Dlaczego dzieci chorują – czy kilka infekcji w roku to już powód do niepokoju?
Zima jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa, a ty już wykorzystałaś urlop i opiekę nad dzieckiem? Niestety, maluchy chorują i… nie ma w tym nic dziwnego. Warto jednak podjąć działania, wzmacniające odporność organizmu. A jest to prostsze, niż myślisz.
Dlaczego moje dziecko ciągle choruje? To pytanie spędza sen z powiek wielu mamom. Maluchy w wieku żłobkowym i przedszkolaki nawet kilkanaście razy w ciągu roku łapią przeróżne infekcje. Na ogół winne są wirusy, więc leczenie obejmuje głównie leczenie objawowe, zdrową dietę, odpoczynek i wzmacnianie organizmu. Oczywiście rodzice również mogą wspierać odporność dziecka, stosując się na co dzień do pewnych wytycznych. Dzięki temu maluszek będzie nie tylko mniej podatny na zakażenia, ale także jego organizm szybciej będzie zwalczać infekcje i wracał do zdrowia.
Dlaczego dzieci tak często chorują?
Odpowiedź jest prosta – ich organizm nie ma jeszcze w pełni wykształconego układu odpornościowego. Ponadto z większością wirusów styka się po raz pierwszy. Profilaktyce zakażeń nie sprzyjają także warunki, jakie panują w żłobkach i przedszkolach – dzieci mają ze sobą bliski kontakt, dotykają tych samych przedmiotów, nie zatykają ust w czasie kaszlu i nie zawsze potrafią wydmuchać nos. Dodatkowo w okresie jesienno-zimowym infekcjom sprzyja pogoda. Już sam fakt niedoboru witaminy D z powodu braku słońca wpływa na odporność organizmu. Dlatego tak ważne jest, by przez cały rok trzymać się odpowiednich zasad. Pamiętajmy, że odporności nie zbuduje się z dnia na dzień.
Dieta makrobiotyczna wzmacnia odporność
Przede wszystkim warto postawić na naturalne, sezonowe produkty i wykluczyć żywność przetworzoną. Tylko „prawdziwe” jedzenie będzie bogactwem składników odżywczych, tak ważnych dla prawidłowego rozwoju twojego brzdąca. Gdy pogoda za oknem nie rozpieszcza, warto pamiętać o ciepłych daniach i napojach, a także przyprawach, które rozgrzewają organizm od środka, jak np. cynamon. Już od najmłodszych lat przyzwyczajaj malucha do:
- różnego rodzaju pełnoziarnistych kasz,
- kiszonek,
- produktów zbożowych,
- świeżych warzyw i owoców, a także wyciskanych z nich soków.
Od dawna mówi się, że jelita są centrum dowodzenia organizmem. Prawidłowa mikroflora jelitowa zapewni nie tylko dobre samopoczucie (większość serotoniny – hormonu szczęścia – pochodzi właśnie z jelit), ale także lepszą odporność, dlatego warto zadbać w diecie dziecka o probiotyki (dobre bakterie) i prebiotyki (pożywkę dla nich).
Aktywność na świeżym powietrzu doda sił
Nawet gdy za oknem chlapa, nie należy rezygnować ze spacerów. Aktywność na świeżym powietrzu pomaga hartować organizm. Częstym błędem jest jednak przegrzewanie dzieci. Pamiętajmy, że najczęściej są one w ruchu, a więc inaczej odbierają panującą temperaturę i szybciej się pocą. Dlatego zawsze ubierajmy je „na cebulkę”.
By organizm dziecka mógł pracować na wysokich obrotach, potrzebuje odpoczynku i regeneracji. Procesy te zachodzą głównie w czasie snu, dlatego powinniśmy zadbać, by maluchy spały nawet kilkanaście (10-12) godzin na dobę. To ważne dla ich ogólnego rozwoju, ale także zdrowia.
Naturalne metody wzmacniają organizm
Wielu rodziców, po konsultacji z lekarzem, podaje swoim dzieciom różne suplementy diety, np. tran, witaminę D, preparaty multiwitaminowe, witaminę C. Zapobiegają one niedoborom i mogą wzmacniać organizm. Na początku choroby, gdy ta dopiero zaczyna się rozwijać, warto sięgnąć po naturalne środki na bazie wyciągów roślinnych. Pomocne mogą okazać się także leki homeopatyczne. Warto jeszcze raz podkreślić, że większość dziecięcych infekcji ma podłoże wirusowe, a więc szybkie wprowadzenie antybiotyku jest niewskazane. Ten może być konieczny, gdy dojdzie do powikłań i rozwoju zakażenia bakteryjnego.
Materiał powstał z udziałem Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej