Nic bardziej nie zachęci Twojego dziecka do uporządkowania zabawek niż propozycja zabawy tuż przed snem...
Masz pewnie ten sam problem, co większość rodziców - porozrzucane po pokoju zabawki i zmęczone dziecko, które nie zamierza ich posprzątać. Wypróbuj ten sposób.
Sprzątamy przez zabawę
Nic bardziej nie zachęci czterolatka do uporządkowania zabawek niż propozycja zabawy tuż przed snem. Zamiast pokrzykiwać: „Posprzątaj zabawki!”, zaproś malucha do wspólnego układania misiów i lalek do snu w ich stałych miejscach: na półce lub w skrzyni, a także do zaparkowania wszystkich autek w garażu i ułożenia klocków w wieżę lub czarodziejski dywanik schowany w pudełku. Do sprzątania zabierzcie się odpowiednio wcześnie - nie raz będziesz musiała przypomnieć swojemu maluchowi, że jeszcze wiele chcących już spać zabawek czeka na odłożenie na miejsce.
Nauka systematyczności
Pamiętaj przy tym, że celem jest wyrobienie w dziecku systematyczności w utrzymaniu porządku, a nie egzekwowanie umiejętności, których maluch jeszcze nie jest w stanie opanować. Zbyt zdecydowane domaganie się utrzymania czystości może przynieść odwrotny do zamierzonego skutek - czterolatek, który właśnie przechodzi okres buntu, może - sfrustrowany brakiem zadowalających rodzica efektów swojej dotychczasowej pracy - zniszczyć to, co już osiągnął, i odmówić dalszej współpracy. Utulenie do snu rozżalonego, złego na siebie malca wymaga sporej cierpliwości. A nakłonienie go następnego dnia do ponowienia próby uporządkowania zabawek – jeszcze większej. Czasem trzeba odczekać kilka dni lub tygodni, by po takim doświadczeniu dziecko znów okazało chęć współpracy.
Karmienie dziecka i zapewnienie mu spokojnego snu to połowa sukcesu. Już wiesz, że tulenie i mówienie do niego jest tak samo ważne. Ale właściwie dlaczego. Sprawdź to. Czy z noworodkiem można nawiązać kontakt? Ależ oczywiście! Wybitny amerykański pediatra i psychoanalityk dr n. med. T. Berry Brazelton, zajmujący się rozwojem emocjonalnym dzieci, przypomina, że już w okresie życia płodowego maluch reaguje na bodźce z zewnątrz. Na USG udało mu się podpatrzeć, jak maleństwo wpatruje się w światło latarki przyłożonej do jej brzucha. Obserwując nowo narodzone dziecko, możesz się wiele dowiedzieć o jego wrażliwości. Naukowcy z Harvard Medical School, we współpracy z dr Brazeltonem, wyróżnili sześć stanów świadomości noworodka. Sprawdź, jak je rozpoznać i jak postępować, by dziecko czuło się bezpieczne i uczyło się świata. SEN GŁĘBOKI U NOWORODKA Dziecko w tej fazie snu miarowo i spokojnie oddycha. Potrafi odciąć się od bodźców (hałasów, domowego zamętu) płynących z otoczenia. Ma zamknięte oczka, leży bez ruchu albo porusza się tylko bardzo delikatnie. Co możesz robić, gdy noworodek śpi głębokim snem Sprawdź, jak przystosowuje się do nieprzyjemnych bodźców. Poświeć latarką przez dwie sekundy w jego zamknięte oczka (nie obawiaj się, to nie zaszkodzi). Na trzy pierwsze świecenia z pewnością zareaguje gwałtownymi ruchami ciała. Przy czwartym, piątym bodźcu zapewne uspokoi się, a jego oddech się wyrówna. To oznacza, że nie musisz zachowywać bezwzględnej ciszy, gdy śpi, bo twoje dziecko umie spać w różnych warunkach. A jeśli maluch nie przyzwyczaił się do świecenia i na kolejne próby reagował gwałtownie? Masz małego nadwrażliwca. Musisz mu stworzyć idealne warunki, by mógł spać: absolutna cisza, spokój, przyciemnione światło. LEKKI SEN U NOWORODKA Dziecko od czasu do czasu porusza usteczkami, ssie piąstkę lub palec. Oczka...

