Jak poprzez zabawę można wpłynąć na rozwój dziecka? Radzi Anna Gruszczyńska, pedagog i wieloletni dyrektor przedszkola Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
Umysł dziecka jest bardzo chłonny na nowe informacje. Należy jednak zadbać o odpowiednie przekazywanie wiedzy. Maluchy nie potrafią skupić się przez dłuższy czas na jednej czynności, ponieważ nie mają jeszcze wyrobionej trwałej uwagi. Dla nich najlepszym sposobem na naukę jest więc zabawa, dzięki której dzieci mimowolnie zapamiętują nowe informacje i zdobywają kolejne umiejętności. Ponadto nasza pociecha szybciej i lepiej zapamiętuje, gdy towarzyszą temu pozytywne emocje. Dlatego warto w ćwiczeniach wykorzystywać ulubione łakocie malców – np. witaminowe żelki Haribo, na których możemy uczyć rozpoznawania kolorów i kształtów, nazw owoców, grupowania czy też dodawania.
Proponowane przez rodziców zajęcia powinny rozbudzać i rozwijać różnorodne zainteresowania dzieci. Wspólne przygotowywanie przedstawień, ćwiczenia rytmiczne, gra na najprostszych instrumentach (np. bębenek, trójkąt) to tylko przykłady, jak ciekawie zorganizować czas maluchowi. Dla dzieci często jest to pierwszy kontakt z muzyką, tańcem czy teatrem, który może przerodzić się w ich przyszłą pasję. Warto zatem zainwestować w cymbałki lub tamburyn, nawet jeżeli obawiamy się ciągłego hałasu i narzekań członków rodziny. Zachętą do różnorodnych zabaw mogą być również pacynki albo „profesjonalny” strój do tańca.
Bardzo istotna w rozwoju małego człowieka jest także spontaniczna twórczość. Dlatego rodzice powinni zachęcać dzieci do rysowania, malowania, wyklejania, a nawet rzeźbienia, ponieważ kształtuje to kreatywność maluchów. Dobrym rozwiązaniem jest również zapisanie naszej pociechy na specjalne zajęcia plastyczne, gdzie dziecko będzie miało szansę spełniać się twórczo, nie tylko samodzielnie, ale również wspólnie z rówieśnikami.
Warszawa, 2 marca 2007 r.
Edukacja prowadzona we wczesnych latach dziecka, przede wszystkim w przedszkolu, ma ogromny wpływ na dalszy rozwój małego człowieka. Badania naukowe wskazują na wyraźny związek między nauczaniem przedszkolnym, a przyszłymi osiągnięciami w nauce. Nauka poprzez zabawę Umysł małego człowieka jest w tym okresie bardzo chłonny na nowe informacje. Należy jednak zadbać o odpowiednie przekazywanie wiedzy. Ponieważ przedszkolaki nie mają wyrobionej trwałej uwagi i nie potrafią skupić się przez dłuższy czas na jednej czynności, dlatego najlepszym sposobem na naukę jest dla nich zabawa. Dzięki temu dzieci mimowolnie przyswajają nowe informacje i zdobywają kolejne umiejętności. Ponadto udowodniono, że szybciej i lepiej zapamiętujemy, gdy nauce towarzyszą pozytywne emocje. Świat pełen zabaw, jakim dla dziecka powinno być przedszkole, jest ważny również z innego powodu. Codzienny kontakt z ukochaną panią przedszkolanką i kolegami oraz ciekawe zabawy sprawiają, że rozstania z rodzicami są dla malucha mniej stresujące, a czas rozłąki mija dużo szybciej. Interesujące zajęcia Zajęcia prowadzone w przedszkolu powinny rozbudzać i rozwijać różnorodne zainteresowania dzieci. „Przygotowywanie przedstawień, rytmika, gra na najprostszych instrumentach (np. bębenek, trójkąt) to tylko przykłady, jak ciekawie zorganizować czas spędzany w przedszkolu” – mówi Anna Gruszczyńska, pedagog i wieloletni dyrektor przedszkola Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. „Dla maluchów często jest to pierwszy kontakt z muzyką, tańcem czy teatrem, który może przerodzić się w ich przyszłą pasję” – dodaje Anna Gruszczyńska. Bardzo istotne w rozwoju dziecka są także zajęcia plastyczne, które kształtują kreatywność małego człowieka. Dlatego wychowawcy powinni zachęcać do spontanicznego tworzenia prac nie tylko samodzielnie, ale również wspólnie z rówieśnikami....
