
Karmię moją trzymiesięczną córeczkę piersią. Kasia dobrze przybiera na wadze i nie mam z nią większych problemów. Moja mama ciągle namawia mnie do ściągania pokarmu po każdym karmieniu. Twierdzi, że to jest konieczne. Podobno matki, które nie ściągają pokarmu, często mają zapalenie piersi. Nie ma potrzeby ściągania pokarmu po każdym karmieniu. Ponieważ w Waszym przypadku karmienie piersią odbywa się bez problemów, a Kasia prawidłowo przybiera na wadze, na pewno ustaliła się już równowaga pomiędzy wytwarzaniem mleka a potrzebami dziecka. To naprawdę idealna sytuacja i niepotrzebnymi zabiegami, czyli właśnie odciąganiem pokarmu, można ją tylko zepsuć.
Oczywiście, czasem staje się to wręcz niezbędne. Dzieje się tak, gdy na przykład musisz rozstać się z dzieckiem na kilka godzin w ciągu dnia i kto inny będzie go karmił, albo gdy Twój malec jest wcześniakiem i słabo przybiera na wadze (wówczas odciągaj pokarm w ciągu dnia i podawaj go dziecku łyżeczką). Takim postępowaniem sprawisz, że piersi będą wytwarzać więcej mleka.
Odciąganie bywa również pomocne w przypadku zastoju pokarmu.
Przed przystawieniem córeczki do piersi spróbuj odciągnąć tyle mleka, by otoczka stała się miękka – wówczas dziecku łatwiej będzie ją uchwycić. To jedyny powód, dla którego powinnaś to robić. Mamie zaś powiedz, że najlepszym „odciągaczem” pokarmu jest samo dziecko.
Odpowiada: Elżbieta Bartha, konsultant laktacyjny.