
Jak często trzeba myć niemowlęciu buzię? To zależy. Na ogół wystarczy zrobić to raz w ciągu dnia, na przykład przy okazji wieczornej kąpieli. Oczywiście, jeśli maluszek uleje, zwymiotuje, bardzo się spoci albo czymś ubrudzi, nie można czekać z tym aż do dobranocki. Noskiem, oczami i oślinioną bródką możesz zająć się zanim włożysz dziecko do wanienki. Jeśli jednak smyk nie przepada za tym, jak majstruje się mu przy buzi i bardzo się przy tym denerwuje, lepiej zrobić to pod koniec wieczornej toalety. Radzimy, jak to sprawnie zrobić.
Woda czy rumianek
Mogłaś słyszeć, że do mycia buzi świetny jest napar z rumianku. To nieprawda: często powoduje uczu-lenia, więc lepiej z nim nie eksperymentować. Lepsza jest woda (przegotowana lub mineralna).
Na start
Zanim położysz bobaska na przewijaku, zaopatrz się w to, czego będziesz potrzebować: miseczkę z wodą, jałowe gaziki do przemycia oczu, waciki lub płatki kosmetyczne (najwygodniejsze są te duże, prostokątne), sól fizjologiczną, krem oraz ręcznik lub czystą tetrową pieluszkę do osuszenia skóry. Mając wszystko pod ręką, będziesz spokojniejsza, a to oznacza, że spokojniejsze będzie również twoje maleństwo. Wszystko już jest?
A więc do dzieła:
→ BUZIA. Przetrzyj ją delikatnie zwilżonym w ciepłej, ale nie gorącej wodzie wacikiem. Pamiętaj o fałdkach na szyi i okolicach za uszami.
→ OCZY. Przemywaj je jałowymi gazikami zwilżonymi przegotowaną wodą (pamiętaj: jeden ruch równa się jeden gazik). Rób to zawsze od zewnętrznego kącika oka kierunku nasady nosa. Jeśli w kącikach zbiera się wydzielina, możesz zamiast wody użyć soli fizjologicznej (do kupienia w aptece). Jeżeli jednak oczka ropieją mocno, wybierz się z dzieckiem do okulisty.
→ NOSEK. Nie wkładaj do nozdrzy patyczków kosmetycznych ani niczego innego, np. skręconych w stożek chusteczek higienicznych. Małe noski nie potrzebują aż tak dokładnego czyszczenia, a w ten sposób można nie tylko wepchnąć wydzielinę głębiej, ale i uszkodzić delikatną śluzówkę wyścielającą wnętrze noska. Oczyść nozdrza z zewnątrz, a jeśli zebrała się w nich wydzielina, zaaplikuj do każdej dziurki po kropelce soli fizjologicznej (możesz też użyć preparatów wody morskiej) i ułóż malca na brzuchu – gdy kichnie, jego nosek oczyści się sam. Jeśli maluch ma katar, oczyść mu nos za pomocą aspiratora (prostego urządzenia, które można kupić aptece) albo gruszki.
→ USZY. O czyszczeniu uszu pisaliśmy w lipcowym numerze „Mamo, to ja”. Powtarzamy raz jeszcze: uszka niemowlęcia czyści się jedynie z zewnątrz. Nie wolno manipulować w nich żadnymi patyczkami czy wacikami – przewody słuchowe łatwo uszkodzić. Nie zagłębiaj się w nie, nawet jeśli kąpałaś smyka.
A po myciu
Czy buzię niemowlęcia powinno się smarować jakimś specjalnym kremem? Wszystko zależy od stanu skóry dziecka i tego, co zamierzacie robić. Jeśli skóra jest ładna i dobrze nawilżona, a ty i dziecko planujecie zostać w domu, nie trzeba jej niczym smarować. Jeżeli jest sucha i łuszczy się, przyda się krem nawilżający. Jeśli wybieracie się na spacer, trzeba ją koniecznie zabezpieczyć kremem ochronnym na każdą pogodę.
Pucowanie noska i malutkich uszu
Gdy nosek jest czyściutki, dziecku łatwiej oddychać. Dlatego myj go codziennie wacikiem zwilżonym wodą. Do oczyszczenia noska
z wydzieliny użyj aplikatora. A uszy? Patyczkiem z watą przetrzyj jedno uszko, a drugim – drugie. Uwaga! Myjemy tylko z zewnątrz, nie wkładamy niczego do środka.
Pięć dobrych rad, by kąpiel skończyła się sukcesem
Czyli bez płaczu, krzyków i dziecięcej rozpaczy. Dlatego myjąc buzię dziecka:
1. Bądź delikatna. Twarz niemowlęcia nie wymaga szorowania!
2. Przytrzymuj główkę, zwłaszcza jeśli zajmujesz się oczami, noskiem lub uszami.
3. Nie wykonuj nerwowych ruchów. Spokojna mama to spokojny malec.
4. Uśmiechnij się. Widząc twoją pogodną twarz, dziecko będzie spokojniejsze („Aaa!, mama uśmiecha się do mnie, więc wszystko jest w porządku, nie muszę płakać”).
5. Mów do maleństwa. Nie szkodzi, że dzidziuś nic nie rozumie. I tak lubi słuchać twojego głosu! Najbardziej na świecie.
