Na dworze trzaskający mróz, a Twoja czteroletnia panna wybrała sukienkę na ramiączka. Za nic w świecie nie chce włożyć nic innego. I awantura gotowa.
Mała dama zawsze wybiera to, czego akurat najchętniej byś jej nie wkładała: bo nie pasuje, nie nadaje się na tę porę roku, służy tylko na specjalne okazje. Zwykle woli rzeczy bardziej efektowne od wygodnych spodenek z gumką. Twoja córeczka ma przecież swój gust i zdanie. Jak je pogodzić i z pogodą, i jej własną wygodą radzi Magdalena Gąssowska, psycholog, mama ośmioletniej Ady, wykładowca w Wyższej Szkole Pedagogicznej ZNP w Warszawie.
Pozwól na eksperymenty
Zakazuj nałożenia danego stroju tylko wtedy, gdy ubranie absolutnie nie odpowiada okolicznościom. Może pod letnią sukienkę na ramiączka da się włożyć cieplejszą bluzkę i rajstopy? Nie przejmuj się też, że wybrana przez dziecko bluzka nie pasuje kolorem do spodenek. Kilkulatek powinien mieć okazję do eksperymentowania, zestawiania kolorów po swojemu. To także forma zdobywania wiedzy o świecie. Możesz pokazać, że liliowa spódniczka nijak się ma do pomarańczowych rajstop. Ale jeśli się upiera, by ją nałożyć, to nic się nie stanie, gdy na to pozwolisz.
Lekcja dyskusji i konsekwencji
Pytaj dziecko, czemu chce dane ubranko. To uczy sztuki dyskutowania. Na początku argumentem będzie: „Bo ja tak chcę”, ale to się zmieni.
Warto też, w sposób rozsądny, pokazywać maluchowi konsekwencje jego wyborów. Przekonujesz córeczkę, że biała elegancka bluzka powinna poczekać do jutra, do przyjęcia urodzinowego koleżanki. Jeśli założy ją dziś, to ją pobrudzi i jutro nie będzie mogła jej włożyć. Mała upiera się, więc ulegasz. W przedszkolu bluzka się brudzi i rzeczywiście nie nadaje się na przyjęcie. To przykre dla kilkulatki doświadczenie będzie jednak dobrą lekcją na przyszłość.
Słuchając i licząc się ze zdaniem swojej córki, pozwalając jej decydować, pokazujesz, że liczysz się z jej opinią. To bardzo ważne dla jej rozwoju emocjonalnego!
Czasem trzeba powiedzieć NIE
A jeśli ubranie absolutnie się nie nadaje? Jak nie sprowokować kłótni?
Nie warto się unosić i krzyczeć na dziecko. Skoro nie można pozwolić na jakiś ciuszek, trzeba powiedzieć „nie” i jasno wytłumaczyć, dlaczego. Warto przy tym poszukać kompromisu, który da dziecku poczucie, że współdecyduje w wyborze ubrania – np. zaproponować, by poszukało czegoś innego i obiecać, że razem ocenicie, czy nadaje się to do założenia. Czasem jednak spory kończą się łzami i złością dziecka. To trudne, zwłaszcza dla wrażliwych mam. Ale jeśli kilkulatek przekona się, iż mama nie zabrania dla samego tylko zabraniania i pokazania, kto tu rządzi – łatwiej mu będzie z czasem przyjąć jej decyzje. Bo dostrzeże, że są one podejmowane dla jego dobra, a zakazy stosowane są wtedy, gdy to naprawdę konieczne.
Wychowanie
05 lutego 2007
Na dworze mróz a ona upiera się przy letniej sukience? A do tego kalosze? I kapelusz?
Polecamy
Porady