Dopóki Twoja pociecha była kilkumiesięcznym szkrabem, łatwiej znosiłaś zarwane noce. Teraz szukasz sposobu, by skutecznie ukrócić wieczorne wybryki, próby wychodzenia z łóżeczka i nawoływanie. Jak to zrobić radzi psycholog Krystyna Zielińska. Dlaczego dziecko nie chce spać? Gdy starasz się zbyt szybko osiągnąć upragniony cel, zaczynasz wprowadzać w życie każdy pomysł, który przychodzi ci do głowy. Zamiast tego postaraj się uważnie obserwować dziecko i przeanalizuj jego plan dnia. Pomoże ci to zrozumieć, co sprawia, że trudno mu usnąć lub jest niespokojne w nocy. Może malec jest skory do zabawy po tym, jak późno dostał jeść? Jeśli tak, przesuń porę karmienia. Gdy marudzi, bo nie napił się przed zaśnięciem, podawaj mu wodę przed snem. A czy nie śpi gorzej po długiej zabawie, za to łatwiej po spacerze? Jeśli wszystko, co zakłóca mu sen, wyeliminujesz spokojnie i konsekwentnie, na efekty nie będziesz długo czekać. Wieczorne szaleństwa zakazane Czy pozwalać dziecku na szaleństwa z tatą przed snem? Lepiej nie - odpowiada psycholog Krystyna Zielińska. Aktywne zabawy nie powinny odbywać się tuż przed porą pójścia do łóżka. Utrudniają bowiem dziecku zaśnięcie. Poza tym zmęczony maluch nie potrafi skończyć zabawy. A kiedy zostanie położony do łóżeczka, jeszcze długo ją przeżywa. Może się zdarzyć, że zacznie płakać ze zmęczenia , ale jednocześnie będzie wstawać, domagać się czegoś innego niż leżenie. Dwu-, trzylatek sam nie potrafi nazwać, czego chce, ale jest coraz bardziej rozdrażniony sytuacją. By spokojnie zasnął, musi się wyciszyć . Wprowadź wyciszające rytuały Wieczorem staraj się stopniowo wyciszać malucha. Zapowiadaj koniec zabawy, a potem zorganizuj wspólne sprzątanie klocków. Zachęć go do dłuższej kąpieli, która rozluźnia i uspokaja. Jeśli ogląda telewizję, zadbaj, by tego nie przedłużał. Zobacz też:...

W przedszkolu mojej 4-letniej córki będą robione komputerowe badania wzroku. Czy powinnam się na nie zdecydować? Odpowiedź: Tak, to doskonała okazja, by zorientować się, czy dziecko nie ma kłopotów ze wzrokiem. Wykrycie jakichkolwiek nieprawidłowości w badaniu komputerowym może być sygnałem, by jak najszybciej zgłosić się do specjalisty. Trzeba jednak pamiętać, że takie badanie jest tylko pomocnicze i nie zastąpi wizyty u okulisty. Tym bardziej, że prawidłowe wykonanie badania wymaga współpracy dziecka z lekarzem. Maluch musi przez krótką chwilę skupić wzrok na przyrządzie. Tylko wówczas wynik jest wiarygodny. W dodatku rozpoznanie wad wzroku u dzieci tą metodą może być znacznie trudniejsze niż u dorosłych. Ich oczy mają bowiem zdolność silnej akomodacji („nastawiania” ostrości w zależności od odległości od widzianego przedmiotu). Mechanizm ten może maskować wady, zwłaszcza nadwzroczność. Okulista bada natomiast wzrok przy użyciu specjalnych kropli, które czasowo porażają akomodację oka, potem – o ile to konieczne –dobiera odpowiednie okulary. Odpowiada: dr n. med. Paweł Grzesiowski, pediatra, kierownik Zakładu Profilaktyki Zakażeń w Narodowym Instytucie Leków.