
Jestem szczęśliwą mamą 15–miesięcznego Kubusia. Od pewnego czasu zauważyłam, że Kubuś w nocy, w czasie snu przestaje oddychać. A wygląda to tak: dziecko śpi, spokojnie i równo oddycha, ale w pewnym momencie oddech przestaje być słyszalny - Kubuś raptownie nabiera dużo powietrza i budzi się z płaczem. Potem zasypia, ale za chwilę powtarza się to samo, czasem kilka razy w ciągu krótkiego czasu. Pediatra stwierdził, że Kubuś ma przerośnięte migdałki. Co robić? Radzę pojechać do doświadczonego laryngologa, który oceni stan migdałków podniebiennych i trzeciego migdałka. Przerost migdałków u małych dzieci zdarza się dość często, ale nie zawsze jest przyczyną bezdechów nocnych i pochrapywania. Przedłużające się bezdechy są zdecydowanym wskazaniem do przycięcia migdałków podniebiennych i całkowitego usunięcia migdałka gardłowego. Chyba nie pozostaje nic innego, jak tylko zaufać doświadczonemu laryngologowi, który leczy dzieci. Przed ewentualnym zabiegiem konieczne jest zaszczepienie synka przeciw żółtaczce zakaźnej typu B. Proszę się nie martwić, lecz dowiedzieć, który z laryngologów cieszy się dobrą opinią, i oddać synka pod jego opiekę.
Odpowiada: dr Andrzej Malinowski, pediatra.