Rodzice przedszkolaków i uczniów zastanawiają się, jak rozmawiać z dziećmi o wojnie. Intuicyjnie chcemy chronić dzieci, najlepiej nic im nie mówić albo zapewniać, że wszystko jest w porządku. Ale czy to na pewno dobry pomysł? Przecież dzieci w przedszkolach i szkołach i tak rozmawiają o wojnie w Ukrainie, prędzej czy później usłyszą więc o strzelaninach, nalotach, śmierci. Być może ktoś im powie, że wojna wybuchnie także w Polsce albo że Rosjanie zrzucą bombę atomową.

Reklama

Poprosiliśmy psychologa, Aleksandrę Piotrowską, o pomoc w odpowiedziach na najtrudniejsze pytania dzieci. Jak ukoić ich lęki, nie okłamywać, ale i nie zburzyć ich poczucia bezpieczeństwa?

Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie w Ukrainie?

Rodzice zastanawiają się, jak odpowiadać na pytania dzieci o wojnę. Czy na trudne pytania odpowiadać „nie wiem”, „mam nadzieję, że nic złego nam się nie stanie”, czy raczej ukrywać swój lęk, może nawet kłamać? Robić dobrą minę do złej gry?

Niektórzy rodzice uważają, że chronią dzieci, zaprzeczając, że wojna w ogóle się toczy. Czy można zatem powiedzieć dziecku, że Staś z przedszkola coś sobie wymyślił, albo że koleżanka mówi od rzeczy i żadnej wojny nie ma? Psycholog Aleksandra Piotrowska ma na ten temat jednoznaczną odpowiedź:

„Nie można zaprzeczać i okłamywać dziecka. Zwłaszcza że zwykle kłamiemy, bo tak jest wygodniej dla nas, nie dla dziecka. Nie wolno nam doprowadzić do sytuacji, w której dziecko będzie myślało, że je oszukujemy”.

Zobacz także

Aleksandra Piotrowska podkreśla, że mimo naszych własnych lęków i obaw o wojnie w Ukrainie trzeba z dziećmi rozmawiać.

„Jest taka ogólna zasada, że jeśli dziecko samo nie zadaje pytań, to znaczy, że nie dojrzało do danego tematu. W przypadku wojny w Ukrainie powinniśmy jednak postąpić inaczej i jeśli maluch nie pyta, to sami zacznijmy rozmowę. Dlaczego? Z każdym dniem maleje prawdopodobieństwo, że dziecko nie dowie się o wojnie: w przedszkolu, szkole, na podwórku. Lepiej je na to przygotować”.

Jak zatem rozmawiać z dzieckiem o wojnie w Ukrainie i o okrucieństwie, które dzieje się tuż za naszą granicą?

Aleksandra Piotrowska radzi – krótko, prosto i łagodnie, w formie dostosowanej do wieku dziecka:

„Powiedzmy np.: w państwie obok nas jest wojna, bo inne państwo je napadło. Dzieci, zwłaszcza te najmłodsze – przedszkolaki, nie wiążą słowa 'wojna' z żadną konkretną treścią. Warto więc użyć słów, które maluch zna, np. 'walka', i odwołać się do znanych mu doświadczeń”.

Przypomnij maluchowi sytuację, w której doszło do konfliktu i którą dziecko zrozumie, powiedz np.: „Pamiętasz, jak kilka dni temu w przedszkolu Jaś kłócił się z Piotrkiem? Widziałaś, że jeden drugiego wtedy uderzył. Nie powinien tego robić, ale czasem tak się zdarza, że ludzie się kłócą i nawet biją”.

„Musimy przystosować dzieci do życia i do obrazów, z jakimi mogą się zetknąć. Powinniśmy rozmawiać z nimi o wojnie zgodnie z prawdą, ale w złagodzonej formie – używać takich określeń jak: 'sądzę, myślę, mam nadzieję'. Wobec starszych dzieci, np. nastolatków, nie bójmy się okazywać swojej niepewności. Nie będzie w tym nic złego, jeśli rodzic powie, że czegoś nie wie” – tłumaczy psycholog.

