Gotowanie w upały
W upały jedzenie psuje się błyskawicznie, bo w wysokiej temperaturze błyskawicznie namnażają się bakterie. Podpowiadamy, jak gotować, by maluch uniknął kłopotów z brzuszkiem.
- Malwina Małecka
Malutkie dzieci mają wyjątkowo delikatne żołądki, a ich system odpornościowy dopiero uczy się pracować na pełnych obrotach.
Co z tego wynika? Ano to, że smykowi może zaszkodzić nawet takie danie, które na nas, dorosłych, nie zrobiłoby specjalnego wrażenia. Dlatego gotując dla swojego malucha, musisz przestrzegać kilku bardzo ważnych zasad – o każdej porze roku, ale podczas upałów w szczególności.
Przestrzegaj higieny
Zanim zabierzesz się za robienie zupki czy tarcie jabłka, umyj ręce. Dokładnie myj też blaty, naczynia i kuchenne akcesoria, np. tarki i deski do krojenia. Te, na których kroisz surowe mięso, wyparzaj wrzątkiem. Pamiętaj, że wylęgarnią paskudztw mogą być również ścierki (pierz je w wysokiej temperaturze). Często zmieniaj gąbki, zmywaki.
Nie oblizuj łyżki
Nigdy nie oblizuj łyżeczki malca ani nie pij z jego kubka. Jeśli chcesz spróbować zupki smyka, weź drugą łyżeczkę i odłóż na swój talerz. Nie karm też dziecka swoimi sztućcami.
Używaj dobrych naczyń
Na garnkach emaliowanych powstają rysy i odpryski. Uszkodzone naczynie trzeba wyrzucić, bo z fragmentu niepokrytego emalią mogą się przedostawać do żywności szkodliwe substancje. Najlepiej korzystać z garnków ze stali nierdzewnej lub stalowych, pokrytych teflonem. Bezpieczne jest też szkło i miedź. Naczynia z tworzyw sztucznych również, ale tylko te dopuszczone do kontaktu z żywnością.
Kupuj mięso z pewnych źródeł
Mięso – nawet odrobinę nieświeże (w upały to wcale nie rzadkość) albo przechowywane w złych warunkach (np. leżące przez cały dzień na słońcu w bazarkowej budzie) może być przyczyną zatrucia pokarmowego. Nie kupuj także mięsa już przyprawionego, np. na grilla. Po pierwsze jest ryzyko, że właśnie dlatego go przyprawiono, by ukryć jego gorszą jakość. Po drugie przyprawy, które zostały do niego dodane, zupełnie nie nadają się dla malutkich dzieci.
Wyrzucaj nadgniłe owoce i warzywa
Widzisz na jabłuszku tylko małą nadgnitą plamkę? Nie odkrawaj jej, by resztę owocu podać swojemu smykowi. Bakterie, które spowodowały gnicie, mogą bowiem znajdować się już w całym jabłku.
[CMS_PAGE_BREAK]
Dobrze rozmrażaj
Mrożone warzywa i mięso najlepiej wrzucaj od razu na wrzątek. Jeśli będziesz rozmrażać je w temperaturze pokojowej, wraz z sokiem z zamrożonych produktów wyciekną witaminy. Pamiętaj, że to, co zostało rozmrożone, nie nadaje się do ponownego zamrożenia!
Patrz na wieczka
Wybierając produkty, sprawdzaj datę przydatności do spożycia – nie kupuj takich, których termin ważności właśnie się kończy. Ale to nie wszystko! W jogurtach, kefirach, soczkach czy słoiczkach dla niemowląt itp. powinnaś dokładnie obejrzeć również wieczka. Jeśli są wypukłe, to znak, że w środku mogą już znajdować się niebezpieczne dla małego brzuszka bakterie.
Wybieraj małe opakowania
Co prawda są znacznie mniej ekonomiczne, ale w czasie upałów jedzenie po otwarciu bardzo szybko się psuje. Również soki! Dlatego otwartych butelek, kartoników nie można przechowywać poza lodówką dłużej niż kilka godzin.
Nie przechowuj resztek
Niezjedzone przez smyka resztki wyrzucaj. Jest na nich ślina – doskonała pożywka dla bakterii. Podobnie zrób ze słoiczkiem, jeśli maluch jadł bezpośrednio z niego.
Groźne bakterie
Najgroźniejsze bakterie, które grasują w jedzeniu, zwłaszcza podczas upałów, to:
- Salmonella. Maluch może się nią zarazić, jedząc np. jajecznicę (dlatego jajka najpierw trzeba umyć i sparzyć wrzątkiem) czy pijąc nieprzegotowane mleko.
- Gronkowce. Można spotkać je w pasztetach, lodach, wędlinach, które były pozostawione przez klika godzin w letniej temperaturze.
- Jad kiełbasiany. Czasem kryje się w rybnych i mięsnych konserwach oraz źle przechowywanych wędlinach.