
Mamy, które karmią piersią, mają łatwiej: biorą w nocy malca do łóżka, przystawiają go do piersi i… zasypiają. Gdy karmisz butelką, musisz wstać, przygotować porcję mieszanki i poczekać, aż maluch się naje. Przyda ci się kilka rad, które ułatwią życie.
Popracuj nad techniką
Kilkumiesięczne dziecko ma malutki żołądek, więc szybciej zaczyna odczuwać głód. Dlatego w nocy budzi się na jedzenie kilka razy, a ty – razem z nim. Udoskonal więc technikę karmienia pociechy. Przed pójściem spać wsyp do butelki odmierzoną porcję proszku mlecznego. Przygotuj też sobie w w termosie odmierzoną ilość ciepłej wody. Nocą jedynie wymieszasz ją z proszkiem. Na wszelki wypadek, gdyby woda ostygła, postaw też koło łóżka podgrzewacz. Jesteś w tej szczęśliwej sytuacji, że w karmieniu może cię czasem zastąpić mąż.
Nie kieruj się tylko zegarkiem
Pamiętaj, że nie zawsze, gdy dziecko zakwili, musisz mu podać butelkę z jedzeniem. Zwłaszcza w nocy. Niekiedy, gdy malec obudzi się, wystarczy dać mu smoczek lub pogłaskać go po główce, aby usnął jak aniołek. Spróbuj tak robić, bo dziecko karmione sztucznie powinno mieć przerwy między posiłkami. Jego brzuszek potrzebuje 2–3 godzin na strawienie mleka modyfikowanego. Jednak nie przesadzaj i nie karm z zegarkiem w ręku! Czasem malec może zgłodnieć, nim minie wyznaczony czas, bo np. usnął w trakcie poprzedniego posiłku. Wówczas podaj mu butelkę wcześniej. Zdarza się też odwrotnie: maluch śpi, choć – według mamy i zegara – powinien być już głodny. Nie budź wtedy śpiocha.
Przygotuj sycącą kolację
Im malec starszy, tym rzadziej je w nocy, bo nie odczuwa już tak szybko głodu. Dlatego gdy zacznie drugie półrocze życia, możesz powoli zacząć odzwyczajać go od posiłków po godzinie 20. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne.
→ Po pierwsze: musisz zacząć dawać dziecku bardziej sycące kolacje, które na dłużej zapełnią mu brzuszek, np. mieszankę z ryżem, płynne kaszki, gotowe posiłki w słoiczkach (twarożek z owocami, mannę z mlekiem i wanilią itp.).
→ Po drugie: maluch, który ma więcej niż pół roku, często budzi się w nocy nie z głodu, lecz... z przyzwyczajenia. Gdy zamiast mleka będzie dostawać wodę, przestanie robić rodzicom pobudki. Jakby rozumiał, że dla samego picia nie warto przerywać snu. Nie stanie się to od razu, ale po tygodniu dziecko przyzwyczai się do nowych zwyczajów.
Przerwa dla ząbków
Gdy maluch zaczyna jeść warzywa, owoce, mięso i nabiał, jego organizm potrzebuje dłuższej przerwy na strawienie pożywienia. Skorzystają na tym także jego mleczaki. Każde jedzenie czy picie (wyjątkiem jest jedynie czysta woda) po wieczornym myciu ząbków ma zły wpływ na ich kondycję, bo mleko modyfikowane, kaszki, soczki czy herbatki zawierają pewne ilości cukru. Postaraj się więc, by nocne karmienia jak najszybciej stały się wspomnieniem. Bo chyba nie odważysz się myć dziecku zębów o godzinie 3 nad ranem?
Konsultacja: dr n. med. Lilianna Baran, pediatra neonatolog, pracuje w I Klinice Pediatrii AM we Wrocławiu.