Aleksandra Piotrowska zwraca uwagę na jeszcze jeden problem: coraz częściej zdarza się, że sceny z wojny w Ukrainie dzieci interpretują jako obrazki z gry komputerowej. Tym bardziej trzeba wtedy dziecko uświadamiać.

Jak odpowiadać na pytania dzieci o wojnę w Ukrainie?

Psycholog doradza, by o wojnie mówić prawdę, ale jednocześnie łagodzić silne emocje. Nie uciekajmy od trudnych pytań i nie zbywajmy dzieci, które też mają prawo się niepokoić.

  • Czy w Ukrainie zabijają ludzi?

Niestety tak. Mam nadzieję, że już nikt więcej nie zginie.

  • Czy na wojnie giną dzieci?

Niestety, ale tak się zdarza.

  • Czy w Polsce będzie wojna?

Mam nadzieję, że nie.

  • Czy nas zabiją? Czy będziemy musieli uciekać? Zostawić swój dom?

Mam nadzieję, że nie. Teraz w Polsce jesteśmy bezpieczni.

  • Dlaczego żołnierze strzelają do ludzi?

Niestety, tak wygląda wojna. Mam nadzieję, że szybko się skończy.

Możesz zaproponować dziecku narysowanie tego, co czuje w związku z wojną w Ukrainie. Dzięki temu maluch będzie miał szansę wyrazić swoją opinię i poczuje, że ma wpływ na to, co się dzieje. Weźcie wspólnie udział w zbiórce darów dla uchodźców, naszykujcie maskotki albo ubrania dla ukraińskich dzieci. Wyjaśnij przy tym dziecku, po co to robicie. Podkreśl, że wasze działania mają ogromne znaczenie, że są pomocne. „Świadomość, że można coś zrobić, bardzo zmniejsza stres” – podkreśla Aleksandra Piotrowska.

Czego nie mówić małym dzieciom o wojnie?

Psycholog przestrzega przede wszystkim przed kłamstwami i zaprzeczaniem rzeczywistości. Przykład: dziecko widzi w telewizji budynek zniszczony pociskiem. Pyta, czy jego dom też zostanie zburzony. Rodzicom nie wolno wtedy udawać, że maluch widział tylko nieprawdziwy film, fikcję czy jakąś inscenizację. Dziecko zasługuje na poważne potraktowanie własnych obaw i lęków.

Jak nie rozmawiać z dziećmi o wojnie w Ukrainie?

  • Nie kłamać. Umiejętnie łagodzić silne emocje, ale nie ukrywać prawdy.
  • Nie wmawiać dziecku, że coś mu się przywidziało albo że się przesłyszało.
  • Nie potępiać odczuć i emocji dziecka. Przykład: dziecko widzi w telewizji czołg i woła z entuzjazmem, że też chciałoby takim pojeździć. Rodzice nie powinni się oburzać, mówiąc, że tylko źli ludzie to robią. Warto mieć w sobie zrozumienie dla dziecięcego sposobu postrzegania świata. Jak więc zareagować? Spokojnie wytłumaczyć, że czołgami jeżdżą żołnierze. Można dodać, że mamy nadzieję, iż wojna szybko się skończy i ci żołnierze w Ukrainie i Rosji już niedługo będą mogli wrócić do swoich domów.

„Dziecko musi mieć świadomość, że może przyjść do rodzica ze wszystkimi swoimi odczuciami i że nie zostanie wyśmiane ani potępione” – zaznacza Aleksandra Piotrowska.

  • Nie wzbudzać nienawiści, nie pochwalać przemocy. Np. nie wypowiadać się w ostrych słowach o jednej bądź drugiej stronie konfliktu, nie mówić „dobrze im tak, zasłużyli sobie, oby ich wybili”.
  • Nie przekazywać stereotypów (np. „o tych złych ruskich, którzy znowu coś wymyślili...”).

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama