Autorem zdjęć jest przyszły tata, a bohaterką jego ciężarna żona, a raczej jej ciążowy brzuszek. Ich synek Theo ma przyjść na świat w listopadzie. Małżeństwo wpadło na pomysł stworzenia szczególnych, bardzo kreatywnych zdjęć.
Praca na każdym zdjęciem trwała tydzień. Sesje wykonywali w niedzielę, potem retuszowali je w Photoshopie aż do środy, a następnie planowali kolejną. Przyszli rodzice twierdzą, że była to dla nich świetna zabawa.
Theo chyba też bawił się całkiem dobrze, bo podobno często kopał mamusię w brzuch, co nieco utrudniało pracę. Kopniaki powodowały pęknięcia pasty i naprawiania powstałego dopiero co krajobrazu. Oprawione zdjęcia ozdobią sypialnię Theo.
Gratulujemy pomysłu!
Tak powstawało zdjęcie powyżej.
Tak powstawało zdjęcie powyżej.
Brzuch przyszłej mamy niczym pole golfowe.
Niesamowita sesja - brzuch ciężarnej jak wyspa.