
Niektóre kleszcze są nosicielami boreliozy i kleszczowego zapalenia mózgu. Przeciw tej drugiej chorobie można malca zaszczepić (konieczne są dwie dawki w odstępie kilku tygodni).
Co robić, gdy dziecko ma kleszcza?
Uchwyć kleszcza pęsetą tuż przy skórze i wyciągnij zdecydowanym ruchem ku górze. Bardzo dobry jest też specjalny przyrząd do wyciągania kleszczy (Trix – kupisz go w aptece). Uważaj, by pajęczaka nie zgnieść (zwymiotuje wtedy, więc do krwi dostanie się więcej zarazków). Jeśli jednak boisz się, że zrobisz to nieumiejętnie lub dziecko jest niespokojne i obawiasz się, że podczas wyciągania kleszcza poruszy się i część pajęczaka pozostanie w skórze, jedź do gabinetu zabiegowego - tam kleszcz zostanie usunięty fachowo.
Czytaj też: Rumień zakaźny - objawy i leczenie
Miejsce wkłucia trzeba zdezynfekować, np. spirytusem. Jeśli pojawi się obrzęk, zrób okład z Altacetu. Uważnie obserwuj dziecko. Gdyby po kilku dniach w miejscu ukąszenia pojawi się zaczerwienienie, obrzęk lub malec zacznie mieć objawy podobne do przeziębieniowych, idź z nim do lekarza. W ten sposób może objawiać się wczesna borelioza. Szybkie podjęcie leczenia gwarantuje pokonanie tej niebezpiecznej choroby.
Ważne! Na leśną wycieczkę zakładaj dziecku koszulę z długim rękawem, spodnie (ze ściągaczem), kapelusz. Spryskaj dziecko sprejem przeciw owadom. Wieczorem w czasie kąpieli dokładnie obejrzyj dziecko (szczególnie pachwiny, zgięcia łokci, włosy). Sprawdź, czy nie ma kleszczy. Ubranie, w którym maluch spacerował wrzuć do pralki i wypierz.
Czytaj też: