7 sposobów na wychowanie rozpieszczonego dziecka. Nr 5 to fatalny nawyk wielu rodziców
Często popełniamy te błędy nieświadomie. Najwyższy czas z tym skończyć, bo najgorsze konsekwencje naszych zaniedbań poniesie dziecko. Rozpieszczony kilkulatek wyrośnie na grymaśnego nastolatka, a potem na roszczeniowego dorosłego.

Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak nasze codzienne nawyki i reakcje wpływają na dziecko. Popełniamy błędy nieświadomie, z dobrych chęci albo z braku czasu i cierpliwości. Tymczasem to, co wydaje się nam niewinne dziś, może mieć poważne konsekwencje w przyszłości. Rozpieszczony kilkulatek często staje się nastolatkiem niezdolnym do współpracy, pełnym pretensji, a potem – dorosłym, który oczekuje, że wszystko mu się należy. Oto najczęstsze błędy wychowawcze, przez które rozpieszczamy dzieci.
1. Dawaj zły przykład
Dziecko nie uczy się tylko z tego, co mówimy – przede wszystkim obserwuje to, co robimy. Jeśli sami podnosimy głos, krytykujemy innych, jesteśmy impulsywni czy niecierpliwi, dziecko przejmie te wzorce. Przykład idzie z góry – to stara prawda, której nie sposób przecenić. Dziecko uczy się postawy wobec świata przez naśladowanie. Jeśli my sami nie potrafimy przyznać się do błędu, szanujemy tylko „ważnych” ludzi, czy często narzekamy – trudno oczekiwać, że nasza pociecha będzie empatyczna, wyrozumiała i pokorna.
2. Zwracaj się do dziecka bez szacunku
Komunikacja to fundament relacji. Gdy mówimy do dziecka rozkazującym tonem, przerywamy mu, nie słuchamy uważnie lub ignorujemy jego emocje, uczymy je, że jego głos się nie liczy. Takie traktowanie może prowadzić do problemów z poczuciem własnej wartości, ale też – paradoksalnie – budować przekonanie, że trzeba krzyczeć lub manipulować, by zostać zauważonym. Szacunek to nie nagroda, lecz podstawa relacji – także z najmłodszymi.
3. Nie miej czasu dla swojego dziecka
W świecie pełnym obowiązków łatwo wpaść w pułapkę „zaraz, później, nie teraz”. Jednak dziecko potrzebuje uwagi tu i teraz – właśnie wtedy, gdy do nas przychodzi. Brak zaangażowania emocjonalnego sprawia, że dzieci zaczynają walczyć o uwagę – często w negatywny sposób. Albo odwrotnie – wycofują się, ucząc się, że ich potrzeby nie są ważne. Konsekwencją może być nie tylko rozpieszczenie, ale i głęboka potrzeba kompensacji emocjonalnej w późniejszym życiu.
4. Wyręczaj zamiast uczyć
Wielu rodziców chce oszczędzić dziecku frustracji – zawiążą buty, spakują tornister, posprzątają zabawki. Ale wyręczanie zabiera dziecku szansę na naukę odpowiedzialności, cierpliwości i samodzielności. W efekcie dziecko zaczyna oczekiwać, że wszystko zostanie zrobione za nie, a każde niepowodzenie odbiera jako osobistą porażkę. Czasem potrzeba więcej czasu, by pozwolić dziecku zrobić coś samodzielnie – ale ten czas to inwestycja w jego przyszłą zaradność.
5. Narzekaj
To nawyk, który może wydawać się niewinny – ot, trochę ulgi po ciężkim dniu. Ale ciągłe narzekanie to sygnał, że świat jest nieprzyjazny, niesprawiedliwy, a sukcesy zależą od szczęścia, nie wysiłku. Dziecko przejmuje taki sposób myślenia i zamiast szukać rozwiązań, zaczyna unikać wyzwań. Co gorsza, narzekanie może zbudować w dziecku przekonanie, że to ono jest powodem frustracji rodzica, co prowadzi do niskiej samooceny lub – przeciwnie – postawy roszczeniowej.
6. Ucz, że nie należy liczyć się z cudzymi uczuciami
Jeśli lekceważymy uczucia innych – czy to w rodzinie, czy w rozmowach o znajomych, sąsiadach czy nauczycielach – dziecko nie nauczy się empatii. Jeśli dziecko widzi, że jego własne emocje są ignorowane („przestań płakać”, „nie przesadzaj”), nie nauczy się ich rozpoznawać ani szanować u innych. A empatia to nie tylko zdolność współodczuwania – to kluczowa kompetencja społeczna, bez której trudno funkcjonować w relacjach, pracy, społeczeństwie.
7. Ignoruj pozytywne zachowania
Często skupiamy się na tym, co „nie tak” – a przecież pozytywne wzmocnienie działa o wiele skuteczniej niż karanie. Jeśli dziecko sprząta po sobie, pomaga, zachowuje się odpowiedzialnie – pochwała wzmacnia te zachowania. Ignorując je, dajemy sygnał, że jedynie złe zachowanie „przyciąga uwagę”. Dziecko, które słyszy tylko krytykę, uczy się, że warto robić „coś źle”, by być zauważonym.
Wychowanie to nieustanny proces, pełen wyzwań i momentów refleksji. Nie jesteśmy idealni – ale świadomość błędów to pierwszy krok do zmiany. Dając dziecku miłość, szacunek i uważność, nie tylko chronimy je przed rozpieszczeniem, ale też budujemy fundamenty pod dojrzałe, odpowiedzialne dorosłe życie.
Zobacz też: