Kwasy omega-3. Dlaczego są tak ważne w naszym życiu?
Nie wiesz, czy zmagasz się z niedoborem kwasów omega-3? Pierwszą wskazówką może być szybki rachunek sumienia – czy jesz tłuste ryby minimum trzy razy w tygodniu? A twoje dziecko? Spokojnie, nie musicie się zmuszać. Podpowiadamy, jak suplementować kwasy omega-3 i wyjaśniamy, dlaczego są tak ważne.
Już dzieci z podstawówki wiedzą, że dobrym źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych są tłuste ryby. Teoretycznie więc wystarczy regularnie po nie sięgać, by uchronić się przed niedoborem. Niestety, ten kij ma dwa końce. Z jednej strony owszem, uzupełnimy braki kwasów omega-3, ale też musimy liczyć się ze spożyciem różnych metali ciężkich, które znajdują się w rybach. Szczególnie jeśli sięgamy po produkty niewiadomego pochodzenia. Duże znaczenie ma także sposób przyrządzania ryb – smażone nie będą służyły zdrowiu – nie ma się co czarować.
To jednak nie wszystko, o czym mogłaś nie wiedzieć. Wśród kwasów omega-3 wyróżnia się kwas eikozapentaenowy (EPA), kwas dokozaheksaenowy (DHA) i kwas alfa-linolenowy (ALA). O ile dwa pierwsze faktycznie pochodzą od ryb morskich i owoców morza, o tyle źródłami ostatniego są rośliny, głównie rzepak, soja czy siemię lniane. Nawet jeśli zakładamy, że wszystkie te produkty będziemy regularnie, kilka razy w tygodniu serwować naszemu brzdącowi (a czy będą mu smakowały, to inna sprawa…), rozszerzanie diety zaczyna się powoli, dopiero po kilku miesiącach, a „Möller’s Mój Pierwszy Tran Norweski” , zawierający aż 1200 mg omega-3 można podawać już 4-tygodniowym maluszkom.
Dlaczego kwasy omega-3 są tak istotne dla zdrowia?
Suplementowałaś je w czasie ciąży, ponieważ lekarz wyjaśnił ci, że są kluczowe dla prawidłowego rozwoju ośrodkowego układu nerwowego dziecka. Musisz jednak wiedzieć, że organizm bobasa po przyjściu na świat nadal kontynuuje rozpoczęte procesy neurorozwojowe i wciąż potrzebuje dużych dawek kwasów omega-3. I to aż do 3. roku życia. Zaleca się nawet, by dbać o to aż do 15. Czy 20. roku życia dziecka. W pierwszych miesiącach ośrodkowy i odwodowy układ nerwowy twojego malucha intensywnie się rozwija, co przedstawia się m.in. poprzez osiąganie kolejnych kroków milowych. Dlatego, gdy bobas pojawi się już na świecie i skończy okres noworodkowy, warto podawać mu tran.
W ciągu ostatnich lat powstało wiele interesujących badań poświęconych kwasom omega-3. Jedne z nich wykazały na przykład, że pomagają one kontrolować objawy ADHD. Inne, że suplementacja kwasów omega-3 w okresie niemowlęcym przekładała się na lepsze wyniki badań funkcji poznawczych i parametrów werbalnych w wieku 5 i 6 lat.
W przypadku osób dorosłych suplementacja kwasów omega-3 wykazuje działanie ochronne dla serca, przeciwdziała stanom zapalnym i zmniejsza ryzyko rozwoju chorób neurodegeneracyjnych, jak np. choroby Alzheimera. Badania na australijskich więźniach wykazały, że wyrównanie poziomu kwasów omega-3 w organizmie wiąże się z niższym poziomem agresji i objawów ADHD u dorosłych.
Z pewnością powstanie jeszcze wiele badań, odkrywających nowe i niespodziewane właściwości kwasów omega-3 i ich wpływu na ludzki organizm od chwil narodzin. Ba! Jeszcze w życiu płodowym.
Niski i wysoki poziom kwasów omega-3 w organizmie
Ani jeden, ani drugi stan nie daje konkretnych objawów, jednak niedobór kwasów omega-3 został powiązany przed badaczy z objawami ADHD, niepokojem, agresją, demencją, a także podwyższonym ryzykiem chorób układu krążenia. Dlatego tak ważna jest ich suplementacja właściwie przez całe życie. Dzięki preparatom taki jak „Möller’s Mój Pierwszy Tran Norweski” tran możemy podawać naszemu bobasowi już od 4. tygodnia życia. Początkowa dawka wynosi 2,5 ml. Następnie w ciągu 2-5 miesięcy zwiększamy ją do 5 ml. Zaletą „Mojego Pierwszego Tranu Norweskiego” jest dodatek witaminy D3, która wspiera prawidłowy rozwój układu kostnego i wzmacnia odporność malucha.
Artykuł powstał z udziałem marki Möller’s