Liczba zachorowań na koronawirusa rośnie bardzo szybko. W związku z drugą falą pandemii koronawoiorusa w piątek na Stadionie Narodowym rozpoczęła się budowa szpitala tymczasowego dla zakażonych pacjentów. Na początku szpital będzie mógł przyjąć 500-1000 osób. Dzisiaj na stadionie ma pojawić się ciężki sprzęt, a więc budowa rozpocznie się na dobre. Pojawiły się nawet spekulacje, że szpital ruszy już w tym tygodniu.
Dzisiaj (19. 10.) na stadionie ma pojawić się ciężki sprzęt, a co za tym idzie – z rozmachem rusza budowa tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym. Kiedy do szpitala trafią pierwsi pacjenci zakażeni koronawirusem? „Niewykluczone, że już w tym tygodniu szpital będzie gotowy na przyjęcie pacjentów” - powiedział rozmówca TVN24.
Początkowo do dyspozycji będzie 500 łóżek, jednak celem jest przygotowanie nawet 2 tys. miejsc. Trzeba niestety liczyć się również z tym, że części pacjentów nie uda się uratować, dlatego na stadionie powstaną również chłodnie.
Takie szpitale tymczasowe mają również powstać w innych województwach - pod koniec wakacji zostały wytypowane miejsca, gdzie będą zbudowane. Koordynować ich budowę będą wojewodowie.
Jak długo taka infrastruktura będzie wykorzystywana? Na ten temat wypowiedział się rzecznik rządu Piotr Müller: „Patrząc na rozwój sytuacji obawiam się, że to mogą być tygodnie, jak nie miesiące, w których będziemy mieli użytą tę infrastrukturę w kilku miejscach Polski po to, aby zabezpieczyć zdrowie i życie Polaków”.
Ostatnio także Czechy ogłosiły plan budowy szpitali polowych, by poradzić sobie z ciągłym wzrostem zakażeń koronawirusem. Ma on powstać w Pradze i pomieścić 500 łóżek dla chorych.
Ogromna liczba osób zakażonych koronawirusem sprawiła, że obiekty sportowe zaczęły być przekształcane na szpitale polowe. Od wybuchu pandemii w szpital tymczasowy zmienił się:
Źródło: tvn24.pl, onet.pl, rp.pl
Zobacz także:
Przeciwciała pomocne w walce z koronawirusem wykryto w mleku kobiet, które przeszły chorobę Covid-19. Lekarze ze szpitala w Amsterdamie chcą więc z mleka matek robić lody i podawać je profilaktycznie osobom narażonym na zakażenie koronawirusem. Mleko matki ochroni przed koronawirusem? W pokarmie matek karmiących znajdują się przeciwciała zwalczające koronawirusa − ustalili lekarze ze szpitala Emma Kinderziekenhuis w Amsterdamie. To świetna wiadomość, zwłaszcza dla osób słabych, o złym stanie zdrowia, którym przeciwciała z kobiecego mleka mogą pomóc obronić się przed koronawirusem. W jaki sposób mieliby je przyjmować? Dyrektor holenderskiej placówki, Hans van Goudoever, w rozmowie z serwisem internetowym gazety „Algemeen Dagblad” zdradził, że lekarze planują dodawać mleko matek do lodów. „W ostatnich tygodniach robiliśmy takie lody. Wyszły bardzo dobrze, a najbardziej chyba smakowały naszym testerom te o smaku gruszki.” − powiedział van Goudoever. Co ważne, przeciwciała zwalczające koronawirusa utrzymują się w kobiecym mleku dość długo, bo nawet do 6 miesięcy od momentu zakażenia. W dodatku nie niszczy ich proces pasteryzacji, któremu poddany będzie pokarm. Do szpitala w Amsterdamie zgłosiło się już ponad 7,5 tysiąca matek karmiących gotowych oddać swój pokarm. Wszystkie przeszły chorobę Covid-19. Każda z kobiet odda 100 ml swojego mleka. Lody zrobione z kobiecego pokarmu mają być podawane codziennie przez kilka tygodni m.in. osobom przebywającym w domach opieki. Źródło: rp.pl Zobacz też: Karmienie piersią a koronawirus: zalecenia ekspertów Karmienie mieszane – kiedy i jak je stosować? Jak wybrać dobry laktator?
