Reklama

Najgorzej będzie, jeśli po tym paskudnym, zimowym marcu i początku kwietnia nagle nadejdą ciepłe dni. Wtedy wszystkie drzewa i trawy mogą zacząć kwitnąć równocześnie i pylić. W takiej sytuacji dzieci i dorośli uczuleni na pyłki mogą odczuwać o wiele silniejsze dolegliwości niż w poprzednich latach.

Reklama

Zwykle jest tak, że w marcu kilkudniowe ocieplenia przeplatają się z falami mrozów. Dzięki temu rośliny zaczynają kwitnąć wcześniej, ale ich kwiaty przemarzają, dzięki czemu na początku wiosny nie ma aż tak wiele pyłków w powietrzu. W tym roku jest inaczej – panująca nieprzerwanie od kilkunastu tygodni zima uniemożliwiła stopniowe kwitnienie roślin, przez co w najbliższych tygodniach czeka nas prawdziwa eksplozja pyłków.

Uwaga, alergicy

Uczuleni na pyłki mogą w okresie pylenia zmagać się z nawracającym zapaleniem spojówek, katarem i uczuciem stale zatkanego nosa, a także z atakami kaszlu, bólami głowy i gardła. Alergolodzy ostrzegają zwłaszcza przed pyłkami brzozy – zaczyna kwitnąć bardzo wcześnie, a jej pyłki są bardzo silnymi alergenami.

Sposoby na alergię wziewną

Najważniejsze to unikać alergenów – w okresie nasilonego pylenia dzieci uczulone na pyłki nie powinny wychodzić z domu. W pozostałe dni warto natomiast zmienić godziny spacerów na poranne – wtedy pylenie jest najmniejsze, a po powrocie do domu zmienić ubranie i wziąć prysznic, aby spłukać pyłki z twarzy i włosów. Pomogą także leki antyhistaminowe, krople do nosa obkurczające śluzówkę i nawilżające krople do oczu. Nie można ich jednak przyjmować na własną rękę. Chociaż wiele preparatów antyhistaminowych jest dostępnych bez recepty, jedynie lekarz może ustalić odpowiednie dawkowanie i wybrać odpowiedni preparat.

Reklama

A może odczulanie?

To bardzo dobry pomysł pod warunkiem, że dziecko ma już skończone 5 lat. Kuracja trwa ok. 3-5 lat, ale już w drugim roku odczulania u większości dzieci widać wyraźną poprawę. Zwykle stosuje się odczulanie w zastrzykach (podskórnych). Przez pierwsze 1,5–3 miesiące dziecko przychodzi co tydzień do lekarza na zastrzyk. Stopniowo otrzymuje coraz większe dawki uczulającego je alergenu (od dawki minimalnej). Gdy malec dostaje już dawkę maksymalną, wizyty stają się rzadsze – raz na miesiąc. Podczas nich dziecko dostaje tzw. dawkę podtrzymującą.

Zobacz, co trzeba wiedzieć o odczulaniu

Reklama
Reklama
Reklama