykle, dopiero gdy mają już dwa, a czasami nawet trzy miesiące. Z tego powodu latem, gdy na zewnątrz jest tak samo ciepło jak w mieszkaniu, możemy normalnie zabierać je na spacer.
Dzieciom przedwcześnie urodzonym nie zaleca się wychodzenia na spacery, kiedy temperatura spada poniżej minus 10 st. C. A jeśli maluszek dopiero co wyszedł ze szpitala, to termometr nie powinien pokazywać mniej niż minus 5 st. C.
Latem pierwszy spacer z wcześniakiem powinien trwać około godziny, a kolejne – tyle, ile mama sobie życzy. W okresie zimowym, gdy na zewnątrz jest chłodno, wieje wiatr, najpierw staramy się dziecko przyzwyczajać do chłodnego powietrza. W tym wypadku ma uzasadnienie stary zwyczaj werandowania. Wychodzimy z dzieckiem dopiero po nim – wyjaśnia ekspertka.
Zobacz także:
Wcześniakiem najlepiej zaopiekuje się mama – mówi pielęgniarka z oddziału intensywnej terapii noworodka IMiD, Dorota Lewandowska . Pielęgniarki i lekarze opiekujący się chorym i niedojrzałym wcześniakiem mogą mówić o swojej fachowości, o najlepszej opiece medycznej, ale z punktu widzenia dziecka, najlepiej zajmie się nim mama. Zobacz też: Jak pielęgnować noworodka? Mama pielęgnuje wcześniaka z miłością Dziecku nie zależy na tym, by doświadczona pielęgniarka czy położna np. przewijała je sprawnie i szybko – to mama zrobi to może wolniej, może mniej wprawnie, ale za to z miłością , którą dzieci czują. Dlatego nawet jeśli rodzice boją się, że zrobią swojemu często maleńkiemu, podłączonemu do wielu rurek i urządzeń dziecku krzywdę, to nie powinni się wahać – maluszek czuje, które ręce pielęgnują go nie tylko z troską i dbałością, ale też w wielkim uczuciem i emocjami. Nawet w szpitalu, nawet na oddziale intensywnej terapii . Zobacz też: Jakie zasady obowiązują na oddziale intensywnej terapii noworodka? Wcześniak w szpitalu – i jego tata też Ojcowie są wspaniałymi opiekunami noworodków – często nawet z większym opanowaniem i uwagą zajmują się swoimi maluszkami. Podłączony do s komplikowanej aparatury wcześniak może budzić lęk i zahamowania przed dotykaniem go, ale właśnie tatusiowie, kiedy go w sobie pokonają, umieją skoncentrować się na opiece , a nie na trudnych do zaakceptowania schorzeniach wcześniaka .