Najbardziej efektywnie dzieci uczą się w trakcie zabawy. Jednym z czynników wpływających na rozwój ich kreatywności jest wykonywanie prac plastycznych. W ten sposób maluchy nie tylko miło spędzają czas, ale również ćwiczą manualną zręczność, kształtują zmysł estetyczny i własne upodobania. Rysowanie i malowanie to jedna z ulubionych form dziecięcej zabawy. Nietrudno zauważyć, z jaką radością nasze pociechy przekładają na papier codzienne doświadczenia. Twórczość plastyczna stymulowana jest oczywiście przez obserwację rzeczywistości. Każdy rodzic czy opiekun doskonale wie, że jego dziecko najchętniej rysuje to, co zna i lubi. Dlatego warto zachęcać dzieci do odwzorowania rzeczywistości, którą na co dzień poznają różnymi zmysłami. Zaangażuj wszystkie zmysły Zabawy bazujące na różnorodnych doświadczeniach zmysłowych będą doskonałym wstępem do wykonania prac plastycznych, zwłaszcza, że u najmłodszych nie wykształciła się jeszcze tzw. trwała uwaga. Różnicując charakter aktywności proponowanej dzieciom , z pewnością dodamy im zapału do poznawania otoczenia. Jeśli więc najpierw porozmawiamy z naszymi pociechami na temat rysunku albo będziemy zachęcać je do malowania przedmiotów lub zwierzątek, których odgłosy wcześniej wspólnie naśladowaliśmy, dziecko ze zdwojoną energią zabierze się do wykonania pracy plastycznej. Możemy również połączyć doznania smakowe i dotykowe ze wzrokowymi. Dając naszym pociechom do spróbowania różne owoce, umożliwiając ich dotknięcie i rozpoznanie kształtu, możemy jednocześnie zachęcić, by potem odgadły i narysowały odpowiedni owoc na podstawie jego wyglądu i smaku. Np. jeśli poprosimy o wykonanie wydzieranki przedstawiającej coś kwaśnego i owalnego, maluch bez trudu rozpozna cytrynę. Do tego celu wykorzystać można także żelki Haribo, np. słodkie Złote Misie, Kwaśne Języczki, Dinozaury czy Owoce leśne -...

Nasza dwuletnia córeczka już całkiem dobrze mówi. Prawie wcale nie sepleni i układa ładne zdania. Problem jest jednak taki, że krzyczy, zamiast mówić normalnym głosem, a ten piskliwy głosik strasznie nas denerwuje. Bardzo się tym niepokoję – przecież staramy się mówić do niej spokojnie i nie krzyczymy na siebie. Zosia i Janek z Radomia dr Joanna Urbańska: Od czego powinniśmy zacząć poszukiwanie przyczyn zbyt głośnego mówienia u małych dzieci? prof. Anna Brzezińska: Od wykluczenia problemów ze słuchem. W większości szpitali już u noworodków przeprowadzane są obecnie specjalistyczne badania słuchu, jednak nadal zdarzają się miejsca, gdzie się tego nie robi. W przypadku dzieci, które nie były pod tym kątem badane, a sprawiają taki problem, jak opisany w liście, należy przeprowadzić proste badanie: spytać dziecko szeptem, czy ma ochotę na coś pysznego, albo cicho zawołać je po imieniu, kiedy nas nie widzi. Jeśli maluch ma nawet niewielki ubytek słuchu, to będzie mówił głośniej niż jego dobrze słyszący rówieśnicy, ponieważ sam nie może kontrolować siły swojego głosu. Jednak z pomocą rodziców, poinstruowanych przez specjalistów – foniatrę, logopedę czy psychologa – może nauczyć się tak modulować głos, żeby mówić, a nie krzyczeć. dr Joanna Urbańska: A jeśli dziecko słyszy dobrze, gdzie szukać przyczyny nazbyt głośnego mówienia czy ciągłego pokrzykiwania, które tak denerwuje i czasem również bardzo niepokoi rodziców? prof. Anna Brzezińska: W poszukiwaniu przyczyn można się cofnąć aż do momentu narodzin dziecka. Ale nie skupiać się na samym dziecku, tylko na tym, jakimi dźwiękami było otaczane. Jeśli od początku musiało ono przebijać się przez różnorodne dźwięki i hałasy w domu,...