Taka córka jaka matka?
Matki często chcą, by ich córki były takie jak one. Trudno im zaakceptować to, że dziecko może pójść inną drogą – to jest źródło konfliktu i narastających pretensji. Z psycholożką Julitą Wojciechowską rozmawiamy o burzliwych związkach matek i córek.
"A nie mówiłam...?" - ile razy usłyszałaś to od swojej mamy? A ile razy ty, gdy ona powiedziała: „A nie mówiłam?”, obiecałaś sobie, że nigdy nie będziesz taka jak ona?
Scena pierwsza: trzydziestoparoletnia mama dwóch dziewczynek dzwoni do rodzinnego domu. Modli się, by odebrał tata, a nie mama. Bo gdy z nią rozmawia, natychmiast się denerwuje. – Krytykuje mnie – tłumaczy swoją niechęć. Scena druga: opowiadam o swojej mamie. Dwie koleżanki są zdziwione, że tak ciepło o niej mówię. Że one o swoich nigdy w ten sposób… Nie mogą się dogadać, nie tolerują, niszczą się, nie cierpią być w tym samym pomieszczeniu. Wtedy to ja się dziwię. Opowiadam o tym Julicie Wojciechowskiej, psycholożce.
Trudno mi uwierzyć, że nie da się stworzyć zdrowych relacji z własną mamą. Czemu tak wiele matek ma pretensje do córek?
Niektórym matkom trudno zaakceptować to, że ich córki, gdy dorastają, wybierają inną drogę, niż one im wskazywały. Że mają inne upodobania, wartości, pomysł na życie, karierę, wychowanie dziecka czy prowadzenie domu. Córka wymyka im się spod kontroli, nie potrzebuje już jej opieki. Staje się niezależna, wybiera to, co jest ważne dla niej, a nie dla matki. To trudny moment dla tej drugiej. Teoretycznie matka powinna zaakceptować to, że córka nie jest jej wierną kopią. Zaufać jej, ale też i sobie: „Tak wychowałam swoje dziecko, że jakąkolwiek podejmie decyzję, będzie ona dla niego dobra”. Jeśli matka nie podoła temu, to pojawia się konflikt. Każdy inny wybór córki potraktuje jak krytykę. Bo nie rozumie, że inny nie oznacza gorszy. Ani tego, że dziecko, chcąc określić własną tożsamość, musi oderwać się od mamy i określić ją po swojemu.
Czyli brak matczynej zgody na inność córki oznacza początek pretensji?
O wszystko. Że córka wybrała nie tego chłopaka, co powinna. Że nie poszła do tej szkoły, którą doradzała matka. A gdy...