
Zimowe buciki i puchowe kombinezony powędrowały już na dno szaf. Nadchodzi sezon kolorowych spódniczek, krótkich spodenek i lekkich koszulek. Ubieranie maluchów, zwłaszcza tych, które mają już swoje zdanie w kwestii stroju, to także… lekcja cierpliwości. Ale te problemy można skutecznie rozwiązać. Sprawdź, jak sobie radzić.
Ładnie czy wygodnie?
Dostałaś dla swojej półrocznej córeczki sporo ubranek po dzieciach przyjaciółki. Ciuszki są dobre, choć mają troszkę wyblakłe kolory. Gdy zakładasz je małej, babcie mówią ci, że wygląda jak „dziecko z ochronki” i obdarowują ją eleganckimi strojami. Nie chcesz sprawiać im przykrości, ale sądzisz, że sukienki
z falbankami na co dzień są mało praktyczne dla takiego malucha. Kto ma rację?
Nasza rada: Każda babcia pragnie, by jej wnuczka wyglądała jak księżniczka. Dla niemowlaka ważny jest głównie komfort, dlatego lepiej, by na co dzień nosił wygodne, miękkie ubranka. Nawet jeśli są nieco sprane. A z babciami po prostu porozmawiaj – powiedz im, jakie ciuszki uważasz za najlepsze, i poproś, by właśnie takie kupowały, jeśli chcą zrobić wnuczce prezent. Nowe ubranka też mogą być przecież wygodne. A w eleganckie sukieneczki po prostu ubieraj malutką od święta.
Codziennie tak samo
Jesteś mamą dwuletniego synka, któremu jakiś czas temu kupiłaś spodnie moro. Tak je polubił, że teraz nie chce nosić innych. Nie masz już siły prać ich wieczorami i rano dosuszać żelazkiem. Poza tym trochę wytarły się na kolanach i wyglądają niechlujnie.
Nasza rada: Są dzieci, które bardzo przyzwyczajają się do rzeczy. I tak jest w przypadku twojego synka. Ale gdy na kolanach jego ulubionych spodni są przetarcia, a kolor nie przypomina już pierwotnego, spróbuj przekonać go do zmiany. Kup nowe spodnie, ale podobne do jego ulubionych, wypierz je kilka razy, by zmiękły i nie pachniały nowością. I wtedy zaproponuj synkowi.
Kolory aż zęby bolą
Twoja starsza córeczka ma już pięć lat i od dawna ubiera się sama, ale te jej stroje… Różowa bluzka, pomarańczowa spódniczka, zielone rajstopki – nic do siebie nie pasuje. Kiedy przed wyjściem do przedszkola pomagasz jej dobrać ciuszki, złości się. Wiesz, że powinnaś pozwolić jej decydować, ale nie możesz znieść, gdy wygląda jak papuga!
Nasza rada: Eksperymenty – także kolorystyczne – to przyjemny sposób poznawania świata. Pozwól córce postawić na swoim. Jej poczucie niezależności jest tego warte. Rozmawiajcie o ubiorze, o tym, co podoba się jej, a co tobie, ale nie narzucaj swojego zdania. Zaproponuj też, by mała wybrała spódniczkę, a ty – bluzeczkę. Potraktujcie to jako zabawę.
Mała strojnisia
Od niedawna twoja trzyletnia córeczka bardzo się stroi, godzinami stojąc przed szafą. Co chwila się przebiera, a potem zachwyca swoim odbiciem w lustrze. O włożeniu spodni nawet nie chce słyszeć, za to po prostu kocha kolor różowy. Czy za bardzo nie przejmuje się swoim wyglądem?
Nasza rada: Tuż po trzecich urodzinach małe dziewczynki uwielbiają się przebierać, naśladować siostrę lub sprawdzać, jak wyglądają w kapeluszu mamy. Lubią połyskliwe suknie, bluzki z cekinami i… kolor różowy. To normalne. Nie musisz z tym walczyć. Jedyne, co możesz zrobić, to zaopatrzyć córeczkę w luźne, wygodne, przewiewne (i w jej ulubionym kolorze) ubranka. W przedszkolu mała strojnisia zwykle sama przebiera się do spania lub na gimnastykę, więc zadbaj, by w jej szafie zamiast długich sukienek znalazły się łatwe do założenia spódniczki, najlepiej na gumkę.
Na długich zakupach
Miesiąc temu poszłaś razem z czteroletnim synkiem po buciki. Po dwóch godzinach chodzenia po sklepach w końcu sam wybrał najładniejsze. Ale gdy wróciliście do domu, cisnął je w kąt i od tego czasu nie włożył ani razu. Co się stało? Przecież w sklepie jeszcze mu się podobały.
Nasza rada: A może synek miał dość zakupów i wskazał pierwszą lepszą parę, by wrócić już do domu? A teraz buciki są niewygodne lub za małe? Dwulatek potrafi wybrać z dwóch lub trzech rzeczy, ale gdy położysz przed nim piętnaście par butów w kilku sklepach, straci głowę. Twój synek, zmęczony sklepowym maratonem, najpewniej nawet nie zwrócił uwagi, na jakie buty się zdecydował. Następnym razem sama wybierz najpierw (w jednym sklepie!) dwie, trzy pary. Pozwól dziecku je przymierzyć, a potem wskazać te, które mu się podobają.
Różowy Superman
Twój dwuletni synek upodobał sobie ostatnio ubrania swojej starszej siostry. Marzy o jej ulubionej bluzeczce z koronką i błyszczących bucikach. Wydaje ci się to dziwne, choć pozwoliłaś mu je już kilka razy nosić w domu. Czy powinnaś się tym martwić?
Nasza rada: Dwulatki zwykle już dość silnie identyfikują się z własną płcią. Ale zdarza się, że chłopcy, zwłaszcza mający starsze siostry, pragną je naśladować, także poprzez ubranie. Nie martw się, że synek chce nosić dziewczęce ciuszki. W najbliższym czasie z pewnością zapragnie koszulki z chłopięcym motywem. A zresztą, gdyby błyszczące ubrania były zarezerwowane tylko dla dziewczynek, to Superman nie nosiłby lśniącego wdzianka! A może spróbujesz namówić męża, by poszedł na zakupy z synkiem? Wtedy razem mogliby wybrać wspaniałą męską bluzę. Pamiętaj, że zawsze dużo może zdziałać poczucie humoru. Nie walcz z dzieckiem, a raczej próbuj je przekonać do własnych racji. Ubieranie się powinno być przyjemne!
Maluch na topie
Trendy sezonu wiosna–lato 2008 zdradza Dorota Kawalec, dyrektor do spraw marketingu marki 5.10.15.:
W tym sezonie dziecięce ubranka przypominają owocowy koktajl. Małe księżniczki z pewnością będą zachwycone słodkimi bluzeczkami w kolorze truskawek, gruszek i malin. Ale bawimy się nie tylko kolorami. Tej wiosny królują wesołe nadruki, plisy, bufki i kolorowe hafty. Do tego mnóstwo zabawnych dodatków. Im więcej – tym weselej! Chłopięcą kolekcję w tym sezonie charakteryzuje sportowa elegancja. Bluzki w klasyczne granatowo-białe paski, koszule w kolorową kratę czy spodnie z mnóstwem kieszeni, które na pewno pomieszczą wszystkie chłopięce skarby.
Konsultacja: Krystyna Zielińska, psycholog, pracuje w dwóch warszawskich przedszkolach.
