Życie z małym egoistą
Wyrywanie zabawek, awantury przy każdej próbie sprzeciwu, wymuszanie... Znasz to?
Wyrywanie zabawek, awantury przy każdej próbie sprzeciwu, wymuszanie... Znasz to? Masz wrażenie, jakby Twój maluch myślał tylko o sobie? Niepokoisz się, co z niego wyrośnie?
Niezależnie od wieku malucha, pamiętaj, że:
- Nikt nie rodzi się egoistą – kimś bezwzględnie walczącym o swoje, myślącym wyłącznie o sobie.
- Malec chce być troskliwy. Takie zachowanie jest bliskie naszej naturze, bo w ten sposób zapewniamy sobie opiekę. Trzeba tylko pokazać mu, jak to robić.
- Dziecko uczy się od innych. Jeśli w Twoim odczuciu zachowuje się jak król, to dlatego, że musiało się przekonać, że taka postawa się opłaca (bo wtedy jest się w centrum uwagi).
- Zdolny i zaborczy to nie to samo. Osoby inteligentne bywają niecierpliwe, skupione na sobie, roszczeniowe, ale naprawdę nie warto tego wzmacniać.
- Współpraca rodzi się powoli. Aby się jej nauczyć, potrzeba wielu prób i popełniania błędów. Nim malec będzie umiał dogadywać się z innymi dziećmi, najpierw musi poznać sam siebie, rozumieć emocje, znać poczucie własności. Oto kolejne etapy na tej drodze.
To moje i tamto też
Niemal do końca pierwszego roku życia maluch powinien być pępkiem świata, czuć, że może liczyć na bliskie mu osoby, że świat jest przyjazny i przewidywalny. W ten sposób poczuje się bezpiecznie. To da mu odwagę, by zrobić następny krok. Powoli zacznie zdawać sobie sprawę z własnych możliwości: będzie sprawdzał, jaki skutek przyniosą różne działania, eksperymentował. Jednocześnie powoli odczuwa rozmaite ograniczenia i zakazy. Nie rozumie jeszcze, że rzeczy mają właścicieli. Chce dostać wszystko, co go zainteresuje, także dlatego, że lubi gromadzić przedmioty.
W tym czasie dochodzi do pierwszych konfliktów, bo półtoraroczny maluch jest bardzo skupiony na sobie i nastawiony niemal całkowicie na branie. Wszystko musi mieć natychmiast, nie wie, co to znaczy dzielić się...