Nic bardziej nie zachęci Twojego dziecka do uporządkowania zabawek niż propozycja zabawy tuż przed snem...

Reklama

Masz pewnie ten sam problem, co większość rodziców - porozrzucane po pokoju zabawki i zmęczone dziecko, które nie zamierza ich posprzątać. Wypróbuj ten sposób.

Sprzątamy przez zabawę
Nic bardziej nie zachęci czterolatka do uporządkowania zabawek niż propozycja zabawy tuż przed snem. Zamiast pokrzykiwać: „Posprzątaj zabawki!”, zaproś malucha do wspólnego układania misiów i lalek do snu w ich stałych miejscach: na półce lub w skrzyni, a także do zaparkowania wszystkich autek w garażu i ułożenia klocków w wieżę lub czarodziejski dywanik schowany w pudełku. Do sprzątania zabierzcie się odpowiednio wcześnie - nie raz będziesz musiała przypomnieć swojemu maluchowi, że jeszcze wiele chcących już spać zabawek czeka na odłożenie na miejsce.

Nauka systematyczności
Pamiętaj przy tym, że celem jest wyrobienie w dziecku systematyczności w utrzymaniu porządku, a nie egzekwowanie umiejętności, których maluch jeszcze nie jest w stanie opanować. Zbyt zdecydowane domaganie się utrzymania czystości może przynieść odwrotny do zamierzonego skutek - czterolatek, który właśnie przechodzi okres buntu, może - sfrustrowany brakiem zadowalających rodzica efektów swojej dotychczasowej pracy - zniszczyć to, co już osiągnął, i odmówić dalszej współpracy. Utulenie do snu rozżalonego, złego na siebie malca wymaga sporej cierpliwości. A nakłonienie go następnego dnia do ponowienia próby uporządkowania zabawek – jeszcze większej. Czasem trzeba odczekać kilka dni lub tygodni, by po takim doświadczeniu dziecko znów okazało chęć współpracy.

Reklama

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama