Jeśli twój maluszek niedawno kolejny raz chorował, to wcale nie znaczy, że za kilka tygodni znów złapie następną infekcję. Pamiętaj jednak, że jest teraz osłabiony, ponieważ jego układ odpornościowy musiał zmobilizować się do walki z atakującymi go zarazkami. Z jednej strony to... dobrze (!), bo wzmocnił się i do kolejnej bitwy z wirusami będzie lepiej przygotowany. Jednak z drugiej strony – jak tuż po każdej bitwie – potrzebuje czasu, by zregenerować swoje siły. Szczególnie jeśli dziecko brało antybiotyk. Jak wspomóc mały organizm? Oto dobre sposoby.
Podawaj probiotyki
Jeśli maluch brał antybiotyk, zrób mu teraz dwutygodniową kurację probiotykiem z apteki (np. Dicoflor, Trilac, Lacidofil). Antybiotyk zabił przecież nie tylko bakterie chorobotwórcze, ale również i te, które są organizmowi potrzebne do walki z zarazkami. Warto też codzienną dietę dziecka wzbogacić w probiotyki. Znajdują się one w niektórych rodzajach mleka modyfikowanego (porozmawiaj z lekarzem, czy podać któreś z nich maluchowi), kaszkach dla niemowląt, jogurtach, kefirach. Warto też zwracać uwagę, by malec jadł dużo produktów zawierających prebiotyki, czyli rodzaj węglowodanów, które stanowią pożywkę dla bakterii probiotycznych. Prebiotyki są np. w płatkach owsianych, bananach, niektórych kaszkach i mieszankach dla niemowląt.
Chodźcie na spacery
To nie tylko przyjemność, ale też dobry sposób hartowania, dlatego zimą są obowiązkowe. Jeśli smyk chorował, musisz jednak uważać. W przypadku niemowlęcia na kilka dni wróć do werandowania – najlepiej, by przez 2–3 dni malec spał w dzień przy otwartym oknie (oczywiście ubierz go ciepło i przykryj kocem). Starsze dziecko od razu po chorobie może wyjść na dwór, pod warunkiem że dzień jest słoneczny, nie wieje silny wiatr i nie pada śnieg z deszczem. Mróz (do –10°C) niech nie będzie za to przeciwwskazaniem do spacerów. Wybieraj jednak godziny południowe, kiedy jest najcieplej.
Na dwór ubieraj dziecko na cebulkę, czyli załóż mu kilka ubranek. Pomiędzy kolejnymi warstwami jest miejsce dla powietrza i w ten właśnie sposób powstaje dobra bariera przed chłodem. Ubieranie na cebulkę pozwala uniknąć zarówno wyziębienia, jak i przepocenia. Przez pierwsze dni lepiej, by dziecko na spacerach nie biegało i nie szalało na sankach, tylko spacerowało. Ważne, żeby się nie spociło. To zwykle zgrzanie i przepocenie prowadzi do przeziębienia. Od czasu do czasu sprawdzaj więc, czy kark i plecki malca nie są przepocone. Jeśli tak, wróćcie do domu. Przebierz smyka, by się nie zaziębił.
Nie zaprowadzaj do żłobka i przedszkola
Jeszcze przez kilka dni po całkowitym wyzdrowieniu niech maluch zostanie w domu. Jest osłabiony, a w grupie dzieci zawsze może znaleźć się jedno czy dwoje, które będzie podziębione, a wtedy twój smyk mógłby się łatwo zarazić.
Nie przegrzewaj
Temperatura w domu nie powinna być wyższa niż 20°C. Odpowiednio też ubieraj dziecko. Nie za ciepło. Niemowlęciu wystarczy koszulka, kaftanik, śpioszki i skarpetki (jeśli jest mu chłodno, włóż dodatkowy sweterek). Starsze dziecko może bawić się w samej koszulce, spodenkach i skarpetkach. Pozwól mu też czasem pobiegać po domu boso, jeśli na podłodze masz dywan.
Dbaj o to, by mieszkanie było dobrze przewietrzone i nawilżone. W sezonie jesienno-zimowym, gdy grzeją kaloryfery, powietrze jest suche, a to ma bardzo niekorzystny wpływ na śluzówkę nosa. Staje się on mniej drożny, a dziecko zaczyna oddychać przez usta. Do gardła dostaje się wówczas powietrze nieoczyszczone i chłodne, co może spowodować przeziębienie. Najprostszą metodą na nawilżenie pokoju jest powieszenie na kaloryferze mokrych ręczników. Dobrym sposobem jest też zastosowanie nawilżacza lub oczyszczacza powietrza (ten ostatni jednocześnie je nawilża).
Pilnuj czasu snu
Niemowlę czy młodsze dziecko zwykle samo reguluje sobie ilość godzin snu i zmęczone po prostu zasypia. Ale przedszkolak często śpi zbyt mało: późno kładzie się spać, a potem zmęczony wstaje i idzie do przedszkola. Jedna niedospana noc to nic złego, zwłaszcza jeśli malec śpi jeszcze po południu. Ale często już czterolatki w przedszkolu nie mają poobiedniej drzemki. Jeżeli twój smyk nie śpi już w dzień, a rano wstaje o siódmej, to zadbaj, by kładł się do łóżka nie później niż o dwudziestej. Jedenaście godzin snu to wcale nie za dużo dla takiego malca. Z wielu badań wynika, że dzieci, które śpią wystarczająco długo, mniej chorują.
Dyskutuj na forum: Jak wzmocnić odporność u dziecka?