Od stycznia żłobki w całej Polsce będą droższe. Ile za nie zapłacimy?
Większe opłaty czekają nie tylko na rodziców, których dzieci korzystają z miejsc w żłobkach publicznych, czesne za prywatne placówki również będzie wyższe. Rodzice nie kryją niezadowolenia.
Od nowego roku rodzice małych dzieci będą musieli zapłacić więcej za miejsca w żłobkach. Powód? Władze samorządowe w wielu miastach szukają oszczędności, planując nowe budżety. Podnoszą opłaty i ograniczają liczbę nowych inwestycji, zysków upatrują też w podniesieniu opłat za żłobki. W niektórych gminach stawki wzrosły już w tym roku.
Od stycznia żłobki będą droższe. O ile?
Wzrosty opłat za miejsca w żłobkach zapowiada wiele gmin. Np. w Kielcach kwota ta wzrośnie aż o połowę – zamiast 100 zł miesięcznie, rodzice będą musieli płacić 150 zł. Droższe będzie też wyżywienie. Stawka dzienna za maluszka wzrośnie z 5,50 zł do 7 zł.
W Toruniu za całodzienny pobyt dziecka w placówce rodzice zapłacą miesięcznie o 40 zł więcej niż dotychczas. Podobnie będzie w Łodzi, tam zamiast 270 zł koszt żłobka wyniesie 312 zł miesięcznie (radni Łodzi zastanawiają się nad kolejnym zwiększeniem opłaty – do 390 zł).
W Szczecinie i we Wrocławiu ceny żłobków już poszły w górę w ostatnim kwartale tego roku. Od września rodzice muszą przeznaczać na ten cel o 35-40 proc. więcej niż w poprzednich miesiącach. Koszt żłobka w Szczecinie wynosi obecnie 363 zł.
Warszawa i Poznań nie podnoszą opłat za żłobki
W stolicy prowadzony jest program bezpłatnych żłobków publicznych i władze nie zapowiedziały, żeby miały w najbliższej przyszłości z niego zrezygnować. W Poznaniu na razie również nie są planowane podwyżki cen za miejsca w żłobkach. Od lutego będą one natomiast podlegały waloryzacji o inflację, a wówczas nieco zdrożeją.
Żłobki prywatne również będą droższe
Jeśli chodzi o koszty miesięcznego utrzymania dziecka w żłobku, częścią kwoty obciążani są rodzice, częścią gminy z własnych środków, a część to rządowe dofinansowanie w ramach programu „Maluch plus”. W 2020 roku rząd przeznaczy na ten cel z budżetu państwa aż o 50 mln zł mniej dotychczas, dlatego brakującą kwotę będą musieli pokryć rodzice. Beata Tomaszewska-Sobieraj, prezes Stowarzyszenia Żłobków Niepublicznych przyznaje, że dla wielu z nich sytuacja jest nie do zaakceptowania. „Samotna mama z dwójką dzieci na pewno nie poradzi sobie z płaceniem pełnej kwoty za żłobek” – przyznaje prezes.
Nie dziwi zatem, że rodzice już teraz protestują przed zapowiadanymi zmianami.
Tymczasem gminy nie mają innego wyjścia, jak podnieść rodzicom czesne za żłobek. Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich mówi: „Nie mamy już z czego dopłacać do żłobków. Przecież nie możemy oszczędzać na świetle. Musimy podnieść opłaty rodzicom, żeby wyjść na zero”. Koszty usług, ceny żywności i opłaty za energię są coraz wyższe, zatem podwyżki są raczej nieuniknione.
Źródło: wyborcza.pl
Zobacz też:
- Żadne 500 plus nie pokryje tego, ile pieniędzy wydasz na dziecko
- Dostanie się do żłobka to jak wygrana w totka! 1 miejsce na 18 dzieci to nie żart...
- Czy uważasz, że łatwo jest zapisać dziecko do żłobka i przedszkola? [SONDA ULICZNA]