
Uważnie obserwuj swoje maleństwo. Łatwiej wtedy spostrzeżesz, czy jest np. smutne, znużone czy po prostu senne. Dziecko próbuje kontaktować się z otoczeniem już od pierwszych dni życia. Początkowo robi to instynktownie, za pomocą płaczu i mowy ciała. Świeżo upieczonej mamie zwykle trudno jest zrozumieć znaczenie niemowlęcych komunikatów. Dopiero z czasem coraz lepiej rozpoznaje, co maleństwo chce jej „powiedzieć”.
Główka pracuje!
Niemowlak ma w główce znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać. Już dziesięciotygodniowe dziecko wie, że jeśli mama wyszła z pokoju, to nie zniknęła na zawsze. Około trzeciego miesiąca maluch świadomie się uśmiecha, a w 5–6. miesiącu potrafi celowo wykonywać odpowiednie gesty, by otoczenie zareagowało zgodnie z jego oczekiwaniami. Jeszcze do niedawna sądzono, że niemowlęta płaczą, słysząc szlochy innych, ponieważ drażni je hałas. Błąd! Najnowsze badania dowodzą, że maleństwo jest zdolne do przeżywania tak złożonych stanów emocjonalnych jak współczucie. Co więcej, już czteromiesięczne szkraby doskonale radzą sobie z odczytywaniem wyrazu naszej twarzy. Widząc np. minę zagniewaną, od razu stają się czujne. Twarz pogodna wywołuje na ich buziach wyraźne zadowolenie.
Przytulaj, śpiewaj, całuj
By dziecko nabywało coraz to nowych umiejętności i prawidłowo się rozwijało, musi czuć się bezpieczne i kochane. Ciepłe słowa mamy, taty czy babci, uśmiechy, czułe gesty to dla malucha bezcenny kapitał na całe życie!
Często pochylaj się nad maleństwem, by mogło dobrze widzieć twoją twarz. Jest ona dla dziecka czymś w rodzaju lustra. Maluszek obserwuje wymalowane na niej odczucia, to zaś pomaga kształtować jego wrażliwość.
Jak najwięcej mów do dziecka. Śpiewaj mu piosenki, recytuj proste wierszyki (np. „Idzie rak, nieborak”), obdarzaj je pieszczotliwymi słowami. To nic, że ono nie rozumie jeszcze, co do niego mówisz. Doskonale wyczuwa twoje pozytywne emocje.
Często nawiązuj z dzieckiem kontakt wzrokowy, by pociecha mogła śledzić twoje spojrzenie. Kiedy roczne dzieci nie umieją dobrze tego robić, potem w wieku dwóch lat gorzej idzie im nauka mówienia – wynika z badań.
Okazuj maleństwu miłość poprzez pieszczoty. Głaszcz je, masuj, kołysz, bujaj. Maluchy często przytulane są dużo spokojniejsze, lepiej śpią i szybciej rosną!
Gdy maluszek zaczyna gaworzyć, obdarz go uśmiechem. Zostało dowiedzione, że dzieci, które otrzymują natychmiastową nagrodę za takie próby nawiązania kontaktu, gaworzą więcej i czynią znacznie szybsze postępy w nauce mówienia.
Staraj się reagować na każdy płacz malca. Jeśli rodzice kierują się zasadą „niech się wypłacze”, to po upływie około trzech miesięcy dziecko rzeczywiście przestaje płakać. Ale przekonując się, że jego prośby i protesty nic nie dają, traci... zaufanie do świata.