Nawet nie chcemy sobie wyobrażać, co musieli czuć rodzice , do których dotarła informacja, że autokar z ich dzieckiem miał wypadek. Nagle dostajesz taką wiadomość. Jesteś w stresie, chcesz szybko pojechać do dziecka, dzwonisz, by ustalić, gdzie jest i słyszysz, że nikt nic nie może ci powiedzieć. Sytuację opisał na Facebooku ojciec, którego sprawa dotknęła bezpośrednio (przypomnijmy: do wypadku doszło 9 czerwca 2018 w pobliżu miejscowości Tenczyn). Informacji o tym, gdzie znajduje się dziecko, nie udzielono rodzicowi ani w szpitalu, ani nawet w sztabie kryzysowym . Kilka godzin zajęło ustalenie, do jakiego szpitala zawieziono poszkodowane dziecko. Zlokalizowano je tylko dlatego, że jedna z osób, wykazała się zrozumieniem wobec trudnej sytuacji rodzica, a nie wobec przepisów. Czy rzeczywiście nowe prawo jest tak bezduszne? Przepisy źle interpretowane Podejście sztabu kryzysowego i szpitali nie było do końca poprawne, żeby nie powiedzieć niewłaściwe – mówi mec. Jarosław Kamiński z kancelarii Roedl & Partner , który specjalizuje się w RODO. – W kontekście RODO szpitale i sztab kryzysowy mogłyby co najwyżej wprowadzić dodatkowe elementy weryfikacji, aby wykazać, że osoba, która zgłasza się z prośbą o udzielenie informacji, jest na pewno tym, za kogo się podaje. Administrator danych nie ma prawa odmówić do nich dostępu osobie, która jest uprawniona do ich uzyskania, tym bardziej w takich nadzwyczajnych okolicznościach, jakie miały miejsce. Mec. Kamiński wyjaśnia, że RODO zawiera jedno z podstawowych praw osób, których dane dotyczą, a mianowicie prawo dostępu do danych osobowych. – W każdej chwili mamy więc prawo zażądać od instytucji , które przetwarzają nasze dane informacji, na jakich zasadach to robią. W sektorze medycznym, prawo dostępu do danych jest dodatkowo szczegółowo uregulowane, m.in. w ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta....
Przy okazji przeprowadzki naszej redakcji z piętra na piętro, wyciągnęliśmy z szaf stare numery „Twojego Dziecka”. Nie było osoby, która widząc stare okładki, nie zatrzymałaby się przy nich z ciekawością, zdumieniem, zachwytem. Ze wzruszeniem i dużym zaskoczeniem oglądaliśmy niezwykłe, jak na dzisiejsze wyobrażenia o okładce pisma dla rodziców, zdjęcia. Niektóre zrobiono ponad pół wieku temu. Niewystylizowane w studiu fotograficznym i nieobrobione w Photoshopie, ale uchwycone w plenerze, mieszkaniu, sklepie czy nawet na stogu siana.
Przypomnijmy, Twoje Dziecko to najstarszy polski miesięcznik dla rodziców, który nieprzerwanie ukazuje się od 1951 roku. Ma już 67 lat i od dawna zasila swoimi tekstami siostrzany portal dla rodziców mamotoja.pl (dawniej babyonline.pl).
Stare, a jakby nowe
Niektóre ze starych okładek można uznać za bardzo postępowe. Dziś, gdy cała Polska dyskutuje, czy można publicznie przystawić dziecko do piersi, z zadziwieniem patrzymy na numer, który otwiera portret karmiącej mamy. W ostatnich latach podobne okładki uznawane są przecież za skandal obyczajowy. W czasach, gdy dyskutujemy, czy jest u nas miejsce dla uchodźców, z rozrzewnieniem oglądamy na okładce sprzed 50 lat dzieciaki o różnych kolorach skóry. Patrzymy na stare wnętrza, sprzęty, modę (spodnie dzwony), fryzury. Emocjonujemy się, że jest tam też tata opiekujący się dzieckiem, a przecież to dopiero teraz propagujemy aktywne tacierzyństwo.
Poszukiwany, poszukiwana!
Oglądając stare zdjęcia, zastanawialiśmy się, kim są dziś postaci na nich uwiecznione. Na kolejnych stronach prezentujemy 15 okładek z lat 60-80. minionego wieku. Szukamy tych dzieci, szukamy rodziców! Chcemy zapytać, jakie historie wiążą się z powstaniem zdjęć i co teraz dzieje się w życiu ich bohaterów. Będziemy wdzięczni, jeśli zechcą nam o tym opowiedzieć. Przygotowaliśmy dla nich nagrody. Pomóżcie nam ich odnaleźć.
Zobacz też:
Okładka kwiecień numeru „Twojego Dziecka” z 1968 roku. Fot. Maciej Billewicz.
Okładka marcowego numeru „Twojego Dziecka” z 1969 roku. Fot. Marcin Jabłoński.
Okładka październikowego numeru „Twojego Dziecka” z 1968 roku. Fot. Ryszard Bogiel.
Okładka czerwcowego numeru „Twojego Dziecka” z 1969 roku. Fot. Marcin Jabłoński
Okładka kwietniowego numeru „Twojego Dziecka” z 1988 roku. Fot. Stanisław Dukiewicz
Okładka lipcowego numeru „Twojego Dziecka” z 1968 roku. Fot. Marcin Jabłoński.
Okładka majowego numeru „Twojego Dziecka” z 1976 roku. Fot. Marek Habdas.
Okładka sierpniowego numeru „Twojego Dziecka” z 1970 roku. Fot. Wojciech Skarżyński.
Okładka lipcowego numeru „Twojego Dziecka” z 1965 roku. Fot. R. Popławski.
Okładka czerwcowego numeru „Twojego Dziecka” z 1968 roku. Fot. Marcin Jabłoński.
Okładka kwietniowego numeru „Twojego Dziecka” z 1970 roku. Fot. Marcin Jabłoński.
Okładka wrześniowego numeru „Twojego Dziecka” z 1969 roku. Fot. Marcin Jabłoński.
Okładka majowego numeru „Twojego Dziecka” z 1988 roku. Fot. Grzegorz Micuła.
Okładka czerwcowego numeru „Twojego Dziecka” z 1976 roku. Fot. Marcin Jabłoński.
Okładka majowego numeru „Twojego Dziecka” z 1968 roku. Fot. Maciej Billewicz.