Mały Książę teraz także dla najmłodszych!

var _gde_yleigtsfkq = new Image(1,1); _gde_yleigtsfkq.src='https://edipresse.hit.gemius.pl/redot.gif?l=8/tstamp='+(new Date()).getTime()+'/id=.XnlP6s8pXwPCD8WZEGiBmXj31NZVG_UO1.kQXbWZ5X.17/stparam=yleigtsfkq/fastid=lrxxzoadulnaacifaimyahvrtakx'; Jak ułatwić dziecku naukę przez zabawę? 4 rady dla rodziców 1. Stwórz sprzyjające środowisko. Spokojnie, nie musisz od razu zabierać dziecka do laboratorium. Wystarczy, że zadbasz o to, by otoczenie motywowało brzdąca do nowych odkryć. Mogą w tym pomóc ciekawe, edukacyjne zabawki, które znajdą się w pokoju malucha, nowe przedmioty czy wykreowane przez Ciebie zadania, z którymi maluch będzie musiał się zmierzyć, by osiągnąć zamierzony efekt. 2. Pozwól eksperymentować i doświadczać. Chcesz na przykład, żeby dziecko poznało zwierzątka, które mieszkają na farmie, i dowiedziało się, jak wygląda życie na wsi? Masz dwa wyjścia: możesz mu o tym opowiedzieć i być pewna, że maluch jutro niewiele będzie z tego pamiętał, lub pozwolić mi doświadczyć takiego życia. By to zrobić, nie musisz od razu zabierać malucha na wakacje na wsi, nie każdy przecież ma taką możliwość. Wystarczy, że sięgniecie po Muzyczną Farmę Małego Odkrywcy od Fisher-Price. Dzięki niej brzdąc będzie sam mógł się przekonać, ile pracy wymaga prowadzenie farmy i pomóc w tym odpowiedzialnym zadaniu dzielnemu farmerowi Jedowi. Twoja pociecha będzie mogła sama przekonać się, jak wygląda codzienna opieka nad zwierzętami i w ten sposób nauczyć się troski i odpowiedzialności. Ponadto farma jest pełna elementów pobudzających zmysły malucha – od jaskrawych kolorów po piosenki, dźwięki i różne materiały, które zapraszają małe rączki do zabawy i wspierają rozwój małej motoryki. Po takiej zabawie wizyta na prawdziwej famie będzie tylko formalnością. 3. Nie zaniedbuj żadnej strefy rozwoju. Czasem zdarza nam się zapomnieć, że rozwój to nie tylko...

Co można zrobić, by po kąpieli, bajce i zgaszeniu światła nastąpiła błoga cisza i regenerujący sen najlepiej do rana? Możesz dziecko wyciszyć i pomóc mu szybko zasnąć. Jak? Ćwicz z nim... jogę! To wcale nie jest trudne. Jeśli sama jeszcze nie ćwiczyłaś, warto zapisać się na zajęcia, są też takie specjalne dla dzieci. Możesz też kupić książki, które krok po kroku wyjaśniają jak zrobić to dobrze. By zachęcić malucha wystarczy fajna mata w kolorowe wzorki (i to wcale nie taka za 300 zł!) i proste asany lub ćwiczenia oddechowe. To pomoże zrelaksować się także tobie po całym dniu.   Co jeszcze warto wiedzieć? Takie proste ćwiczenia z elementami jogi świetnie wpływają na dzieci, które przeżywają bunty kilkulatków, ciężkie chwile w przedszkolu lub są nadwrażliwe i emocjonalne. Jeśli zapiszesz malucha na zajęcia dla dzieci, tam zostaną dostosowane ćwiczenia także do temperamentu dziecka. Nawet ruchliwy maluch, który nie usiedzi w miejscu, będzie czerpał z nich radość. Dzieci mogą naśladować zwierzątka i świetnie się przy tym bawić. Joga jest też idealna dla kobiet w ciąży!   Książki o jodze dla dzieci Warto też zaopatrzyć się w książki do jogi dla najmłodszych . Nasz numer 1 to "Ja, joga" , która może zainspirować do ćwiczenia jogi czytelników w każdym wieku. Znajdziecie w nim dostosowane do dzieci instrukcje praktykowania jogi, tak by wzmocnić ciało, uspokoić umysł i rozbudzić wyobraźnię.   Książka "Joga dla najmłodszych. Baw się i rośnij zdrowo" to pozycja, którą napisała wieloletnia instruktorka jogi i prezentuje krok po kroku 20 prostych ćwiczeń, które pomagają najmłodszym skojarzyć je z zachowaniem dobrze im znanych zwierząt. Dziecko może poczuć się odważne jak lew, szybkie jak zając, bystre jak orzeł, radosne jak delfin i mądrze niespieszne jak żółw! Pogoda ducha, spokój wewnętrzny, pewność siebie i...

Kiedy 5 lat temu, 22 lipca, książe rodził się, cały świat zwariował na punkcie royal baby. Kamery wszystkich największych stacji telewizyjnych wpatrzone były w drzwi szpitala, oczekując radosnej nowiny. Książe przyszedł na świat o godzinie 16.24 czasu brytyjskiego, ważył 3 kilogramy i 700 gramów . Przy porodzie był jego tata. Świat obiegły zdjęcia promieniejących szczęściem rodziców. Dało to początek nowej fali szaleństwa na punkcie royal baby. Od tamtej pory chłopiec zdążył już wyrosnąć, a na świat przyszło jego rodzeństwo – księżniczka Charlotte i książe Louis. Książe z uśmiechem od ucha do ucha Zgodnie z tradycją brytyjskiej rodziny królewskiej, urodziny członków rodziny wiążą się z wykonaniem portretu. Dlatego też, jak co roku, mały książę George doczekał się nowej fotografii. Chłopiec stanął do pamiątkowego zdjęcia na tle muru rezydencji Clarence House, która należy do jego dziadka , księcia Karola. Portret został wykonany w dniu chrzcin młodszego brata George’a – księcia Louisa. Autorem fotografii jest Matt Porteous, który uchwycił w kadrze szeroki, zawadiacki uśmiech najstarszego dziecka księcia Williama. Trzeba przyznać, że pierworodny syn ma urok osobisty. Z radośnie przymrużonymi oczami i z szerokim uśmiechem patrzy w obiektyw, odsłaniając dziecięce mleczaki. Komentarze pod zdjęciem liczone są w wielu tysiącach. "Co za urocze dziecko" - napisano. "Jest szczęśliwy, ma najlepszy uśmiech !" - podkreślono. Aczkolwiek pojawiły się także nieliczne uwagi co do stroju księcia, że jest zbyt staroświecki . Górą są jednak absolutni fani rodziny królewskiej. " Uwielbiam to, co George nosi! Ubieram mojego syna w tradycyjne i hiszpańskie stroje i dostajemy wiele komplementów mówiących, jak pięknie jest on ubrany. A George wygląda uroczo" - napisała jedna z mam. Kate – mądra i rozsądna mama Podczas gdy większość...