
Ciasteczka, żelki, batoniki, słodzone napoje... Im wcześniej tego rodzaju produkty zostają włączone do codziennego menu dziecka, tym łatwiej przyzwyczaja się ono do słodkiego smaku. A potem dziecko już samo domaga się słodyczy i pałaszuje je nawet kilka razy dziennie. Jak wpływa to na jego zdrowie?
Dziecko je dużo słodyczy - poznaj skutki
U małego dziecka największym zagrożeniem wywołanym jedzeniem nadmiernej ilości cukru jest wczesna próchnica. Dziecko ma po prostu ubytki w zębach. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy dziecko często ssie cukierki lub pije słodkie płyny. Resztki tych pokarmów długo pozostają bowiem na powierzchni zębów, co ułatwia rozwój bakterii. Niestety, niebezpieczeństwa związane ze spożywaniem przez dzieci nadmiaru słodyczy na tym się nie kończą. W dalszych latach życia zagrożeniem jest również otyłość oraz różne inne przewlekle choroby (m.in. cukrzyca).
Zobacz też: Co może jeść 9-miesięczne dziecko
Podawanie dzieciom słodyczy tylko raz w tygodniu
Szwedzki Instytut Zdrowia Narodu już w latach pięćdziesiątych zalecił podawanie dzieciom słodkości tylko raz w tygodniu. I zwyczaj racjonowania słodyczy przez rodziców trwa tam do dziś. Proponowanie maluchom każdego dnia różnych czekoladek, wafelków czy lizaków jest w tym kraju nie do pomyślenia! Słodkości dzieciaki mogą jeść tylko w weekendy, dzięki temu nie mają problemów z próchnicą. Tymczasem polskie dzieci, jak wykazują badania, wręcz zajadają się słodyczami. Około 80 proc. dzieci otrzymuje je już w 12. miesiącu życia, w tym aż 30 proc. – trzy i więcej razy w tygodniu. Posiłkami z dodatkiem cukru zaś (np. dosładzanym mlekiem) karmione są nawet 6-miesięczne niemowlęta.
Zobacz też: Czekolada, miód, czarna herbata - czy to można dawać dziecku?
Zaprogramuj dziecko na zdrowie
Na wpajanie właściwych nawyków żywieniowych nigdy nie jest za wcześnie – przekonują lekarze. I zdecydowanie przy tym zalecają, aby cukier w pożywieniu ograniczać już od kołyski. Tak jest po prostu zdrowiej. A jaka ilość słodkości może być dopuszczalna dla kilkulatków? Nie więcej niż 20 g sacharozy dziennie. Odpowiada to dwóm czubatym łyżeczkom cukru albo pięciu landrynkom czy jednemu dużemu kęsowi batonika. Jeżeli zaś malec już przywykł do ciągłego podjadania słodyczy, warto go zachęcać do zmiany tego przyzwyczajenia. Zamiast cukierków czy batoników podsuwać mu do pałaszowania soczyste pomarańcze, smaczne rodzynki lub suszone morele. Lepiej też, by dziecko nie zaspokajało pragnienia dosładzanymi napojami, tylko piło np. zwykłą wodę mineralną. Będzie dzięki temu zdrowsze!
Zobacz też: 10 słodyczy, które uwielbiałyśmy w dzieciństwie