
Jeśli brzdąc skończył roczek, to oznacza, że w jego diecie nastąpi ważny przełom – zacznie jeść prawie jak dorosły. Przygotowaliśmy dla ciebie listę dietetycznych kruczków. Jeśli będziesz o nich pamiętać podczas przygotowywania posiłków, maluch będzie zdrowy oraz pełen energii.
Pięć posiłków
Całodzienne menu smyka powinno być podzielone na trzy duże posiłki (śniadanie, obiad, kolację) i dwa mniejsze (drugie śniadanie oraz podwieczorek). Ważne jest także, by pilnować stałych pór posiłków. Organizm maluszka szybko do nich przywyknie i mniej więcej o tych samych porach będzie wysyłał sygnał, że jest głodny. Dzięki temu smyk nie będzie miał ochoty na podjadanie, które często niestety kończy się u dzieci otyłością.
Nieduże porcje
Żołądek dziecka jest mniejszy niż dorosłego i lepiej funkcjonuje, gdy dostaje małe porcje jedzenia, ale za to częściej. Jest jeszcze jeden powód, by nie nakładać dziecku za dużo. Góra jedzenia na talerzu demotywuje – smyk wie, że i tak wszystkiego nie zje i mama będzie niezadowolona. Lepiej zatem podać mniej (i ewentualnie dołożyć albo powiększyć następny posiłek), niż zabrać ze stołu talerz pełen jedzenia. Porcją dla dorosłego jest np. jedno średniej wielkości jabłko, marchewka lub szklanka soku. Dzieciom dietetycy zalecają w ciągu dnia 200 g owoców i 400–500 g warzyw. Podziel tę ilość na porcje zgodnie z tym, co lubi malec. Podaj mu np. ćwiartkę jabłka, morelę, pół szklanki soku – to dzienna porcja owoców.
Białko z umiarem
Jest bardzo potrzebne maluszkowi (wchodzi w skład wszystkich komórek). Jednak jego nadmiar może być jedną z przyczyn otyłości. Dziecko, które codziennie dostaje kotlet, parówkę i wędlinę, na pewno zjada za dużo białka! Porcja mięsa (lub ryby) plus 2–3 plasterki szynki dziennie naprawdę w zupełności wystarczą!
Zdrowe napoje
Ucz malucha picia wody – jest najzdrowsza dla dzieci. Wybieraj nisko- lub średniozmineralizowaną i bez bąbelków (chociaż gazowanej wody smyk może czasem spróbować). Podawaj dziecku też owocowe i ziołowe herbatki, a czasem również słaby napar zielonej herbaty. Czarna herbata odpada: zawiera dużo teiny i działa pobudzająco. Ograniczaj natomiast soki. Mają witaminy i są zdrowe, ale... nie w nadmiarze! Dziecko może wypijać dziennie najwyżej szklankę soku, bo nawet ten soczek, który nie został posłodzony, ma dużo cukru z owoców, czyli fruktozy.
Nie zawsze jak dorosły
Twój szkrab nie jest już niemowlakiem, ale to nie znaczy, że ma jeść smażone kotlety, parówki czy ogórki konserwowe, nawet jeśli mu smakują. Jego przewód pokarmowy jest jeszcze delikatny i ciężkostrawne, smażone dania mogą mu zaszkodzić. Łatwo zastąpisz je zdrowymi. Podaj np. parówki dla dzieci lub ogórki... ale kiszone.
Rady dla mamy juniora
Dbaj o to, by malec nie jadł byle czego. Wybieraj produkty nieprzetworzone lub przetworzone w niewielkim stopniu.
1. Nie rozdrabniaj pokarmów dłużej niż to konieczne. Dziecko, które nie jest już oseskiem, ma zęby i powinno jak najczęściej robić z nich użytek.
2. Wyrabiaj dobre nawyki. Jeśli nie przyzwyczaisz malucha do nadmiaru soli i cukru jest szansa, że w przyszłości będzie lubił potrawy doprawione z umiarem.
3. Zdrowo przyrządzaj posiłki. Gotuj je (najlepiej na parze), piecz lub duś. Smaż jak najrzadziej.
4. Naucz malca, że jada się przy stole, a nie na kanapie przed telewizorem, w piaskownicy czy tramwaju. I tego, że trzeba to robić spokojnie.