Nie słuchaj przestarzałych rad, że po każdym karmieniu musisz dodatkowo do końca opróżnić pierś. Są jednak sytuacje, gdy ściąganie ręczne lub laktatorem jest konieczne.
Oto sytuacje, w których trzeba ściągać pokarm
1. Noworodek jest od Ciebie oddzielony – np. leży w inkubatorze. Ściągaj wtedy mleko nie mniej niż 8 razy dziennie.
2. Noworodek ssie słabo i nie najada się – nie słyszysz odgłosów połykania i widzisz, że dziecko jedynie trzyma w buzi sutek i delikatnie porusza wargami. Po każdym karmieniu lub między posiłkami ściągaj pokarm i podawaj go dziecku.
3. Po porodzie masz nawał pokarmu – jeśli w pierwszych dniach po porodzie piersi są obrzmiałe i przepełnione i sprawia Ci to ból, a dziecko już nie chce jeść, odciągnij nadmiar pokarmu.
4. Chcesz zwiększyć laktację, która z jakichś powodów zmniejszyła się i dziecko zbyt mało przybiera na wadze. Pobudzaj piersi odciąganiem po każdym karmieniu lub między posiłkami.

Jeśli dziecko urodziło się zdrowe, w pierwszych dwóch godzinach życia jest bardzo aktywne. Ma też silny odruch ssania. Jeśli więc i ty, i dziecko czujecie się dobrze, spróbuj je pierwszy raz nakarmić piersią. Pierwsze karmienia piersią są bardzo ważne: ty uczysz się prawidłowo przystawiać dziecko do piersi, ono uczy się prawidłowo ssać. Ważne, by od początku skutecznie karmić piersią . Przystaw dziecko do piersi U niektórych kobiet pokarm pojawia się jeszcze przed porodem. Jeśli jednak dziecko już est na świecie, a ty wciąż nie masz pokarmu, nie martw się, tylko przystaw dziecko do piersi. Mleko wytwarza się dzięki ssaniu: sygnał drogami nerwowymi biegnie do przysadki mózgowej, a we krwi pojawia się prolaktyna – hormon, od którego zależy wytwarzanie pokarmu. Na pierwsze karmienie dziecku wystarczy niewiele: tyle, ile zmieści się na łyżeczce od herbaty. Ważne jest jednak, żebyś od początku dobrze przystawiała dziecko do piersi. I tobie, i dziecku musi być wygodnie, by dziecko mogło prawidłowo ssać i najeść się do syta. Jak przystawić dziecko do piersi po porodzie W pierwszych dniach po porodzie najwygodniejsza dla ciebie będzie pozycja leżąca. Karm w pozycji leżacej . Połóż się na boku, oprzyj głowę na poduszkach. Dziecko powinno leżeć na boczku, zwrócone w twoją stronę (brzuch do brzucha). Jego główka niech spoczywa w zgięciu twojego łokcia, a przedramieniem podeprzyj plecki dziecka. Buzia dziecka powinna znajdować się na poziomie twoich piersi, byś nie musiała nachylać się do dziecka. Drugą ręką podtrzymaj pierś: czterema palcami od dołu, a kciukiem – od góry. Dotknij brodawką ust dziecka i delikatnie je połaskocz. Gdy maluszek otworzy buzię (a zrobi to na pewno, bo ma tzw. odruch szukania), ramieniem przytul go mocno do siebie. Uwaga! Zawsze przysuwaj...
Pierwsze dni z dzieckiem spędzisz w szpitalu. Co Was tam czeka. Jakie rzeczy powinnaś ze sobą zabrać. Kto się zajmie dzieckiem, gdy będziesz zbyt zmęczona. Rozwiewamy wszystkie wątpliwości. Poród nie kończy się z chwilą, gdy dziecko przyjdzie na świat. Musisz jeszcze „urodzić” łożysko, a jeśli krocze zostało nacięte, znieść jego zszycie. Wcześniej nacieszysz się dzieckiem, przystawisz je do piersi. Przygotuj się jednak, że możecie osobno spędzić pierwsze dwie godziny (a po porodzie z użyciem kleszczy lub próżnociągu, gdy zostały w macicy resztki łożyska czy błon płodowych – nawet cztery). Oboje pod czujną opieką. Ty – położnej, ginekologa przyjmującego poród, anestezjologa (gdy miałaś znieczulenie). Dziecko – neonatologa, który zbada jego odruchy, oceni według skali Apgar, zważy, zmierzy. Położna założy dziecku bransoletkę z Twoim nazwiskiem (na rączkę, czasem i na nóżkę), owinie, położy w łóżeczku. Gdy lekarz uzna, że jesteście w dobrej kondycji, pojedziecie na oddział poporodowy. Pojedyncza sala dla Ciebie i noworodka czy raczej nie Sale są kilkuosobowe, będziesz więc razem z innymi mamami i ich pociechami. Może się to okazać nieocenionym wsparciem! Będziesz spokojniejsza, zostawiając dziecko pod opieką sąsiadki z łóżka obok, gdy pójdziesz do łazienki. Być możesz podpowie Ci ona, jak utulić płaczące maleństwo albo pomoże je przewinąć. Wspólne przeżycia zbliżają, a zawarte po porodzie znajomości są często początkiem przyjaźni. Świeżo upieczone mamy wymieniają się SMS-ami, e-mailami, spotykają się. To równie mocna więź jak ta, którą mężczyźni nawiązują w wojsku! Bywa jednak i tak, że obecność innych (podczas odwiedzin) jest tak męcząca, że pragniesz ciszy izolatki. Jeśli nie ma tłoku, nie powinno być przeszkód z przenosinami. Ale lepiej jeszcze przed porodem dowiedzieć się, ile...

Karmię moją trzymiesięczną córeczkę piersią. Kasia dobrze przybiera na wadze i nie mam z nią większych problemów. Moja mama ciągle namawia mnie do ściągania pokarmu po każdym karmieniu. Twierdzi, że to jest konieczne. Podobno matki, które nie ściągają pokarmu, często mają zapalenie piersi. Nie ma potrzeby ściągania pokarmu po każdym karmieniu. Ponieważ w Waszym przypadku karmienie piersią odbywa się bez problemów, a Kasia prawidłowo przybiera na wadze, na pewno ustaliła się już równowaga pomiędzy wytwarzaniem mleka a potrzebami dziecka. To naprawdę idealna sytuacja i niepotrzebnymi zabiegami, czyli właśnie odciąganiem pokarmu, można ją tylko zepsuć. Oczywiście, czasem staje się to wręcz niezbędne. Dzieje się tak, gdy na przykład musisz rozstać się z dzieckiem na kilka godzin w ciągu dnia i kto inny będzie go karmił, albo gdy Twój malec jest wcześniakiem i słabo przybiera na wadze (wówczas odciągaj pokarm w ciągu dnia i podawaj go dziecku łyżeczką). Takim postępowaniem sprawisz, że piersi będą wytwarzać więcej mleka. Odciąganie bywa również pomocne w przypadku zastoju pokarmu. Przed przystawieniem córeczki do piersi spróbuj odciągnąć tyle mleka, by otoczka stała się miękka – wówczas dziecku łatwiej będzie ją uchwycić. To jedyny powód, dla którego powinnaś to robić. Mamie zaś powiedz, że najlepszym „odciągaczem” pokarmu jest samo dziecko. Odpowiada: Elżbieta Bartha, konsultant laktacyjny.