Wady wzroku u małego dziecka trudno wykryć. Po pierwsze, dziecko nie powie, że widzi niewyraźnie. Po drugie, ma bardzo dużą zdolność akomodacji: jego oko potrafi przystosować się do oglądania rzeczy znajdujących się w różnej odległości. Dlatego wady wzroku u dzieci często długo nikt nie zauważa.

Reklama

Bilansy zdrowia nie wykrywają wad wzroku

W Polsce nie ma obowiązkowych badań okulistycznych dzieci. Wzrok dziecka jest sprawdzany przesiewowo, w czasie badań bilansowych 2, 4 i 6-latka. Niestety, nie wszystkie wady wzroku można w ten sposób zdiagnozować.

- Bilans sześciolatków jest w Polsce robiony w zbyt wąskim zakresie, by wykryć wszystkie zaburzenia wzroku u dzieci – mówi dr Iwona Filipecka, członek Amerykańskiej Akademii Okulistyki i pomysłodawca Szkoły Zdrowego Widzenia. – U 30 proc. badanych przez nas dzieci stwierdziliśmy wady wzroku. Nie wykryły tych wad badania bilansowe i dzieci nie zostały skierowane do okulisty.

Zobacz także

Zdaniem ekspertów Szkoły Zdrowego Widzenia, każde dziecko powinno być przebadane okulistycznie przed pójściem do szkoły, w ramach bilansu sześciolatka.

Jakie objawy wskazują, że dziecko może mieć wadę wzroku

Jeśli zapytasz dziecka, czy dobrze widzi, powie, że tak. Dziecko po prostu nie wie, co to znaczy źle widzieć.

Uważnie obserwuj dziecko. Objawy, które mogą wzbudzić niepokój, że dziecko ma wadę wzroku to:

1. niechęć do układania puzzli,

2. niechęć do rysowania, kolorowania,

3. siadanie blisko telewizora,

4. skręcanie głowy w jedną stronę, gdy dziecko czemuś się przygląda,

5. mrużenie oczu,

6. pocieranie oczu.

Dzieci, które mają wadę wzroku, często boli głowa, oczy. Często są rozdrażnione. W szkole gorzej się uczą: skupianie wzroku męczy je i sprawia trudność.

Jeśli zauważasz u dziecka takie objawy, koniecznie idź z nim do okulisty.

Coraz więcej dzieci ma wadę wzroku

Coraz więcej dzieci ma wadę wzroku. Z badań przeprowadzonych wśród dzieci w Warszawie wynika, że wadę wzroku ma co trzeci uczeń pierwszej klasy szkoły podstawowej. Podobne były wyniki badań przeprowadzonych w ubiegłym roku w ramach Szkoły Dobrego Widzenia w powiacie bielskim. – U co trzeciego pierwszoklasisty wykryliśmy niezdiagnozowane zaburzenia widzenia – mówi dr Iwona Filipecka. - Poza wadami wzroku stwierdziliśmy zezy, daltonizm i osłabienie mięśni ocznych.

Obecnie tego typu badania są prowadzone w ramach Szkoły Dobrego Widzenia w Jaworznie.

Dlaczego coraz więcej dzieci ma wady wzroku

To, że coraz więcej dzieci ma wady wzroku jest efektem spędzania coraz więcej czasu przez dzieci przed komputerem, laptopem, smartfonem, telewizorem: nie mają wątpliwości okuliści. Zbyt długo skupiają wzrok. Szczególnie najmłodsze dzieci są narażone na pojawienie się wad wzroku.

Okuliści zalecają, by dzieci w wieku przedszkolnym jak najwięcej czasu spędzały na dworze. Może to zapobiec pojawieniu się wad wzroku. Dla prawidłowego rozwoju siatkówki oka niezbędne są bowiem promienie słoneczne. Oczywiście, przed ostrym słońcem oczy dziecka trzeba strzec, jednak przebywanie na dworze, patrzenie w dal, zapobiega krótkowzroczności.
Jeśli dziecko ma stwierdzoną wadę wzroku, konieczne są okulary lub soczewki kontaktowe. Dzięki temu jego mózg nauczy się prawidłowo widzieć.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama