Natasza Urbańska w roli mamy
Natasza Urbańska spodziewa się dziecka. Ona sama nie potwierdza ani nie zaprzecza, uśmiecha się tylko tajemniczo i deklaruje: „W moim życiu jest, jak widać, kwitnąco”.
- Maciej Kędziak, Marta Tabiś/ "Party"
Natasza jest osiemnaście lat młodsza od Janusza, ale – jak deklaruje – spora różnica wieku nie ma dla niej znaczenia. „Przez ostatnie dziesięć lat nie spotkałam ani jednego mężczyzny, który mógłby się z nim równać”, powiedziała w wywiadzie dla „Vivy!”.
W sierpniu Natasza Urbańska kończy 31 lat. Kolejne urodziny będzie świętować już nie tylko jako piosenkarka, aktorka i tancerka, ale także jako... mama. To będzie pierwsze dziecko Nataszy i Janusza Józefowicza, którzy są razem od ponad 10 lat. Na razie oficjalnie nie potwierdzają, że zostaną rodzicami. Jednak zachowanie Nataszy podczas nagrywania programu „Fort Boyard” dla TVP2 nie pozostawia wątpliwości, że wiadomość o ciąży jest prawdą. W przeciwieństwie do innych gwiazd, które pojawiły się we francuskiej twierdzy La Rochelle, gdzie kręcono show, Natasza nie wykonywała ciężkich zadań. Anna Popek nurkowała, Kasia Cichopek jeździła na rowerze po linie zawieszonej kilkanaście metrów nad dziedzińcem, a Natasza odgadywała zagadki i przechodziła przez bezpieczny labirynt. I nie był to zapewne przypadkowy dobór konkurencji...
Spełnione marzenia
O dziecku Natasza marzyła już od jakiegoś czasu. Na początku tego roku w „Pani” deklarowała, że w jej życiu jest miejsce na macierzyństwo: „Mam nadzieję, że mały Jeremi pojawi się niedługo. Jeśli będzie dziewczynka, chcę nazwać ją Teona. Jestem w stanie zrobić sobie przerwę na wychowanie dziecka”. A dwa miesiące temu w wywiadzie dla „Vivy!” mówiła: „Trzeba mieć miejsce, do którego chce się wracać. I przynajmniej dwie ukochane osoby, by mieć do kogo uciec”. Teraz to marzenie się spełnia.
Nie dość, że Natasza jest w ciąży, to jeszcze, jak dowiedziało się „Party”, na początku wakacji zamieszkała wraz z ukochanym w domu pod Warszawą. Natasza i Janusz przenieśli się do wyremontowanego XIX-wiecznego dworku koło Grójca. Czyżby tam właśnie szykowali sobie rodzinne gniazdko?
Miłość na zawsze
Na razie Natasza ciągle pracuje. Nagrywa kolejną piosenkę. – Szykujemy hit na lato – powiedziała w rozmowie z „Party”. – Zaraz po powrocie z Francji wchodzę do studia i nagrywam singiel. Do Francji przyjechała oczywiście z Januszem. Widać, że są w sobie bardzo zakochani. Przez trzy dni byli jak papużki nierozłączki. Wspólnie przychodzili na śniadania, zwiedzali malownicze La Rochelle i spacerowali. Zresztą od zawsze byli bardzo związani. I prywatnie, i zawodowo.
Urbańska miała 13 lat, kiedy po raz pierwszy pojawiła się w teatrze Buffo. Przyszła z koleżanką na przesłuchanie do spektaklu „Metro”. Wtedy jednak Józefowicz odprawił ją do domu, bo była za młoda. „Przyjdź, jak skończysz szkołę”, powiedział. Pięć lat później spotkali się na kolejnym przesłuchaniu. Czy to była miłość od pierwszego wejrzenia? Natasza mówi dziś, że na początku fascynowały ją osobowość, talent i charyzma Janusza. Uczucie pojawiło się później.
Długo ukrywała przed rodzicami, że spotyka się ze starszym mężczyzną, który ma żonę i dwoje dzieci (Józefowicz ma dorosłą córkę i nastoletniego syna). Różnica wieku między nimi od początku budziła wiele emocji. Jego krytykowano za to, że wychował sobie gwiazdę, którą całkowicie ubezwłasnowolnił. Winiono za niepowodzenia Nataszy: przegraną w „Jak Oni śpiewają” i klapę show „Przebojowa noc”. Jej zarzucano, że związała się ze znanym artystą dla kariery. Ale uczucie okazało się silniejsze niż plotki i pomówienia. Razem przetrwali falę krytyki, która przetoczyła się na ich temat w mediach (nazwanie Isis Gee „obcym” podczas eliminacji do konkursu Eurowizji też nie przysporzyło Nataszy fanów). I stali za sobą murem. „Nie poddałam się dzięki Januszowi”, wielokrotnie powtarzała Natasza w wywiadach. I dodawała: „Wszystko, co teraz umiem, nauczyłam się w Buffo dzięki niemu”.
Tylko we dwoje
Natasza jest nareszcie szczęśliwa i spełniona. Na pytanie, czego pragnie, odpowiada: „Chciałabym mieć trochę świętego spokoju”. I to marzenie zaraz się spełni. Razem z Januszem wybierają się bowiem na romantyczne wakacje. – Chcemy spędzić je jak co roku
w Chorwacji. To nasze ukochane miejsce – mówi z uśmiechem gwiazda. – Mamy ulubioną wysepkę na Adriatyku, na której oprócz mnie i Janusza, prawie nikogo nie ma. To będzie czas tylko dla nas dwojga.
[CMS_PAGE_BREAK]
Love story Nataszy i Janusza
Historia ich miłości to materiał na niezły scenariusz filmowy. ONA – młoda, piękna i zdolna. On – facet po przejściach, szef znanego teatru. Czy będzie happy end?
• Mistrz i muza
Natasza długo musiała pracować na to, by wybić się w Teatrze Buffo. Zaczynała od tańca, potem dostała rolę Anki w kultowym przedstawieniu „Metro”. Została też asystentką Józefowicza. Z czasem połączyło ich gorące uczucie.
• Początki
W 2001 roku na premierze filmu „Poranek kojota” Natasza i Janusz pojawili się razem.
• Opiekun gwiazdy
Kiedy okazało się, że to Agnieszka Włodarczyk wygrała show „Jak Oni śpiewają”, Józefowicz wszedł na scenę i wyprowadził Nataszę ze studia. To wtedy zaczęto mówić, że za bardzo nią steruje.
• Publiczne wyznanie
W lipcu zeszłego roku w magazynie „Viva!” po raz pierwszy opowiedzieli o swoim związku. Józefowicz przyznał, że oświadczył się Nataszy już trzy razy. Zawsze we Florencji.
• Na zawsze razem?
Wspólna praca, życie, teraz dziecko. Czy zdecydują się na ślub? Do niedawna Natasza uważała, że obrączka nie jest jej potrzebna do szczęścia. Teraz częściej mówi: „Ślub? Może właśnie we Florencji...”