Katarzynka - recenzja audiobooka dla dzieci
Wydawca poleca tę książkę wszystkim dziewczynom od ósmego do dziewięćdziesiątego ósmego roku życia. Jeśli posłucha jej z wami prababcia, będzie w sam raz.
Autorem książki jest Francuz Patrick Modiano , pisarz głównie literatury dla dorosłych. O Katarzynce też tak niektórzy mówią, ale dla mnie jest to książka i dla małych, i dla dużych pań. Na pewno oczytany trzecioklasista może po nią z powodzeniem sięgnąć. A jeśli nawet nie przeczyta, może posłuchać, jak czyta ją Katarzyna Herman , a czyta urzekająco.
W oknie nowojorskiego mieszkania stoi dorosła kobieta i wspomina dzieciństwo spędzone w Paryżu . Tata prowadził jakąś firmę, bo tak do końca nie wiadomo jaką, mama była amerykańską tancerką i rzadko przebywała w domu. Nic dziwnego, że u boku Katarzynki był przede wszystkim tato, no bo mama pewnego razu postanowiła wrócić do Ameryki, a ojciec takiej decyzji nie chciał zaakceptować. I właśnie cała historia opowiada o tym, jak Katarzynka spędzała paryskie lata u boku taty, jak sobie razem radzili, ile ich to kosztowało, i co dziewczynka robiła z wolnym czasem.
Każdy kolejny dzień był niepewny, każdy był zaskoczeniem i niespodzianką . Ale oni te niespodzianki nawet lubili. Wynaleźli bowiem lekarstwo na wszelakie smutki. Zdejmowali po prostu okulary, i nagle wszystko stawało się łagodne i zamglone. Takich wspólnych obrzędów czy tajemnic mieli o wiele więcej. Na przykład w czasie codziennego golenia ojciec brał pędzel i gonił córkę po całym mieszkaniu. Gdy dogonił, malował buzię pianą.
To wszystko przypomina sobie dorosła Katarzyna, a to już podpowiedź, że obydwoje z ojcem podjęli któregoś dnia decyzję o wyjeździe do mamy. Nie jest to więc książka wesoła, ale nie jest także smutna. Po prostu przepiękna historia o domowym cieple , o tęsknocie, o dorastaniu. Jest w niej także wiele niedomówień, i tajemnic. Nie martwcie się jednak. To nie jest opowieść pełna ludzkich dramatów, to opowieść dla wrażliwców, którzy kochają, gdy gdzieś tam w środku człowieka jest sporo tak potrzebnego ciepła....