Reklama

Ważną rolę w rozgrzewającej diecie odgrywają trzy rzeczy. Pierwszą jest regularność posiłków (powinno być ich pięć, co 3–4 godziny), by utrzymać równowagę cieplną w organizmie. Druga to temperatura dań. Składniki odżywcze ciepłego jedzenia są lepiej przyswajalne. Dlatego raz dziennie (a najlepiej dwa) smyk powinien zjeść coś gorącego. Trzecim elementem jest dobór przypraw, bo niektóre z nich mają właściwości rozgrzewające. A oto co konkretnie ociepli organizm malca.

Reklama

Ciepłe mleko
Maminy pokarm w każdą pogodę zachowuje stałą, idealną dla smyka temperaturę. Poza tym ssący malec szybko rozgrzeje się, tuląc się do nagiej piersi mamy. Jeśli karmisz mieszanką, zalej proszek ciepłą (nie gorącą!) wodą i ochłódź picie do temperatury ciała (kiedy kapniesz na nadgarstek, nie powinnaś czuć ani ciepła, ani zimna). Ciepłe mleko rozgrzewa i rozluźnia mięśnie żołądka, dzięki czemu trawienie jest jeszcze efektywniejsze.

Zdrowa zupa
Maluszek przemarzł na spacerku? Aby nie skończyło się to katarem, podaj mu np. jarzynową czy pomidorową (są pełne witamin). Rosołek, nie tylko doskonale rozgrzeje, ale także rozprawi się z paskudnymi wirusami i bakteriami. Świetnie też wspomaga leczenie infekcji i łagodzi ból gardła.

Odpowiednie przyprawy
Aby potrawy nabrały rozgrzewającej mocy, dodawaj do nich tymianek, bazylię, imbir oraz szczyptę kurkumy. Do słodkości, np. szarlotki na ciepło (można ją podawać już w 10. miesiącu), dosyp trochę cynamonu. Ta przyprawa świetnie się też komponuje z mleczno-ryżową kaszką i... gulaszem.

Pyszna herbatka
Malinowa herbatka nie tylko rozgrzewa, ale jest także źródłem witamin, m.in. wzmacniającej witaminy C.

Zestaw obowiązkowy (galeria) »

Partnerem raportu jest Babydream

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama